Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Rozpoczęło się w Chicago

Z czym kojarzy się dziś 1 maja? Dla pokoleń pamiętających PRL z defiladami, wielkimi portretami przodowników pracy i przywódców ówczesnych władz, wreszcie z ludowymi zabawami i stoiskami z produktami, które trudno było dostać w normalnych sklepach. Do 1989 roku Święto Pracy było najważniejszą państwową rocznicą, okazją do pokazania, że lud miast i wsi kocha swoją władzę.
Rozpoczęło się w Chicago

 

Dla młodszego pokolenie 1 maja nie jest już datą z kalendarza politycznego. Pierwszo-trzeciomajowy weekend odbierany jest coraz częściej jako czas rozgraniczający zimę i lato. Kultura konsumpcyjna, która nie liczy się z cyklem agrarnym, skróciła, ale też zintensyfikowała nasz czas wiosny. Wiosna zdaje się trwać teraz między Wielkanocą a Pierwszym Maja. Pierwsza majówka odbierana jest dziś jako czas otwarcia sezonu towarzyskiego, grillowania w przydomowych czy działkowych ogródkach. Nasza kultura przepisała ten dzień z kalendarza polityków do kalendarza działkowców i wędkarzy. A szkoda.

*

Wbrew opiniom najmłodszych Polaków wyniesionym głównie ze szkoły 1 maja nie przyszedł do nas z Rosji Radzieckiej (choć rzeczywiście dopiero po wojnie został ustanowiony świętem państwowym). Nie jest to też żadna arbitralna data, która miała odciągnąć uwagę od rocznicy Konstytucji 3 maja. Święto Pracy upamiętnia wydarzenia, które miały miejsce nie w jakimś tam ZSRS (obecna podręcznikowa nazwa ZSRR), ale w Stanach Zjednoczonych Ameryki.

1 maja 1886 roku rozpoczęły się strajki w walce o prawa pracownicze w Chicago. Nie chodziło o wprowadzenie republiki rad ani mordowanie kapitalistów, lecz o 8-godzinny dzień pracy w miejsce 12-godzinnego. W kolejnych dniach rozpoczęły się zamieszki, podczas których nieznany sprawca rzucił bombę w tłum: zginęło kilku demonstrantów oraz jeden policjant, wiele osób zostało rannych. O atak oskarżono organizatorów protestu. Przed sądem stanęło osiem osób w tym trzej główni organizatorzy wiecu i pięciu związkowców, którzy w wiecu nie uczestniczyli. Wszystkich oskarżono o zabicie policjanta, który zginął na miejscu w wyniku wybuchu. Nikt nie podejrzewał, że w obliczu braku jakichkolwiek dowodów na winę oskarżonych mogą oni zostać ukarani tak surowo. Tymczasem siedem osób zostało skazanych na śmierć. 11 listopada 1887 roku zostali powieszeni. Obecnie historycy podejrzewają, iż bomba została rzucona przez policyjnego agenta.

*

Ze świętami jest tak, jak ze wszystkimi zjawiskami naszego życia. Mogą szybko zwietrzeć. Jeszcze niedawno wydawało się, że Święto Pierwszego Maja kojarzące się w Polsce z PRL- em będzie zwietrzałym znakiem poprzedniej epoki. Ale kiedy dziś obserwuje się polską rzeczywistość i stosunki pracy charakterystyczne dla gospodarki rynkowej, coraz powszechniej utwierdza się przekonanie, że nabiera ono nowej aktualności. Tak samo jak w chwili, kiedy je ustanawiano, jest dniem upominania się o elementarne prawa pracownicze, o godziwą zapłatę, o należytą godność pracownika, a w końcu o prawo do pracy dla milionów ludzi.

Praca w obecnej rzeczywistości Polski to jeden z absolutnie fundamentalnych problemów. Niestety, obserwuje się zanik wartości pracy, a nawet próby świadomego działania w celu jej deprecjacji. Przypomina to zniewalanie ludzi, sprowadzanie ich do heglowskiego stanu niewolnika i pana. Wydawało się, że proces ten miał się już ku końcowi, ale w obecnej rzeczywistości widać go w pełnej krasie.

*

1 maja jest świętem pracy, a praca jest podstawą bogactwa i rozwoju. Praca ludzka, niezależnie od tego, gdzie i przez kogo jest wykonywana, ma swoją wartość. Każdą można wykonać w sposób niechlujny albo sprawny, mistrzowski i wcale nie zależy to od pozycji pracownika w hierarchii stanowisk. Nie tylko aspekty świętowania są istotne, ale i to, że praca jest fundamentem rozwoju i kluczem do osiągania efektów, zysku i wzrostu produkcji. Warto więc manifestować rolę, rangę i znaczenie pracy.

