Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama dotacje rpo

Kult kłamstwa

Rządzący Rzeczpospolitą kłamią, i to notorycznie. Są to łgarstwa wyjątkowo łatwe do sprawdzenia, bo dotyczą kwestii wymiernych, tak jakby w ich rzeczywistości dwa plus dwa nie równało się cztery.
Kult kłamstwa

Mistrzostwo w tej dziedzinie osiągnął premier Morawiecki, który nawet wśród swoich nazywany jest Pinokiem. Bez zmrużenia oka żongluje on liczbami i danymi statystycznymi, mając pełną świadomość, jak daleko odbiegają one od prawdy. Onegdaj opowiadał o swej rozmowie z szefową Komisji Europejskiej: "Uświadomiłem ją, że bodaj powyżej 90% tych postępowań dyscyplinarnych dotyczyło sędziów, którzy jeździli po pijanemu, albo dopuścili się gwałtów, albo jakichś innych kradzieży i oczy otwarły się bardzo szeroko naszym rozmówcom w Brukseli". 

Niemal natychmiast sprawdził premiera sędzia Włodzimierz Wróbel. "W latach kiedy istnieła Izba Dyscyplinarna SN, sprawa o gwałt była jedna, kradzież też wystąpiła tylko raz, a zarzut prowadzenia po alkoholu sformułowano 16 razy. Łącznie tego typu występki to 11 proc. spraw, jakimi Izba się zajmowała. 11 proc. to nie 90 proc". 

Nasuwa się pytanie: i co z tego? Przecież tak samo postępował prezydent najpotężniejszej demokracji świata Stanów Zjednoczonych. CNN policzył, że Trump skłamał ponad 3 tysiące razy w 466 dni. To średnio 6,5 kłamstwa dziennie.

Jednak Amerykanie po 4 latach pozbyli się swego łgarza, a Polacy przywykli do swoich. Znaczna część z nas zaakceptowała ich i rządzą dalej. Dlaczego? Bo PiS-owi udało się wciągnąć naród do krainy postprawdy, gdzie kategorie kłamstwa i prawdy tracą jakiekolwiek znaczenie. 

Żeby to zrozumieć warto sięgnąć do tekstu Hanny Arendt, która w eseju "Prawda i polityka" pisała: "Z punktu widzenia polityki, prawda ma charakter despotyczny. Jest przez to znienawidzona przez tyranów, którzy słusznie obawiają się konkurencji siły, której nie mogą zmonopolizować (…) O niewygodnych opiniach można dyskutować albo je odrzucić – ale niewygodne fakty posiadają tę niezmiernie irytującą cechę, że można się ich pozbyć jedynie za pomocą kłamstw”.

Co więc robi rząd, gdy napotyka niewygodne fakty? Niewygodne prawdy zmienia w opinie. Na przykład fakty o finansowych przekrętach swych luminarzy, w opinie, które później dyskredytuje na zasadzie "lewackich bajek".

Skoro to takie oczywiste i dawno przez socjologów zbadane, to dlaczego Polacy tak łatwo dają się okłamywać?  Przecież wiadomo, że kłamstwo ma krótkie nogi. Zawsze znajdzie się ktoś, kto kłamstwo zdemaskuje. Już w starożytności Tukidydes znalazł na to odpowiedź: "Ludzie tak mało się wysilają, by odnaleźć prawdę. I tak łatwo przyjmują poglądy, na które się po prostu natknęli". 

Rządzący wiedzą, że najłatwiej można oszukać tę część społeczeństwa, która nie sięga do alternatywnych źródeł informacji, nie sprawdza tego, co głosi rządowa propaganda. Kłamstwo, wbrew przysłowiu, ma dłuższe nogi, niż powszechnie się sądzi. I dlatego, co trzeci Polak w nie wierzy.

Kłamiąc, PiS mówi tylko do swoich. Reszta go nie obchodzi. Istotne jest sporządzenie spójnego i prostego (czasami prostackiego) przekazu o świecie dla wyznawców, by weń uwierzyli, zatkali uszy na odmienne poglądy. I to się PiS-owi udało. Stworzyło sektę. 

