Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama dotacje rpo

Robert Biskupiak: „Zmiany są dobre”

- Lubię historię, ale wiem, że nie można tkwić bezrefleksyjnie w przeszłości. Świat się zmienia, zderzamy się z zupełnie nowymi wyzwaniami, także w samorządach. Tymczasem ta stara gwardia zamyka się w granicach gminy i nie zauważa zmieniających się okoliczności. Słyszę na spotkaniach z wyborcami, że czas na zmianę, czas na nowe spojrzenie na rzeczywistość – mówi Robert Biskupiak, kandydat na burmistrza Łobżenicy, który w drugiej turze zmierzy się z dotychczasowym włodarzem gminy.
Robert Biskupiak: „Zmiany są dobre”

Robert był już radnym Rady Miejskiej w Łobżenicy. Zapamiętano go jako młodego ideowca, który aktywnie pracował na rzecz gminy. Mandat złożył, gdy jego aktywność tak zaczęła uwierać przeciwników, że mogło to zaszkodzić Bankowi Spółdzielczemu, w którym był wiceprezesem. - Zrobiłem to w poczuciu odpowiedzialności za firmę – mówi. Z podobnych pobudek odszedł z Banku Spółdzielczego, nie zgadzał się z polityką prowadzoną przez zarząd w pewnym obszarze jego działania - uznał, że po prostu trzeba z banku odejść. 

- Wydawało mi się, że wtedy już widziałem wszystko, że nie zaskoczy mnie brudna kampania i że jestem do niej przygotowany. Teraz wiem, że to, co działo się wtedy, to była malutka przygrywka – Robert Biskupiak mówi, że osoby związane z jednym z kontrkandydatów rozsiewają na jego temat różne plotki. To, że mówią, że pozwalnia wszystkich pracowników gminy to drobiazg. To, że opowiadają jakie stanowiska w gminie zajmą konkretni ludzie, to też błahostka. Nikt trzeźwo myślący nie może się spodziewać masowych zwolnień w urzędzie czy jednostkach podległych. Wiadomo, pod jaką presją ludzie pracowali. Informacje o tym, co się dzieje, docierały także do radnych, co zwerbalizował na łamach jednego z lokalnych tygodników przewodniczący Rady Miejskiej Antoni Kapeja.

- Wróci normalność. Przy realizacji zadań urzędnicy i tak są pod dużą presją. Nie trzeba im dokładać dodatkowego stresu – deklaruje Robert Biskupiak.

Kandydat na burmistrza mówi, że w pomówieniach rozsiewanych przez przeciwników najbardziej dziwi go wykorzystywanie jego odejścia z banku. - Jesteśmy w dziwnej sytuacji, bo gdy próbujemy dementować te plotki, strona przeciwna odwraca kota ogonem i podnosi larum, że ich atakujemy. Podobnie jest, gdy na wezwanie dotyczące merytorycznej dyskusji, składamy konkretne zapytania. Krzyczą, że nasze pytania to brudna kampania i atak. Tymczasem do tej pory nie doczekaliśmy się odpowiedzi na pytanie, czy to prawda, że gmina sprzedała działkę rolną razem ze znajdującą się na niej przepompownią ścieków – Robert Biskupiak mówi, że to tylko drobny wycinek tego, co dzieje się w ostatnich dniach kampanii wyborczej. 

- Jedno, co mnie cieszy, to że nagle można było załatwić sprawy, które były nie do zrobienia podczas dziewięciu lat kadencji obecnego burmistrza. Mieszkańcy zgłaszają, że niektóre z postulatów, które zawarliśmy w programie wyborczym już są nieaktualne, bo nagle okazało się, że jednak można. Budzi to raczej rozbawienie i komentarze, że wybory powinny być częściej, no ale cieszę się z mieszkańcami, że wreszcie się dało – komentuje Robert.

Bo to sprawy mieszkańców są w tym wszystkim najważniejsze. - Chodzę od domu do domu, spotykam się z ludźmi podczas zebrań i słyszę, jakie są ich potrzeby i z jakimi problemami zderzają się na co dzień – według niego wiele spraw można było rozwiązać już dawno. I nie chciałby wierzyć w to, co mówią przedsiębiorcy (w tym właściciel firmy ZULIT Roman Jopek), że czasami przyczyną dla której się nie da jest to, że obecny włodarz kogoś nie lubi. 