Z tych powodów zachęcam wszystkich do wzięcia udziału w obchodach pierwszomajowych w Pile. Ich miejscem będzie Pomnik Kolejarza przy ulicy Staromiejskiej (dawniej Buczka) Początek uroczystości o godz. 11.

Zbigniew Noska

 

 

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

wspomnienie 28.04.2018 11:08
"1 maja 1886 roku rozpoczęły się strajki w walce o prawa pracownicze w Chicago.". A Lenin właśnie parę dni wcześniej ukończył 16 latek, towarzyszu blogerze.

Wielep 26.04.2018 09:38
Wypowiedź "psychiatra Dzisiaj, 06:06; Leman, jak sam siebie po chwili skomentujesz, to czujesz ulgę?" stanowi dowód, że GPS100 (grupa pościgowo-szpiegująca 100kłosa) działa na wysokich obrotach. Działa w trybie przestępczym, co nie dziwi, zważywszy syndrom czwartego piętra w Margoninie. Oficjalny, zgodny z prawem tryb ustalania relacji przyporządkowania wzajemnie jednoznacznego adres IP ---> autor wypowiedzi wymaga jednoczesnego współdziałania operatora sieci i administratora konkrenego portalu, co może być realizowane na wniosek prokuratury lub sądu. Nie rozstrzygając, czy wypowiedź kogoś o ksywie "psychiatra" jest trafna, w każdym przypadku jest to robota przestępcza. To nie dziwi, zważywszy syndrom czwartego piętra w Margoninie. Jest godne ubolewania, że jakiś śmieć internetowy, który według tradycji ustanowionej przez Mariusza Szalbierza może być nazwany "internetowym onanistą", używa szanowanego w społeczeństwie określenia zawodu medycznego "psychiatra". Jeśli zaś faktycznie jest to psychiatra, etos tego zawodu w jego przypadku upadł niżej rury doprowadzającej surowe ścieki na pole w Bodnej.

nieznany 26.04.2018 09:53
Dobre....

Pacenko 26.04.2018 21:00
A jak "psychiatra" tak sobie palnął, bo lubi? Wtedy ty wychodzisz na kogo z tym oratorium? Sam sobie odpowiedz. Takie teksty nie niedotyczące tematu, na dodatek dotykające osobiście autora redakcja powinna od razu ***ć na "hasiok".

szary żuczek 26.04.2018 23:33
Autor jest osobą publiczną, naucza maluczkich, jak mają myśleć, jak żyć, co kochać. Musi liczyć się z tym, że jego niedbalstwo, niedouczenie, fałszerstwo wizerunku, choćby własnego obciąża jego konto i ciągnie do rynsztoka. Ten autor z dyplomem polonisty wsławił się błędną pisownią słowa wydarzenia, pisząc wydażenia. Prowadził w Tygodniku Nowym kącik "internaułtów". To żenujący stan umysłu. Kto się zabiera za nauczanie maluczkich, musi liczyć się z tym, że maluczcy niekoniecznie są całkiem mali. Autor sam dotyka maluczkich swoją postawą indilligencji, a więc zawinionego niedbalstwa lub brakiem wiedzy.

nieznany 27.04.2018 00:11
Dobre....

Pacenko 27.04.2018 07:30
Miałbyś chociaż tyle honoru i odwagi i podpisywał się jednym ustalonym zbiorem liter. To co robisz jest tchórzostwem. Jest obrzydliwe. Znać Cię po charakterze wypowiedzi. Ohyda! Masz problem? Chyba tak. Z emocjami. Nie potrafisz ich opanować. To oznaka gówniarzerki. Nawet człowiek chory stara się panować nad bólem i go nie okazywać. Ty zapewne jesteś zdrowy, tak więc o co chodzi? Będziesz klepał te swoje bzdury po klawiaturze dopóty, dopóki starczy Ci sił w paluchach? Powodzenia!

