Pierwszy teatralny wieczór w ramach 18. Edycji Festiwalu Teatralnego Teatr Pasja Rodzinna za nami! Tradycyjnie – nie mogło zabraknąć niespodzianek. W odnowionych wnętrzach Teatru Miejskiego zebrał się tłum pilan i gości z regionu – zajęli wszystkie miejsca, były dostawki.
A na dobry początek komedia: wyjątkowo dynamiczna, ekspresyjna, pełna żartów sytuacyjnych i słownych. „Triathlon story, czyli chłopaki z żelaza” to opowieść o czwórce mężczyzn, którzy meldują się w hotelu w przeddzień zawodów IRONMAN. Na tychże najbardziej prestiżowych triathlonowych zmaganiach każdy zjawia się z innego powodu i każdy czegoś innego oczekuje od startu. Każdy ma inne poczucie humoru, inny charakter i przeróżne życiowe doświadczenia. Z nich właśnie rodzą się komediowe gagi, przezabawne dialogi i z nich także rodzą się i wybuchają na widowni salwy śmiechu.
To komedia dla wszystkich. Ci, którzy biegają, pływają, jeżdżą na rowerze, a do tego startują w zawodach, maratonach, półmaratonach, triathlonie - doskonale wiedzą, jak wyglądają przygotowania do startu, jakie tematy rozmów dominują, że tylko pianki, buty i golenie nóg! Po starcie już mogą się z tego śmiać! A ci, którzy nie startują, wiedzą tym bardziej, bo to oni dopiero muszą się nasłuchać... Sztuka bawi więc wszystkich bez wyjątku.
A wyreżyserował ją Piotr Nowak, który także zagrał w spektaklu, a towarzyszyli mu: Waldemar Błaszczyk, Leszek Lichota i Bartłomiej Topa.
Po spektaklu, tradycyjnie, odbyło się krótkie spotkanie z aktorami. Co się okazało, aktorzy, którzy zagrali triathlonistów, mają i w życiu realnym za sobą bądź to regularne starty w triathlonie, bądź przygodę z tymi wymagającymi zawodami. Z rozmów o przygotowaniach do startu zrodził się zresztą pomysł sztuki, gdyż - jak powiedział reżyser Piotr Nowak – najlepsze komedie (i teksty!) pisze życie…
Jaką prezentują formę? Czy regularnie ćwiczą? – Fakt, że zdecydowaliśmy się zrobić sztukę o triathlonie, by tylko mieć pretekst do opuszczenia treningu, mówi sam za siebie! – dowcipkowali. Ale przyglądając się panom można mieć przekonanie, że jednak trenują regularnie...
Dodajmy, że autorką scenariusza jest Dorota Truskolaska Alibert
Po spektaklu i po spotkaniu były kolejne niespodzianki: upominki dla aktorów: kwiaty, coś na przekąskę i coś do popicia i tradycyjne już na inaugurację pilskiego festiwalu rogale Marcińskie dla wszystkich gości inauguracji.
To był wesoły – i słodki! - wieczór…
eki
Napisz komentarz
Komentarze