Według badań przeprowadzonych przez IBRiS, 83proc. wyborców PiS-u zadeklarowało, że informacje medialne na temat niejasnego pochodzenia majątku Obajtka nie miały żadnego wpływu na opinię o nim. Nieco więcej, bo 87proc. stwierdziło, że ich zdaniem Obajtek przyczynia się do rozwoju PKN Orlen. Ten mechanizm zadziałał także w wielu innych aferach z udziałem partyjnych notabli. Właśnie dlatego premier kłamał w Brukseli. Bo opowieść PiS-u o polskich sędziach jest taka, że to zdegenerowana grupa społeczna, ciesząca się nadzwyczajnymi przywilejami, którą rząd Zjednoczonej Prawicy od lat oczyszcza. Boryka się przy tym z kłodami, które rzuca mu pod nogi ulica (opozycja) i zagranica (KE) - razem zdrajcy narodu.

Niedawno podczas sesji sejmowej lekarz, a równocześnie prezes PSL, nazwał premiera patologicznym kłamcą. Temat jest więc wart refleksji z punktu widzenia psychiatrii. "Wszyscy patologiczni kłamcy mają cel, to jest udekorować swoją osobę, opowiedzieć coś interesującego, a motyw ego jest zawsze obecny. Wszyscy kłamią o czymś, co chcą posiadać lub być" – napisał w 1915 roku psychiatra William Healy. Patologiczni kłamcy są zawsze gwiazdami swoich historii. Szukając uwielbienia i podziwu. "My", "chcemy", "wielkie" – to słowa dominujące w ich wypowiedziach.

Cała polityka PiS opiera się na takim patologicznym kłamstwie, które z jednej strony ma stworzyć wrażenie, że ten rząd jest najlepszy w Europie, z drugiej ma oczerniać opozycję, robić z niej lewaków i zdrajców. Cel jest jeden - utrzymanie władzy, a filary dwa - kłamliwa propaganda i taktyka kupowania głosów wyborczych. Efektem zaś jest inflacja i drożyzna oraz - jeśli Polacy tego nie przerwą podczas najbliższych wyborów - możliwy upadek państwa. 

Zbigniew Noska

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

bleee 06.04.2024 21:32
hejter leman to syn TW kmicica

mrówka 07.06.2024 11:23
Jedno zdanie, pięć wyrazów i trzy błędy ortograficzne. To może być ktoś z Grupy Pościgowo-Szpiegującej 100Kłosy, kierowanej od osiemnastu lat przez Szalbierza, faceta bez pamięci i pełnego zapomnienia.

misiek 02.04.2024 20:30
Trzymają tego ekshuma komuny jak jaką relikwię hańby i zdrady.

kólik 07.06.2024 11:20
Noska po prawie roku powinien podlegać mumifikacji, a tu na zdjęciu gruby, i gruby.

Gęsty 14.11.2023 10:51
Trzeba powiedzieć że to co pisze Noska jest w dużej części prawdą a to dziś wielka rzadkość

prof. Phillouteck 19.11.2023 23:07
Prawda częściowa jest kłamstwem absolutnym.

Wydz. Pracy Ideologicznej 13.11.2023 14:25
"Rządzący Rzeczpospolitą kłamią, i to notorycznie." Noska, błędny rycerz ortografii wie, kto kłamie a kto nie. W Komitecie przy Sikorskiego lubił wciągać zależnych dyrektorów, kierowników w dysputy zakrapiane i wyciągać z nich prawdę. Nikt nie wie lepiej, kto kłamie a kto świadczy prawdziwie.