szary żuczek 27.04.2018 11:09
Pacenko ( po rusku Rasiepko, co się kojarzy z pierwszym hersztem GPS100) , czy ty jesteś taki dzielny, mężny, odważny? Twoja ksywa nic nie mówi o tobie i nie można wykluczyć, że jesteś jeszcze jednym zasrańcem z GPS100 (grupa pościgowo szpiegująca 100kłosa). Tych śmieci internetowych, trolli, podjebywaczy, podglądaczy, nagrywaczy cudzych mieszkań, publikatorów kłamstw, fałszerstw, złodziei cudzych dzieł, penetratorów adresów IP, złodziei danych z komputerów, jest na forach: dzienniknowy.pl, expressTV, faktypilskie.pl bez liku. Część tych ksyw z pewnością należy do ciebie Pacenko - Rasiepko. Pokaż swój honor, odwagę. Wyślij tu na forum swoje dane osobowe a do mnie list z tymi danymi potwierdzonymi przez notariusza. Wtedy możemy pogadać na poziomie Błądzenie polonisty w ortografii nie jest bzdurą. Ten towarzysz nauczał dzieci w szkole i studentów w PWSZ w Pile na wydziale dziennikarstwa i reklamy. Istnieje w związku z tym groźba upadku cywilizacyjnego naszego państwa, kiedy ludzie z dyplomami wyższych uczelni są tak beznadziejnie niedouczeni. Z perspektywy trolla Pacenko z GPS100 jest to norma.

nieznany 27.04.2018 12:53
Dobre....

głos rozsądku 27.04.2018 12:54
Pacenko nie jest od tego aby wymagać skutecznie kto ma jak się podpisywać. To dureń w rodzaju Cyrana ze Złotowa.

Ja 25.04.2018 23:55
Zbychu, a ty wciąż jak to pijane dziecko we mgle; na blogu podpierasz czaszkę prawą ręką a w gazecie w lustrzanym odbiciu lewą. Jest to oczywiste fałszerstwo. A więc aktualny jest limeryk: Który jest Noska prawdziwy? Jeden i drugi jak żywy. Obaj Noskowie z nosami, Czoła nabrzmiałe myślami, Lecz jeden z nich jest fałszywy.

nieznany 25.04.2018 23:59
Dobre....

psychiatra 26.04.2018 06:06
Leman, jak sam siebie po chwili skomentujesz, to czujesz ulgę?

entuzjastka rzeczy dobrych 26.04.2018 09:17
Jak coś jest dobre, to dlaczego ktoś ma nie zaznaczyć tego stanu rzeczy?

Czosneczkowe Braterstwo 26.04.2018 09:58
Dobre? To jest genialne!

Komentator Noskowych bzdetów 26.04.2018 10:01
Szary, przymulony narodek takich rzeczy nie rejestruje w swoim zapyziałym, wieśniackim umyśle. Do tego trzeba inteligencji, wyobraźni przestrzennej.

Brian z Nazaretu 23.04.2018 20:49
Prawie każdy Polak uważa się za katolika z czego jest bardzo dumny. Powiedz Polakowi, że jego postawa patriotyczna nie jest zdecydowana, to gotów cię pobić. Powiedz, że jest niezbyt uczciwy i leniwy, podobnie. Że posiada inne wady również nie pozostanie to bez odzewu. Ile mamy świąt państwowych, które zaznaczone są w kalendarzu kolorem czerwonym? 1 maja, 3 maja, 15 sierpnia i 11 listopada. Plan uroczystości 15 sierpnia czyli Dzień Wojska Polskiego inspirowany pobiciem bolszewików w Bitwie Warszawskiej 1920r jest znany i ukształtowany. Defilada w Stolicy, wiele uroczystości związanych z honorowaniem Bohaterów Narodowych walk o wolność i niepodległość. I tu mamy jasność. Jasność mamy co do 3 maja – uroczystości państwowe, odczyty, spotkania. Głoszenie światu tego, że jako jedni z pierwszych na świecie rozpoczęliśmy drogę ku demokracji. Niestety przerwaną przez zaborców. Jeżeli chodzi o pozostałe święta mamy problem. 1 maja jest od lat ignorowany jako święto wszystkich ludzi pracy. Bo przecież wszyscy pracują bez względu na poglądy. Niestety władze państwowe bez względu na barwy ideologiczne jakoś nie przywiązują do tego dnia szczególnego znaczenia. Nawet lewica gdy była u władzy. Był czas, że skrajny szowinizm uderzał pewnej grupie Polaków do łbów, którzy uważali to święto jako święto komunistów. Co wynikało z ewidentnej głupoty i niewiedzy. Charakterystyczne u części konserwatywnego kato-narodowo-pisowskiego elektoratu. Gdzie jest nasza zreformowana przez panią minister Zalewską szkoła, która powinna uczyć historii? I dziwić się potem, że kiedy przychodzi 1 maja każdy spędza ten dzień w swój własny sposób – grillując, spotykając się ze znajomymi, organizując wyprawy na ryby i do lasu. Tak naprawdę nie jest to czymś złym, bo można chodzić, drzeć mordę „precz z komuną!” i rzucać racami. Może przydałoby się jednak choć te dwie godziny spędzić uroczyście w tym dniu. Potem przecież możemy iść na działkę. Kiedyś brałem udział w pochodach pierwszomajowych. To czasy PRLu. Dziś niestety zdrowie mi nie pozwala. Warto byłoby aby nasza władza uczciła pracę i robotnika, bo w ten sposób oddałaby cześć tym, którzy ciężko zarabiają na to co oni później muszą dzielić. Może wtedy byłoby w rządzących trochę więcej pokory i mniej chciwości. O przypadku Święta Niepodległości chyba nie ma co pisać bo tu mamy totalną porażkę Państwa i naszą Polaków. I jeszcze jedno święto mi się przypomniało. Trudno zaliczyć to do świąt państwowych a także religijnych. To Nowy Rok. Tu mamy wszystko jasne. Większość Polaków leczy kaca i odsypia sylwestra. Co jest ulubionym naszym zajęciem. No może wielu z nas. Może nie wszystkich.

