Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama dotacje unijne dla firm

Marta Kubiak nową posłanka PiS?

Marta Kubiak, radna powiatowa PiS z Piły najprawdopodobniej zasiądzie w budynku przy Wiejskiej. Stanie się tak, jeśli Krzysztof Łapiński, dotychczasowy poseł Prawa i Sprawiedliwości z okręgu pilskiego zostanie rzecznikiem prezydenta Andrzeja Dudy.
Marta Kubiak nową posłanka PiS?

Poseł Łapiński ma zająć miejsce dotychczasowego dyrektor biura prasowego Kancelarii Prezydenta, Marka Magierowskiego. Jeśli taki scenariusz ostatecznie się wypełni, Łapiński zwolni miejsce w ławie sejmowej dla kolejnej osoby z listy PiS, którą jest Marta Kubiak, obecna radna powiatu pilskiego. To dla mieszkańców regionu dobra wiadomość, bo będziemy mieli następnego posła w okręgu z naszego terenu.

Marta Kubiak zasiada w Radzie Powiatu od 2014 roku. Jest wiceprzewodniczącą Komisji Budżetu i Infrastruktury oraz członkiem Komisji Rolnictwa i Ochrony Środowiska. - Będąc radną Rady Powiatu w Pile mam realny wpływ na podejmowane decyzje, a poza tym jestem blisko lokalnej społeczności na rzecz której pracuję, i praca ta daje mi wiele satysfakcjipowiedziała niedawno w Tygodniku Nowym. Urodziła się, mieszka i pracuje w swoim rodzinnym mieście - Pile. Jest absolwentką Liceum Ogólnokształcącego Zespołu Szkół im. Stanisława Staszica w Pile. Ukończyła studia magisterskie na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu na Wydziale Nauk Politycznych i Dziennikarstwa o specjalności administracja europejska. Ponadto, ukończyła studia podyplomowe o specjalności służba zagraniczna i międzynarodowa oraz public relations. Obecnie pisze pracę kończącą Master of Public Administration (MPA). Zawodowo związana jest z Agencją Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa (ARiMR), pełniąc rolę kierownika Biura Powiatowego w Pile.

W tym roku Marta Kubiak otrzymała nominację do nagrody Powiatu Pilskiego - Lider Sukces - w kategorii: rolnictwo i ochrona środowiska.

Marta Kubiak startowała w wyborach do Rady Powiatu z Okręgu nr 2 (miasto Piła). Jeśli zostanie posłem, jej miejsce w radzie zajmie osoba z drugim wynikiem. Jest nią Jolanta Kufel. Jeśli się nie zgodzi, mandat przypadnie kandydatowi z trzecim wynikiem, czyli Apolinaremu Teleżyńskiemu.

Poseł PiS, Marcin Porzucek w komentarzu do wydarzeń:- Już jako poseł Krzysztof Łapiński koncentrował się na działalności w Warszawie. Jeśli w tym tygodniu potwierdzi się jego transfer z sejmu do kancelarii prezydenta to posłem zostanie Marta Kubiak. W ten sposób spośród dziewięciu posłów z okręgu pilskiego - sięgającego od Okonka po Wolsztyn - trzech będzie z Piły. Wszyscy startowali z list Prawa  i Sprawiedliwości. Jako szef PiS w Pile, kilka lat temu zaprosiłem absolwentkę politologii na UAM do naszej młodzieżówki. Była aktywna, co zaoowocowało udanym startem w wyborach samorządowych. Głosami mieszkańców osiedla Górne i Staszyce została radną rady powiatu w Pile. Współpracowała m.in. z wiceprzewodniczącym Parlamentu Europejskiego Ryszardem Czarneckim. W PiS stawiamy na młodych i kompetentnych. Jej miejsce w samorządzie zajmie Jolanta Kufel z Caritas parafii p.w. NMP Wspomożenia Wiernych lub Apolinary Teleżyński - inżynier budownictwa i pedagog.

Czytaj także w najbliższym wydaniu TN


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

ufo 11.05.2017 12:20
Czy ja wiem? Trochę zbyt pstrokate

zosieńka 11.05.2017 01:47
ładne okulary

janek 10.05.2017 12:43
Mój Boże... :(

sam 04.06.2017 15:56
Co ci się nie POdoba, kmiocie?

mieszkaniec 10.05.2017 09:55
Gratulacje, choć trzeba obiektywnie przyznać że nowej pani posłance pomogło miejsce nr 3 na liście, taka to u nas demokracja, że ważniejsza kolejność niż ...

Steszek z Piły 09.05.2017 10:48
Gratulacje Pani Marto. Cieszę się, że będziemy mieli w Sejmie taką piękną kobietę