Waldemar T. Piątek 07.11.2023 20:28
Noska jak Passent pilskiego felietoniarstwa.

artyści 09.11.2023 11:51
Czy roschodzi sie o to, że Passent był kapusiem bezpieki i w takim bońć razie Noska tesz? Jedyna analogia pozytywna nasuwa sie, ze Passent był żonaty z Osiecką artystką i Noska jest żonaty z artystką Krystyną.

limeryk 10.07.2023 20:46
Zmarł Tygodnik Nowy, nikt go już nie czyta. Nawet sam Barabasz i jego kobita. Fakty pilskie mu wtórują I Szalbierza w portfel kłują. Grunt, że flaszka jest wypita.

nastolatka 11.10.2023 12:30
dzienniknowy a wszystkie mordy stare.

Babcia 09.11.2023 21:12
Tygodnik Nowy nabywam zawsze o ile wychodze na zakupy ryb na rynku. Bardzo dobry papier nasiąkliwy na odcieki.

X 06.07.2023 10:04
Zabawne, gość który ogromna czesc życia zawodowego oparł na kłamstwie, sam zarzuca je innym. Antyteza H.Arendt powołuje się na nią. Jak można sobie samemu tłumaczyć takie rozdwojenie?

oczywistość 10.07.2023 20:48
Takie rozdwojenie pochodzi od przetrwalnikowej formuły magdalenkowej, braku lustracji i dekomunizacji.

wuko i ATF 03.07.2023 11:12
W tle widać za oknem balkon a z balkonu widok na śmietnik. I takie ma życie śmieciowe.

Pszczółka Maja 01.07.2023 11:37
My", "chcemy", "wielkie" – to słowa dominujące w ich wypowiedziach. A u Tuska: Pinendzy nie ma i nie beńdzie!

jl 01.07.2023 11:35
Nędzny felieton "Kult kłamstwa" jest skutkiem aktywności Noski w barłogu kultury kłamstwa, korzyści z kradzionego, co jest normą w etosie miejscowego dziennikarstwa grajdołowego z widokiem na śmietnik.

możliwy upadek państwa 28.06.2023 23:20
możliwy upadek państwa. Należy raczej oczekiwać ostatecznego zejścia zombiego komuny do katakumb przy pomocy urządzenia do opuszczania trumny z trupem. zombi komuny jeszcze się trzyma na agrafkach i wódce, ale dzwon już mu bije.

czyja będzie Polska 28.06.2023 18:29
Zbigniew Noska komentując cudze dzieło - zdjęcie ukradzione z mojego komputera - dopuścił się samych kłamstw, co do miejsca, czasu i czynności wykonywanych przez uwiecznioną na tym zdjęciu osobę. Prokurator Joanna Pacholik - Bujacz uznała, że nie jest dziełem zdjęcie kogoś tak pospolitego jak Janusz Lemanowicz. Ponadto orzekła, jako wybitna specjalistka analizy zdjęć, że identyczne zdjęcie mógł zrobić ktoś inny z innego miejsca. Tak więc Joanna Pacholik - Bujacz swoim bezsensownym postanowieniem śledczego wsparła podłą robotę Zbigniewa Noski, komucha - spotwarzacza.

kiedyś tam... 28.06.2023 18:37
"Onegdaj opowiadał..." - onegdaj, znaczy przedwczoraj. Komuchy zawsze starają się zmienić znaczenie słów.

antropologia holokaustu 28.06.2023 18:43
Hannah Arendt (1906 - 1975) – niemiecka teoretyk polityki pochodzenia żydowskiego, filozofka i publicystka. Do plugawienia Polski najlepiej się nadają osoby żydowskiego pochodzenia.

Liczman 03.07.2023 11:08
Na przykład Engelking, Grabowski, Gross, Holland, Kosiński, Geremek, Kuroń, Mazowiecki...

