- Mimo, że absolutna większość ludzi żyjących i pracujących w Polsce, nie płaci abonamentu RTV – nie tylko co najmniej 3,7 mln osób, która nie musi płacić abonamentu RTV, bo jest w grupie osób powyżej 75 roku życia, czy też są to obywatele ze znacznym stopniem niepełnosprawności, ale też i ci, co z innych powodów nie płacili tego haraczu, np. uważając że media publiczne w minionych ośmiu latach zostały przejęte przez jedną partię i zostały przez nią zawłaszczone w celach politycznych, poprzez co nie realizowały swojej misji - to dowiaduję się, iż jeszcze za rządów PiS zaczęto „ścigać” tych, którzy abonamentu nie płacili, w tym nawet i tych, którzy od lat żyją i mieszkają na stałe za granicą. Polacy Ci otrzymują pisma urzędowe z Polski z wezwaniem do uiszczenia opłaty abonamentu RTV, a sytuacja ta jest tym bardziej niepokojąca, że przed wysłaniem wezwań do zapłaty w zasadzie nie jest przeprowadzana żadna kontrola potwierdzająca czy dana osoba zamieszkuje pod danym adresem w Polsce, czy już nie, czy pod danym adresem w ogóle istnieją jakieś użytkowane odbiorniki RTV, czy nie, itd. Z tego powodu, część Polaków boi się, że będzie się od nich żądało opłat i to wstecz, za całe lata przebywania na emigracji – napisał w swoim wystąpieniu senator Szejnfeld.
Od dwóch dekad rośnie mobilność naszych rodaków, którzy korzystając z akcesji Polski do Unii Europejskiej coraz częściej wyjeżdżają za granicę i to nie tylko w celach turystycznych, ale przede wszystkim by studiować na zagranicznych uczelniach oraz realizować się zawodowo.
Według danych statystycznych w przeciągu ostatniej dekady, co dziewiąty Polak pracował za granicą. Wielu z nich pomimo pracy zarobkowej na terenie innego kraju nie zrywa więzi z krajem ojczystym na wypadek powrotu. Wiele milionów osiadło już wręcz na stałe w krajach Europy i całego świata, ale co budujące, większość z nich, nie sprzedało swojego mienia w Polsce. Pozostawiło mieszkania czy domy licząc, że po paru latach, najpóźniej po osiągnięciu wieku emerytalnego, wrócą do ojczyzny.
- Myślę, że należałoby uczynić wszystko, aby Polaków za granicą nie zniechęcać do powrotu do Polski, a już na pewno nie „zachęcać” aby pozostali i żyli na obczyźnie. Niestety, o tak zasadniczych sprawach ludzkich losów decydują niekiedy nawet drobiazgi wpływające na ich decyzje. Okazuje się, że jednym z takich drobiazgów może być… abonament RTV. To drobiazg dla państwa, lecz już nie dla obywatela – napisał w swoim wystąpieniu do Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego senator Adam Szejnfeld.
Senator Szejnfeld zapytał, jak rząd chce pomóc ludziom wcześniej niepłacącym abonamentu, w tym osobom, które od wielu lat żyją, pracują i mieszkają poza Polską, często także poza Europą, w zlikwidowaniu tego problemu. Senator zapytał także, czy rozważa się „abolicję” dla tych, którzy z takich, czy innych powodów w przeszłości nie opłacali abonamentu RTV?
- Pytanie to jest o tyle zasadnie, że bardzo wielu Polaków w geście rozpaczy i obywatelskiego protestu nie płaciło w ostatnich ośmiu latach abonamentu nie godząc się na bezwzględne przejęcie publicznej telewizji oraz radia przez jedną partię polityczną i podporządkowania tych mediów tylko jednemu, partyjnemu przekazowi. Oni wszyscy, wraz z pozostałymi obywatelami, w tym tymi żyjącymi za granicą, nie powinni być teraz ukarani za swoją obywatelską, prodemokratyczną postawę – uważa senator Adam Szejnfeld.
Dominika Kobiołka
Napisz komentarz
Komentarze