- Pan burmistrz opiera swoją kampanię na haśle, że liczą się czyny. Już pomińmy to, że złośliwi pytają, które czyny. Wiem, że urzędujący burmistrz ma tę przewagę, że może zaprezentować zrealizowane inwestycje. Ja nie mogę, bo przecież nie byłem burmistrzem. Logiczne. Rozmawiałem z obecną panią skarbnik i wiem, jakie inwestycje są w toku, jakie zobowiązania na najbliższe lata stoją przed gminą. Spodziewam się, że mogą z szafy wypaść jakieś skrzętnie ukrywane trupy. Mam już rozeznanie, gdzie zupełnie niepotrzebnie płyną spore środki, a gdzie ich zwyczajnie brakuje. Myślę, że o czynach będziemy mogli porozmawiać po wykonaniu szerokiego audytu – deklaruje kandydat.

Mówi też, że ma już dosyć sytuacji, w której  absurdalne zarzuty zmuszają go do ciągłego tłumaczenia się. - Wolałbym w mediach rozmawiać o przyszłości, a nie odpowiadać na zaczepki konkurencji. Wolałbym dyskutować o tym, co jest do zrobienia. Na szczęście w realnym świecie, poza mediami społecznościowymi, rozmawiamy właśnie o konkretach i o przyszłości. I to jest fajne – Robert Biskupiak mówi, że cieszy go otwartość i życzliwość, z jaką przyjmują go mieszkańcy gminy. Wielu pamięta go z pracy w banku, pokazują mu inwestycje, do których tworzył biznesplany. - Żadne ręczne sterowanie nie zastąpi kreatywności i zaangażowania ludzi – podkreśla kandydat. Zresztą wie to doskonale, bo przecież nie jest mu obca praca społeczna. W Towarzystwie Miłośników Łobżenicy do którego należy, wykrystalizował się plan na promocję regionu w oparciu o współpracę z Górką Klasztorną i organizacjami z innych miejscowości Krajny. Współpraca, szacunek i traktowanie innych jak równorzędnych partnerów, to podstawa działań społecznych. 

- Nie chciałbym odnosić się do rotacji na stanowisku promocji w urzędzie i do uwag, że promocja gminy oparta jest na promocji osoby włodarza. Mogę jedynie zadeklarować, że gdy zostanę burmistrzem, to gmina będzie priorytetem – wyjaśnia Robert Biskupiak. - Burmistrzem się bywa, człowiekiem się jest – podkreśla i zastanawia się, czy bycie burmistrzem jest w stanie go zmienić. - Chyba mam w otoczeniu takie osoby, które skutecznie potrafią sprowadzić mnie na ziemię – śmieje się i deklaruje, że dobrych, merytorycznych uwag chętnie posłucha, także od tych osób, które teraz wspierają urzędującego burmistrza. - To nie oznacza oczywiście, że da się mną sterować. Po prostu uważam, że nie można kierować się uprzedzeniami. Przed podjęciem decyzji trzeba rozważyć wszystkie za i przeciw – zaznacza.

A konkrety na pierwszą kadencję burmistrzowania? Wyjaśnienie, dlaczego tak długo trwa procedowanie inwestycji w farmy fotowoltaiczne. Przygotowanie terenów inwestycyjnych. Zadbanie o komunikację publiczną, bo jak tu mówić o rozwoju turystyki, gdy do Łobżenicy nie można dojechać. Sprawdzenie, czy prawdziwe są plotki o planach na likwidację szkoły w Fanianowie. Z bieżących problemów oczywiście naprawa dróg gruntowych, choć może się okazać, że po wyborach na utrzymanie dróg zostanie w budżecie około dwudziestu tysięcy. - O reszcie porozmawiamy po wyborach, bo mam wrażenie, że jak coś wrzucę do mojego programu, to obecny burmistrz natychmiast zacznie to robić – Robert żartuje, że może jednak powinien dalej wymieniać, to jemu po 21 kwietnia zostanie mniej do zrobienia. 

- Wiem, że czeka mnie spore wyzwanie. Wiem, że ostatnie dni kampanii mogą być trudne i brudne. Pamiętamy, jak to wyglądało przy poprzednich wyborach. Cokolwiek się wydarzy mam nadzieję, że nie zniechęci to mieszkańców do udziału w głosowaniu. Dziękuję mieszkańcom za dotychczasowe wsparcie i mam nadzieję, że dla wspólnego dobra 21 kwietnia pomogą mi zmienić gminę Łobżenica na lepsze – mówi Robert Biskupiak. 