+ 04.07.2023 16:21
...Różański, Fejgin, Światło...

ja 02.07.2023 08:31
Fizyka nie dopuszcza możliwości wykonania identycznego zdjęcia z innego miejsca. Prokurator Joanna Pacholik - Bujacz nie ma pojęcia, o geometrii, perspektywie, a decyduje o czyjejś sytuacji w sporze. Powinna była powołać biegłego.

o biurwach 04.07.2023 16:38
W sprawie Milena Anna Szalbierz - Witosławska przeciwko Janusz Lemanowicz o niby splugawienie jakichś nieboraczków wnioskowano o zbadanie podpisu na akcie oskarżenia prywatnego. Smyczyński odmówił podnosząc, że według niego podpis jest właściwy, oryginalny i powoływanie biegłego jest zbędne bo odwleka rozstrzygnięcie i tworzy koszty. Prokuratura powołała jednak biegłego, który stwierdził, że podpis jest sfałszowany, to znaczy nie był nakreślony ręką Mileny Anny Szalbierz - Witosławskiej. Ponowne badania biegłych pisma odręcznego ustaliły ponad wszelką wątpliwość, że to nie Milena Anna Szalbierz - Witosławska złożyła podpis pod dokumentem. Nikt nie ścigał Mileny Anny Szalbierz - Witosławskiej za fałszywe zeznania i fałszywe oskarżenie, które jak się okazało, upadło. Nie zawsze tak jest i w przypadku pretensji Lemanowicza do Noski o fałszerstwo, Prokuratura uznała, że powołanie biegłego do ustalenia, czy można z innego miejsca zrobić zdjęcie identyczne ze zdjęciem będącym przedmiotem sporu jest niepotrzebne. W ten sposób Prokuratura ocaliła wielką duupę Noski od odpowiedzialności za kłamstwa w opisie zawartości faktycznej zdjęcia. Prokuratura uznała dodatkowo, że zdjęcie kogoś tak nieważnego, szeregowego, tuzinkowego nie jest dziełem i nawet gdy ktoś je ukradnie, to jest nic.

Markiza Demandiac 04.07.2023 17:10
Czy sędzia Andrzej Smyczyński skazał szybciorem Lemanowicza na 10 miesięcy więzienia w sprawie niedookreślonej pod względem samego aktu oskarżenia prywatnego?

Fan Club Le Mana "Milena" 04.07.2023 17:11
Tak było.

Ludź 04.07.2023 17:57
To w takim razie wdała się gangrena do wymiaru sprawiedliwości, lenistwo, wygodnictwo. Bo co zrobi szary żuczek jak dostanie kopa w brzuch i pałą ormowską przez łeb? Można powiedzieć, że Smyczyński mógłby pracować w okienku typu pocztowego. Przychodzi gość a on, piredut stempel. 10 miesięcy mamra i won!

o szczęśliwości trwania w niewiedzy 25.07.2024 17:31
Sędziowie są dyletantami w dziedzinach wiedzy niebędących ich ulubionymi. Szczególnie nauki ścisłe i wymagające. Taki Smyczyński uznał sobie tak sobie, że podpis jest oryginalny, nakreślony ręką Mileny Szalbierz - Witosławskiej. Okazało się, że jest fałszywy. Sędzia rejonowa Monika Smaga - Leśniewska nie ma bladego pojęcia o geometrii elementarnej i proporcjach na poziomie podstawówki. Ale uznała, że głupawa robota Mariusza Szalbierza z kombinacją wymiarami gęby Lemanowicza jest doskonała w swojej fachowości i orzekła, że gęba jest taka właśnie podła w swoich proporcjach. Dało to w przyszłości pole do popisu trollom GP-S100 dowodzonym przez Szalbierza do rechotu z szerokiej mordy Lemanowicza, skoro sąd ustalił głupawą robotę Szalbierza za fachową i zgodną z realiami świata rzeczy. A Szalbierz osrał się swoją robotą choć od absolwenta technikum górnictwa w Pile należałoby się spodziewać więcej wiedzy z rudymentów geometrii elementarnej i arytmetyki.