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: koloTreść komentarza: Świeć Panie nad Jego dusząData dodania komentarza: 11.03.2025, 00:01Źródło komentarza: Dzisiaj zmarł Paweł Z. Kujawa, wieloletni dziennikarz Tygodnika NowegoAutor komentarza: refleksjaTreść komentarza: Ale ten wyrok dotyczy treści felietonów redaktora, które sąd uznał za puste informacyjnie. Natomiast skazaniec odniósł się nie do felietonu a do oficjalnego komunikatu Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego z 8 marca 2006, gdzie podano, że Mariusz Szalbierz we wstępnej fazie wypił co najmniej półtora flaszki czegoś obezwładniającego. Ratowano go podaniem soku grapefruitowego, a mimo to Mariusz Szalbierz cieszył się możliwością ubogacenia swojego wnętrza koniakiem zakupionym przez Redakcję. Zatem sąd osiurał się skazując nieboraka za treść wpisu opartego na prawdzie ujawnionej przez samego Szalbierza jako redaktora naczelnego.Data dodania komentarza: 10.03.2025, 10:44Źródło komentarza: Nowe życie po Bacutil-uAutor komentarza: mariuszowatość pustotyTreść komentarza: Niewyrażenie przez Mariusza Szalbierza krytycznego stosunku do swoich insynuacji o cechach przestępstwa znieważenia i pomówienia wynika z właściwości jego intelektu polegającego na niepamięci i niewiedzy. Bo jak kto nie pamięta, to skąd ma wiedzieć? Specjaliści niepamięci i funkcjonalnie związanej z nią niewiedzy mieszczą się dokładnie w zakresie pojęcia: imbecyl. Dlatego też sąd okręgowy w Poznaniu w roku 2014 stwierdził prawomocnie, że pisanina tego redaktora jest pusta, bez treści. Sąd podkreślił szczególną pustotę twórczości Szalbierza w segmencie opisu jego własnych zachowań, czynności, w tym nałogów.Data dodania komentarza: 10.03.2025, 09:45Źródło komentarza: Nowe życie po Bacutil-uAutor komentarza: pustotaTreść komentarza: Dzwoneczek jest pusty w środku, dlatego jest dobrym obiektem do rozważań o głośności i pustocie intelektu, którego miarą jest IQ, w tym przypadku o wartości jednocyfrowej. Podobnie ma pewien redaktor ulotki miesięcznej, polegujący jako wałkoń do góry dupą.Data dodania komentarza: 8.03.2025, 15:07Źródło komentarza: Nowe życie po Bacutil-uAutor komentarza: bhpTreść komentarza: Przy swojej specyfice mentalnej mógłby się zatrudnić gdzieś w pegeerze jako karbowy od bezpieczeństwa i higieny pracy ludzi rolniczego trudu.Data dodania komentarza: 8.03.2025, 14:59Źródło komentarza: Nowe życie po Bacutil-uAutor komentarza: perkusjaTreść komentarza: Według dokumentów sygn. IPN Po 00193/10 podpisanych przez dyrektora Oddziału Instytutu Pamięci Narodowej w Poznaniu dr hab. Rafała Reczka, ujawnionych przez Instytut Pamięci Narodowej na wniosek Janusza Lemanowicza, czytamy (karta 27, 28): Został przedstawiony wniosek o przekazanie materiałów operacyjnych dotyczących Jana Lemanowicza do archiwum Wydziału C KWMO w Koszalinie. Wniosek zatwierdził 19 maja 1975 roku zastępca Naczelnika Wydziału II KWMO w Koszalinie. Uzasadnienie: Po analizie materiałów operacyjnych na Jana Lemanowicza syna…,urodzonego…, narodowości polskiej, żonatego, wykształcenie średnie, członek PZPR, prezes PSS w Wałczu. Niżej wymieniony szkołę średnią ogólnokształcącą ukończył w 1939 roku w Wilnie. W roku 1941 został aresztowany przez Gestapo posądzony o posiadanie broni, następnie wywieziony na prace przymusowe do Królewca, gdzie pracował do wyzwolenia jako robotnik fizyczny przy kolei. Po wyzwoleniu osiedlił się w Wałczu, do roku 1949 pracował jako nauczyciel. Od roku 1950 pracuje w spółdzielczości a od roku 1953 na stanowisku prezesa PSS w Wałczu. W latach 1950-53 był na łączności byłego UBP w Drawsku, Słupsku, Wałczu pod ps. Kmicic. Pozyskany został na rezydenta, lecz sieci agenturalnej nie obsługiwał ponieważ w tym okresie trzykrotnie zmieniał miejsce zamieszkania. Współpracę z w/w zaniechano ponieważ został wybrany na członka Egzekutywy KP PZPR w Wałczu. W dniach 20.05 – 31.05.1962 r. wymieniony przebywał służbowo w Belgii z delegacją Centrali Społem. W związku z tym wyjazdem Jan L. Jako były tajny współpracownik otrzymał zadanie operacyjne do wykonania na terenie Belgii. Zadania tego były t.w. nie wykonał, ponieważ w Brukseli przebywał tylko dwa dni, a pozostały czas delegacja spędziła w Liege. Z uwagi na jego pozycję społeczną (członek Egzekutywy KP PZPR w Wałczu) jego operacyjne wykorzystanie jest niewskazane jak również brak podstaw do operacyjnego zainteresowania się jego osobą. W związku z powyższym wnoszę o przekazanie posiadanych materiałów operacyjnych do archiwum Wydziału „C” KWMO w Koszalinie i zakwalifikowanie ich do kategorii „B-20”. Zatem jak stwierdza Inspektor Wydziału II Gr. IV nie zatrudniano Jana Lemanowicza faktycznie od roku 1953. Z tego dokumentu wynika, że ostatnią próbą wykorzystania inteligencji Jana Lemanowicza w robocie operacyjnej był maj 1962 roku w Belgii. W dokumentacji IPN nie ma żadnego raportu, donosu, ani pokwitowania wynagrodzenia za robotę operacyjną. Nie ma też teczki pracy agenturalnej, co wskazuje, że nie raportował. Archiwizowanie dokumentów osobowych w roku 1975 było prawdopodobnie związane z Gierkowską reformą administracji państwowej i podziału terytorialnego kraju. Kto ma inne dane, niech poda do wiadomości. W razie, gdyby kto zechciał zapoznać się z dokumentami, nie tylko informacją ze spisu nazwisk IPN, może się zgłosić do mnie. Nie dopuszcza się żadnych fotografii, skanów, filmowania, kopiowania komputerowego itd, itp. Wszystko na pamięć do dekla.Data dodania komentarza: 8.03.2025, 12:27Źródło komentarza: Nowe życie po Bacutil-u
Reklamadotacje unijne dla firm MŚP
Reklama