(red)

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

R. B. 22.04.2024 17:07
A ja uważam że obiecywać można dużo a bajki dobrze się opowiada zobaczymy jak nowy włodarz wywiąże się ze swoich obietnic wyborczych i czy co niektórzy się nie rozczarują wyborem i realizacją obietnic .....

Olka 17.04.2024 09:37
Panie Robercie z całym szacunkiem ale nie w każde drzwi pan zapukał w Łobżenicy, nie zaproponował Pan swojej inicjatywy co chce Pan zmienić jest to trochę śmieszne, co Pan wypisuję że pana krytykują ale nie dziwmy się jeżeli Pan użala się nad sobą jak małe dziecko któremu zabrano zabawki.

Krysia 18.04.2024 20:34
Nie tylko w Łobżenicy w innych wioskach też nie było chyba tylko chodzi tam gdzie chce ma kule i losuje do jakiego domu zapukać

Antonii 16.04.2024 16:32
Analizując zachowanie Kandydata Biskupiaka odnoszę wrażenie, że to taki człowiek który lubi się nad sobą użalać. . . wchodzi do Polityki i płaczę, że ludzie gadają i prześwietlają życiorys. Logicznym jest, ze ludzie pytają i rozmawiają... Bo mając dobrą pracę w Banku nie odchodzi się od tak. Nagrałby filmik, opowiedział o sobie a nie kazał kupować gazetę ,aby czegoś się dowiedzieć.

Mania 18.04.2024 20:36
Teraz się użala a co dopiero jak by był burmistrzem co by to było

XXX 15.04.2024 07:06
Pan Biskupiak chodzi od domu do domu rozmawia z ludźmi o ich problemach, zebraniach tylko jakoś w Ferdynandowie Pana Biskupiaka nie było. To skąd może wiedzieć jakie potrzeby i problemy są we wiosce. Zapewne Pan Biskupiak chodzi po Dzwiersznie. Prawdziwy kandydat powinien zrobić zebranie w każdej wiosce, mieście poświęcić swój czas dla ludzi i wysłuchać problemów odpowiedzieć na pytania u przedstawić rozwiązania.

Pocoodpowiedziec 15.04.2024 08:07
Taki fachura to w mleczarni powinien być przy papierkach i.inwestycjach. czyzbynsie nie nadawał?

Zenek 15.04.2024 11:38
U mnie jakoś nie był chociaż chodził po wiosce i nie tylko u mnie nie był to tylko wybranych ma czy loterie robi

Zbyszek 15.04.2024 11:47
U mnie też go nie było. W ogóle nie znam człowieka. Chce być Burmistrzem a znany tylko przez wąskie grono. Działał coś lokalnie ?

Monika 14.04.2024 23:44
Tutaj, żeby cokolwiek się dowidzieć o Panu Biskupiaku to chociaż nie trzeba płacić. Bo juz szczytem wszystkiego było jak przeczytałam ostatnio- Jak chcecie się czegoś o mnie dowiedzieć to zachęcam do kupienia gazety ... Poziom marketingu level master. Potem bedzie, jak chcesz się spotkać z burmistrzem to zachęcam do dobrowolnej opłaty hehe. Śmieszy fakt, że Pan Biskupiak piszę o trolach o plotkach, ale przez takie rzeczy sam do plotek prowokuje. A wystarczyłoby gdyby nagrał filmik o sobie. Kim jest, co robi, co jako radny zrobił , odsłonił kulisy. Ma radę po swojej stronie, widzi kto się dostał to powiedziałby kogo by widział na funkcji przewodniczącego rady gminy, kto ma być zastępcą. No ale po co...

Barry 15.04.2024 08:03
Czasem lepiej za dużo o sobie nie mówić wychodzi na to... Bo trup może wyspaść z szafy. Ogolnie to smutne jest to że Łobżenica jest podzielona. Pan Biskupiak powinien zadzwonic do Asty i zrobic debate. To się okaże czy potrafi wystapić przed ludzmi... Ale pewnie się boi, a czasu coraz mniej. Jako nowy kandydat powinien wyjśc z inicjatywą ....