kult kłamstwa 24.07.2024 10:00
Nie mamy nagrań z rozmowy Lemanowiczów w samochodzie w drodze powrotnej z Tuczna. Możemy się jedynie domyślać, że wracali zadowoleni. Przekonani, że uratowali sytuację. Spełnili polecenie prokuratora Kiełka. Proces będzie się mógł toczyć. A jeśli - jak zapowiada Kiełek - Stokłosa przegra i znajdzie się za kratkami - to wypełni się marzenie ich życia. Ciesząc się nie dostrzegli, bo przerasta to ich etyczną wrażliwość, jak obrzydliwe było i jest ich postępowanie, jak bardzo ulegli obsesyjnej nienawiści do człowieka, który nigdy w życiu nie zrobił im nic złego. W czwartek 13 września 2012 wznowiony został proces w Chodzieży. Rozprawa miała charakter proceduralny. Adwokaci Henryka Stokłosy ponownie zgłosili wniosek o umorzenie sprawy, posługując się tymi samymi argumentami, co przed rokiem. Sędzina Izabela Dehmel nie popełniła błędu swego kolegi. Przychyliła się do argumentów obrony i oddaliła zarzuty wobec senatora, uznając je za przedawnione. Lemanowiczowie ponieśli sromotną porażkę. Najpierw wizerunkową, bo o ich nagraniach media poinformowały w przeddzień rozprawy opinię publiczną, a teraz merytoryczną. Przez lata montowana przez nich intryga nie powiodła się. Na nic się zdały naciski na świadków i konsultacje z prokuratorem Kiełkiem. Na marne poszły wizyty w Tucznie, donosy i potajemne nagrania. Sprawiedliwość wreszcie zwyciężyła, a Lemanowicze schowali się w swym mieszkaniu jak szczury w norze i przeżuwają gorycz porażki. (men) skrótowiec – ksywa (men), to może być: 1. mentor, 2. mente Captus; 3. menda. Według treści tego donosu wybieram: menda.

premia 24.07.2024 10:05
Nie miał nagrań z prywatnego samochodu, biedaczek podjebywacz z Łowieckiej 10, Należy założyć, że Noska, skoro nie udało mu się zainstalować podsłuchu w czyimś aucie, nie dostał od swojego pana i władcy, kontenera wódki i worka żarcia ze spadów. Za to dostał kopa w wielką dupę na koślawych girach.

kult kłamstwa Noski 24.07.2024 10:11
"Spełnili polecenie prokuratora Kiełka.". --- Jest to realizacja kultu kłamstwa. Lemanowicz rozmawiał raz z Robertem Kiełkiem w roku 2013, co zostało ustalone przez Prokuraturę Okręgową w Koninie podczas śledztwa z doniesienia delatora Kamila Ceranowskiego z 12 września 2012 roku.

kult kłamstwa Noski 24.07.2024 10:19
"...ulegli obsesyjnej nienawiści do człowieka, który nigdy w życiu nie zrobił im nic złego". --- Jest oczywistą oczywistością, że wieloletnie zasmradzanie przez Stokłosę środowiska życia Lemanowicza nie jest niczym złym. Sam Noska żyjąc w swojej chawirze z widokiem na śmietnik na rogu Wawelskiej i Łowieckiej miał i ma ten sam strumień smrodów z Farmutilu, jak Lemanowicz na Wawelskiej. Jednak Noska hołduje maksymie Barabasza: kto nas nie lubi, temu śmierdzi a kto nas lubi, temu nie śmierdzi. I kontener wódki plus worek żarcia ze spadów za wierność.

oj Noska! 24.07.2024 12:34
Stokłosa oskarżył prywatnie Krystynę Lemanowicz o pomówienie. Proces trwał 30 miesięcy w sądzie rejonowym w Poznaniu. Stokłosa przegrał. Krystyna Lemanowicz wydała w tej sprawie 8,5 tysiąca złotych. Stokłosa przymuszony przez sąd zwrócił 1493 złote. I nic się nie dzieje w kwestii nierobienia nic złego.

piździec z kapitalizmom 19.11.2024 12:24
Tak mają osoby zajmujące wysokie miejsca w rankingu najbogatszych Polaków.

