PIŁA Dziennik wojenny 12-letniej pilanki Piete Kuhr ukaże się drukiem! Po wielu latach walki o wydanie książki w języku polskim nareszcie wszystko zdaje się zmierzać do szczęśliwego końca. Być może pamiętnik ujrzy światło dzienne jeszcze przed świętami?
Kim jest Piete Kuhr?
- Elfriede Alice Kuhr, zwana Piete, a znana pod pseudonimem Jo Mihaly, jest autorką unikalnego dziennika z czasów I wojny światowej, unikalnego bo zaczęła go pisać jako dwunastolatka. Dziennik miał sławić bohaterstwo niemieckiego żołnierza, ale jego autorka okazała się być pacyfistką. Jo Michaly to pasjonująca postać. Była wzorem człowieka, całe życie pracowała, ciągle komuś pomagała, ciągle była zaangażowana. Zajmowała się szczególnie słabszymi, Cyganami, Żydami, uchodźcami, robotnikami. Zawodowa tancerka. Studiowała balet klasyczny i taniec nowoczesny. Występowała w teatrze, kabaretach i w cyrku. Była w czołówce niemieckich ekspresjonistycznych tancerzy. Działaczka opozycji antynazistowskiej, żywiołowo włączała się we wszystkie akcje pacyfistyczne i strajki w latach 30 i 40-tych. Poślubiła żydowskiego aktora, organizowała opozycję. Odmówiła nazistom przyjęcia tytułu „Narodowej Tancerki Niemiec”. Aby uniknąć więzienia emigrowała. Została jedną z najaktywniejszych postaci szwajcarskiej emigracji. Tworzyła i działała, pisała reportaże. Założyła wiele organizacji i stowarzyszeń, w których aktywnie działała... O Jo Michaly można mówić godzinami... – stwierdza Wiesława Szczygieł, animatorka kultury, filolog i teatrolog, dzięki której dziennik 12-latki ukaże się w j. polskim.
Co dla nas najważniejsze, Piete Kuhr urodziła się w Pile i to tu obserwowała zdarzenia I wojny światowej.
***
Walka o wydanie w języku polskim dziennika Piete Kuhr, 12-letniej w dniu wybuchu I wojny światowej pilanki, trwała wiele lat. Różne perypetie związane czy to z tłumaczeniem książki - najpierw z języka angielskiego, potem z niemieckiego – czy z uzyskaniem praw do publikacji, w końcu z szukaniem wydawcy i sponsorów projektu, wydawały ciągnąć się w nieskończoność. Ale oto teraz wszystko jest na jak najlepszej drodze do tego, abyśmy dziennik Piete Kuhr w języku polskim mogli w końcu wziąć do ręki. To sukces zaledwie kilku zdeterminowanych i wytrwałych osób. A szczególnie znanej w regionie animatorki kultury i instruktorki teatralnej Wiesławy Szczygieł.
- Od chwili kiedy poznałam Jo Mihaly, wiedziałam, że trzeba ją przedstawić pilanom i koniecznie przetłumaczyć jej dziennik na język polski. I to się właśnie stało. Dzięki wsparciu Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego i Gminy Piła przygotowujemy polskie wydanie „Wojennego dziennika dziewczynki 1914-
Czekała na ten moment wiele lat. Najwięcej problemów miała z wydawcami. Ci pojawiali się, obiecywali pomoc, a potem równie szybko znikali. I do realizacji pomysłu jakoś dojść nie mogło. Niejednego przeciwności te już dawno zniechęciłyby do dalszych działań, ale nie ją… Kiedy na domiar złego zmarła córka Piete Kuhr - Anja Ott - posiadająca prawa wydawnicze do dzieł matki, wydawało się, że sprawa jest stracona. Udało się jednak dotrzeć do człowieka, Szwajcara, który odziedziczył owe prawa autorskie po Anji Ott.
- Odezwał się do nas błyskawicznie. Opowiedział, że Anja Ott przed śmiercią powiedziała mu, by udzielił nam wszelkiej pomocy przy wydaniu Dziennika. Otrzymaliśmy więc pisemną zgodę na publikację i teczkę dodatkowych materiałów, z nieznanymi nam dotąd fotografiami, które uzupełnią publikację – mówi Wiesława Szczygieł.
***
Obecnie książkę zamierzają wydać sami. W realizacji projektu p. Wiesławie pomagają pilanie: regionalista Jan Szwedziński, dzięki któremu Wiesława Szczygieł dowiedziała się o dzienniku i o Piete Kuhr, bo to on odnalazł informacje o pilskich korzeniach Jo Michaly, oraz historyk Marek Fijałkowski (Muzeum Okręgowe w Pile), który opatrzył książkę odpowiednim wstępem i komentarzem odnoszącym zawarte w dzienniku szczegóły geograficzne i geodezyjne do pilskiej rzeczywistości. W międzyczasie Wiesława Szczygieł - niezwykła pasjonatka - pozyskała indywidualne stypendium - grant w konkursie Urzędu Marszałkowskiego Województwa Wielkopolskiego na realizację projektu jakim jest wydanie dziennika Piete Kuhr (12 tys. zł). Pisała wnioski, zbierała rekomendacje… I udało się! Projekt obiecała także wesprzeć Gmina Piła. Oczywiście to wszystko mało, by dopiąć koszty związane z przygotowaniem materiału do druku i samym drukiem. Brakujące kwoty chcą zebrać w tzw. crowdfundingu przy pomocy platformy internetowej Polak Potrafi (www.polakpotrafi.pl). Jak to działa? Otóż osoby zainteresowane książką dokonują pewnego rodzaju przedpłaty finansując kolejne etapy jej powstania. Wpłacają pieniądze na konto projektu, a po ukazaniu się książki, otrzymają gotowe dzieło.
Zbiórka na polakpotrafi.pl właśnie ruszyła. Warto wejść na stronę projektu: https://polakpotrafi.pl/projekt/wydanie-polskiej-edycji-wojennego-dziennika-piete-kuhr i wesprzeć go i niebawem cieszyć się tą niezwykłą książką.
- Książkę można także zamówić w Regionalnym Centrum Kultury w Pile, tam dokonując przedpłaty – mówi W. Szczygieł.
Napisz komentarz
Komentarze