Genia 14.04.2024 23:13
Ja bym wolała żeby został p. Łosoś a nie jakiś madraliński co potrafi tylko na FB wypisywać albo do gazet iść. Kto po P.Cerlatu podatki sciagał i porządek w gminie zrobił bo siedziały kawkowaly i cały czas niby zajęte były a siedziały nic nie robiły

Rysiu 14.04.2024 23:32
Jestem podobnego zdania. Od początku wydaje się, że Pan Biskupiak jest sterowany. Pani Konek napisała pierwsza, stojąc z Panem Jendrzejewskim, ze to jest kandytat na Burmistrza. To Pan Biskupiak sam nie mógł tego ogłosić. Teraz filmik Pana Jopka, przemiana Pana Biniaka, który chodzi po mieście z Panem Biskupiakiem. Po filmiku Pana Cerlaka fajnie by było gdyby Pani Zdzisława Bosak- Kawa się wypowiedziała na temat tych dwóch Panów i za kim co przemawia. Ilość głosów do powiatu robi wrażenie- Gratulacje .

Jasiu 14.04.2024 22:58
Jako pretendent Pan Biskupiak powinien zaprosić do debaty na konkrety. Twarzą w twarz niech każdy porówna. GCK nagłośnienie posiada wiec jest jak, jest gdzie pytanie czy ma tyle odwagi.

Renata 14.04.2024 22:47
Uważam Panie Robercik, że błędem są odpowiedzi na zaczepki. Proszę poprawić koronę 😉i czekać na finał 💪

Korona! 14.04.2024 22:55
Poprawić Koronę Dębno: D

Olek 15.04.2024 01:52
Jak się nie ma co powiedzieć to się nic nie mówi...

Maria 14.04.2024 22:28
Myślę że Pan Łosoś miał czas się wykazać trzeba też dać się wykazać nowej osobie z nowymi pomysłami na gminę która tak naprawdę umiera w oczach

Basia 14.04.2024 22:48
Zgadzam się, ale nie widzę tych pomysłów na razie. Nawet inicjatywy lokalnej Pan Biskupiak nie podejmował. Lubi ćwiczyć- to mógł organizować jakieś ćwiczenia dla dzieci. Chociaż jeden dzień w roku, jakaś gwiazdkę zaprosić i zrobić coś na miarę inicjatywy samochodowej która odbywa się na bulwarze. Nie mam nic do Pana Biskupiaka, ale mógł odejść z rady aby nie kolidowało z pracą w Banku- ok. Ale jak z rady odszedł to zapomniał o swoim społecznym podejściu. Jak dieta radnego była to działał, bez diety radnego już nie działał. Ktoś pisał, że Pan Łosoś gra na gitarze dla Mieszkańców - tu słowo klucz dla mieszkańców ( było to napisane w drwinie ) ale dla Mieszkańców. A Pan Biskupiak co zrobił dotychczas dla mieszkańców? Nawet na WOSPie go nie dostrzegłam. A jak wiadomo Łobżenica to mała gmina i chodzi w niej o małe rzeczy. Głosowałabym na Pana Biskupiaka gdyby przedstawił jakieś 3 konkrety. Mówie tutaj naprzykład: Mam inwestora który chce zainwestować i dać ludziom 50 miejsc pracy. Mam kupca na szkołe w Luchowie, konkretna oferta, konkretyny zastrzyk gotówki dla urzedu. Mam zastępcę podaje jego nazisko a nie użalam się nad sobą, że plotki są ( jak się jest na stanowsku to zawsze plotki są ) i z tym zastępcą mamy 3 ciekawe fundusze unijne za które zrobimy drogi. Bo pisanie, że zostanie juz max 20 tyś na drogi to jest dramat. Już wkładanie głowy w piasek nie będą jeszcze na stanowisku.

Jasiu 14.04.2024 22:28
Jak pierwszym konkretem na kadencje jest wyjaśnienie problemu farm fotowoltaicznych które chce zrobić jeden Biznesmen w Łobżenicy pytanie nasuwa się czy to Pan Biskupiak chce być burmistrzem czy ktoś chce aby Pan Biskupiak był burmistrzem . Wygląda to dziwnie, żeby nie powiedzieć podejrzanie. Jak to mówią, żyjemy obserwujemy.