wyrobnicy 27.07.2024 12:53
Stokłosa jest głównym udziałowcem, decydentem w wydawnictwie prasowym Tygodnik Nowy. To tuba propagandowa Stokłosy i środek oddziaływania na tak zwaną opinię publiczną miejscowego grajdoła kształtowanego przez wyrobników takich jak: Szalbierz, Utkin, Zdunek, Figiel, Ożarowski, Ciechanowski, Janicki, Balcerzak, Barabasz (zaman), Noska, Gray, Ceranowski, Kunicka-Michalak. Dlatego nie musiał osobiście podpisywać się pod plugawymi tekstami, sfałszowanymi zdjęciami, durnowatymi komentarzami. Od brudnej roboty miał swoich totumfackich.

proste pytania 27.07.2024 13:07
Czy Kunicka - Michalak po wyrzuceniu jej a redakcji Tygodnika Nowego, w pokutnej wizycie u Krystyny Lemanowicz, opowiedziała o rygorach twórczości dziennikarskiej w tym wydawnictwie? Czy zrelacjonowała, jak przychodził decydent ze szczegółowym konspektem, co ma być ujęte w felietonie, artykule, eseju, relacji, reportażu na temat nielubianych ludzi? I nie było zmiłuj się?

Walkman 27.07.2024 13:11
Tak było.

o tuczniaku 24.07.2024 12:16
"...13 września 2012 wznowiony został proces w Chodzieży. Rozprawa miała charakter proceduralny.".--- Przez 5 lat oskarżony przez Prokuraturę Warszawską o bezprawne uwięzienie, przetrzymywanie w garażu i pobicie pasem parcianym Cieplińskiego, zwanego "Tuczniakiem", Stokłosa unikał sądu aż upłynął czas karalności tego przestępstwa. Nie znaczy to, że Stokłosa nie więził, nie pobił, tylko, że wskutek rabulistycznej kombinatoryki adwokatów doprowadził do przekroczenia terminu do rozpoznania jego przestępstw. Podłe czyny oskarżonego odpłynęły wskutek formalnych kombinacji. A Noska ucieszył się aż podobno popuścił w pampersa.

skryba sądowy 07.08.2024 09:50
Kiedy sędzia Jurkiewicz zamierzał odczytać akt oskarżenia przeciwko byłemu senatorowi o pobicie pasem parcianym po głowie bezprawnie uwięzionego Cieplińskiego "Tuczniaka" , adwokat byłego senatora Stefaniak uciekł z sali sądowej, co spowodowało efekt podobny do zemdlenia Giertycha. Sam oskarżony był nieobecny a adwokat jako reprezentant strony uciekłszy uniemożliwił odczytanie aktu oskarżenia.

Ślad węglowy Noski 24.07.2024 14:20
"Lemanowiczowie ponieśli sromotną porażkę ..." --- Tylko umysł niedorobiony z wiochy Posada może się dopracować tak karkołomnych dywagacji. Gdyby poważnie rozpoznać treść tego tekstu, należałoby uznać, że jakiś dupek Stokłosa został namówiony w roku 1998 aby zdybać Cieplińskiego, który ukradł wspólnie z Wilkiem i Zielenkiewiczem 2 tony miału węglowego, przewieźć tych sprawców do Śmiłowa i zastosować bezprawny areszt wydobywczy chociaż sprawcy wcześniej przyznali się do kradzieży miału węglowego przed policją w Tucznie. To wszystko mieliby skombinować jeszcze w XX wieku Lemanowiczowie, żeby 15 lat później Stokłosa mógł mieć problemy z sądownictwem karnym, bo do roku 2005 chronił jego występki immunitet parlamentarny senatora RP. I Prokuratura Warszawska posłusznie stanęła w ordynku na żądanie Lemanowiczów dowalenia Stokłosie. No Noska, dałeś czadu jak po grochówce, bigosie i kalafiorze z wody.