Brunatny mundurek. 23.04.2018 17:10
Widać jaką część pracowników reprezentuje Pan Noska. Na pewno nie tych zwykłych szarych, pracujących za najniższą krajową i jeszcze niedawno do 67 lat. Drogowscy, budowlańcy, pracownicy na liniach produkcyjnych i wiele im podobnych. A cóż pisze Pan Noska. Do 60 lat to uzyska pracownik 30% emerytury, a jak będzie pracował jeszcze 7 lat to uzyska jeszcze dodatkowo 70% emerytury. Najlepsze to było jednak to: "Spałować Solidarność" za protest przeciw uchwaleniu ustawy o pracy do 67 lat. Jak nazwać tą część lewicy, którą reprezentuje Pan Noska. Pewnie Nowoczesna. PO(lska) lewica.

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o dziecioróbstwieTreść komentarza: Krzychu powołał Karolinę, Lenę i Maxa. Czego narobił w Norwegii albo i gdzie indziej? Nie wie nikt we wsi zabitej kołkami, dechami i pałami ormowców.Data dodania komentarza: 3.12.2024, 11:28Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: sztyft redakcyjny TN 2004 - 2007Treść komentarza: Grapefruitowy sok Na pijacki szok.Data dodania komentarza: 3.12.2024, 11:18Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: maxilenaTreść komentarza: Jest też ciekawość, co z Krzychem, peregrynantem poza kołem podbiegunowym i poza unią europejską? Narobił gość demografii w środowisku wiejskim i bryknął od gorącej panienki do zimnej potomkini Wikingów.Data dodania komentarza: 1.12.2024, 11:10Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: MiSzaSemTreść komentarza: Milena musiała oswobodzić się od wtórnego nazwiska po rozwodzie z Krzysztofem (rocznik 1971), który na saksach prawdopodobnie przymarzł do jakiej chętnej schłodzonej dupencji za kołem podbiegunowym. Poznała innego absztyfikanta, bo latka lecą a bzykać się chce. I wyszła naprzeciw nowym wyzwaniom cis-, trans-, kolagen, kwas hialuronowy, golenie w kroku i między cyckami. Może zacięży jako młoda 37-letnia bździągwa?Data dodania komentarza: 1.12.2024, 10:55Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: LOCTreść komentarza: Dowiedzieliśmy się w Grupie Badawczej Ligi Obrony Cnoty, że córeczka Mariusza dokonała zmiany nazwiska z Milena Sz-W na Milena Sz-S. A Mariusz szydził,z syna Lemana. To ćwokowisko.Data dodania komentarza: 30.11.2024, 17:05Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: HalotaxiTreść komentarza: Jest problem z taryfą. Leman zaprosił do Manhattanu, gdzie dorabiał Jarosław Poloczek grajek dancingowy i kapuś, dwóch braci z żonami. Oni wracali do domu taryfą do innego miasta. Młodszy brat zapodał, że aby lepiej się jechało, to on może się uwalić w bagażniku. Taryfiarz się nie zgodził i musieli się gnieść w trójkę na tylnym siedzeniu.Data dodania komentarza: 30.11.2024, 17:00Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklama
Reklama