Adam 14.04.2024 22:30
Warto wyjaśnić by ten problem gmina mogła by zarabiać duże pieniądze z takich farma fotowoltaicznych

x 14.04.2024 22:35
Farmy fotowoltaiczne przyniosą dużo korzyści dla Gminy. Sądzę, ze Pan Robert jest osoba myśląca i zobaczył ze w naszej gminie są problemy, dlatwgo startował na to miejsce a nie dlatego ze ktoś mu kazał. Tymbardziej nie dlatego ze kazał mu ten Biznesmen. Aż dziwne ze przedsiębiorcy mogą żyć w zgodzie prawda?

Jasiu 14.04.2024 23:02
No nie wiem, po obejrzeniu filmiku i przeczytaniu tego artykułu gdzie problem farm jest głównym konkretem na Burmistrzowanie wydaje mi się to lekko dziwne . No ,ale nie mój cyrk nie moje małpy. Taka luźna dygresja. Szacunek dla osoby mam, ale nie przekonuje mnie program, albo brak programu.

Magda 14.04.2024 22:26
Bardzo popieram wkońcu czas na zmiany

Monika 14.04.2024 22:22
Co do małych likwidacji małych szkół to wystarczy spojrzeć na demografie - ile dzieci , ilu nauczycieli, koszt utrzymania- rachunek zysków i strat. Chyba, że mają być klasy 4-5 osobowe. Pan Biskupiak jest Bankowcem wiec pewnie to wszystko ma przeliczone. Drodzy nauczyciele warto zrobić zdjecie artykułowi, bo pewnie w tej kadencji jakby wygrał to by nie zamknął ale w przyszłej kto wie.

Pogoń rulez 14.04.2024 22:14
Po przeczytaniu tego artykułu nasuwa Mi się pytanie, skoro jest Pan taki zaradny i obrotny to dlaczego nie zauważył tego Prezes Mleczarni i nie dał Panu jakiegoś stanowiska do wykazania się? Chce Pan szukać nowych inwestycji dla Łobżenicy, dlaczego Pan nie szukał nowych rynków zbytu dla Mleczarni? Taka ot tak dygresja.

Zenek 14.04.2024 23:17
Też prawda taki mądry to do powiatu mogł iść albo wyżej startować może w mleczarni mają też go dość

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: plus dodatniTreść komentarza: Informuje się starca lemanowicza o całkowitym braku erekcji... To stały fragment gry u impotentów intelektualnych.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 12:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: HefajstosTreść komentarza: Dobrym może być miejsce spoczynku Rycha we wsi zabitej kołkami i dechami i pałą ormowską domniemanego, niedookreślonego tatusia.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:26Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: pokój bez klamekTreść komentarza: Ja bym rozgraniczył picie płynów, których skutkiem jest wygaszenie trzęsiączki starczej a który płyn nie ma wpływu na trzęsiączkę. Z mojego doświadczenia jak byłem studentem, miałem kumpla w akademiku. Mimo młodego wieku (22) nie był w stanie funkcjonować bez flaszki wódki od rana. Trząsł się i klekotał szukając swojej teczki, a tam likier curacao albo miętowy, albo cherry. Po wytrąbieniu dwóch setek, natychmiast uspokajał się. Drżenia wygasały się natychmiast. Są napoje bezalkoholowe, ale one nie dają skutku tłumienia drgawek. Niektóre soki mogą przywracać kontakt ze światem. O tym informował ludność Mariusz Szalbierz w komunikacie Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego, że sok grapefruitowy daje efekt w postaci odświeżenia umysłu.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:16Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: do głupkaTreść komentarza: Odmiana nazwisk zakończonych na -wicz w liczbie mnogiej wymaga końcówki -wiczowie a nie -wicze.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:04Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: psychiatraTreść komentarza: Brunek ze swoim emploi jest protoplastą Tuska.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 17:51Źródło komentarza: Czy burmistrz Wolski próbuje ponownie skłócić gminę?Autor komentarza: IV BTreść komentarza: On, ten Noska chciał napisać, że przeżywają, ale mu się omsknął gruby paluch roztrzęsiony ze starości i konsumpcji płynów. Obok jest klawisz -u-. I wyszło, że przeżuwają. Nosce wsio ryba, co kto i komu do czemu.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 17:30Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklamadotacje rpo
Reklama