Porażka z Posady 19.11.2024 13:05
O ile ci dwoje ponieśli porażkę, to Noska gruby koślawiec poniósł klęskę intelektu i ortografii w szczególności jako magister polonista.

czas wetknąć korek w dupę 25.07.2024 17:00
Oczekiwałem z nadzieją, że da o sobie znać niedorobienie intelektualne Noski. I się doczekałem:"...a Lemanowicze schowali się w swym mieszkaniu jak szczury w norze i przeżuwają gorycz porażki." Noska zafundował typowy błąd ortograficzny, który kwalifikuje go do zrobienia z dyplomu polonistyki korka imienia Umberto Eco do wetknięcia w dupę. Szczury nie są przeżuwaczami, głupku.

klasa V C. 06.08.2024 19:25
Faktycznie, albowiem szczury to gryzonie.

IV B 19.11.2024 17:30
On, ten Noska chciał napisać, że przeżywają, ale mu się omsknął gruby paluch roztrzęsiony ze starości i konsumpcji płynów. Obok jest klawisz -u-. I wyszło, że przeżuwają. Nosce wsio ryba, co kto i komu do czemu.

pokój bez klamek 20.11.2024 11:16
Ja bym rozgraniczył picie płynów, których skutkiem jest wygaszenie trzęsiączki starczej a który płyn nie ma wpływu na trzęsiączkę. Z mojego doświadczenia jak byłem studentem, miałem kumpla w akademiku. Mimo młodego wieku (22) nie był w stanie funkcjonować bez flaszki wódki od rana. Trząsł się i klekotał szukając swojej teczki, a tam likier curacao albo miętowy, albo cherry. Po wytrąbieniu dwóch setek, natychmiast uspokajał się. Drżenia wygasały się natychmiast. Są napoje bezalkoholowe, ale one nie dają skutku tłumienia drgawek. Niektóre soki mogą przywracać kontakt ze światem. O tym informował ludność Mariusz Szalbierz w komunikacie Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego, że sok grapefruitowy daje efekt w postaci odświeżenia umysłu.

do głupka 20.11.2024 11:04
Odmiana nazwisk zakończonych na -wicz w liczbie mnogiej wymaga końcówki -wiczowie a nie -wicze.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: plus dodatniTreść komentarza: Informuje się starca lemanowicza o całkowitym braku erekcji... To stały fragment gry u impotentów intelektualnych.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 12:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: HefajstosTreść komentarza: Dobrym może być miejsce spoczynku Rycha we wsi zabitej kołkami i dechami i pałą ormowską domniemanego, niedookreślonego tatusia.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:26Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: pokój bez klamekTreść komentarza: Ja bym rozgraniczył picie płynów, których skutkiem jest wygaszenie trzęsiączki starczej a który płyn nie ma wpływu na trzęsiączkę. Z mojego doświadczenia jak byłem studentem, miałem kumpla w akademiku. Mimo młodego wieku (22) nie był w stanie funkcjonować bez flaszki wódki od rana. Trząsł się i klekotał szukając swojej teczki, a tam likier curacao albo miętowy, albo cherry. Po wytrąbieniu dwóch setek, natychmiast uspokajał się. Drżenia wygasały się natychmiast. Są napoje bezalkoholowe, ale one nie dają skutku tłumienia drgawek. Niektóre soki mogą przywracać kontakt ze światem. O tym informował ludność Mariusz Szalbierz w komunikacie Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego, że sok grapefruitowy daje efekt w postaci odświeżenia umysłu.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:16Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: do głupkaTreść komentarza: Odmiana nazwisk zakończonych na -wicz w liczbie mnogiej wymaga końcówki -wiczowie a nie -wicze.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:04Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: psychiatraTreść komentarza: Brunek ze swoim emploi jest protoplastą Tuska.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 17:51Źródło komentarza: Czy burmistrz Wolski próbuje ponownie skłócić gminę?Autor komentarza: IV BTreść komentarza: On, ten Noska chciał napisać, że przeżywają, ale mu się omsknął gruby paluch roztrzęsiony ze starości i konsumpcji płynów. Obok jest klawisz -u-. I wyszło, że przeżuwają. Nosce wsio ryba, co kto i komu do czemu.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 17:30Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklamadotacje rpo
Reklama