Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

„Neotradycjonalistyczne Reminiscencje”: Wernisaż

Biuro Wystaw Artystycznych i Usług Plastycznych w Pile zaprosiło na wernisaż wystawy „Neotradycjonalistyczne Reminiscencje”. Prezentowane prace w swoich założeniach mają ukazywać wybrane współczesne odniesienia do rozmaicie pojmowanych obszarów tradycji sztuki dawnej i XX-wiecznej. Ta międzynarodowa wystawa zbiorowa okazała się ciekawą propozycją dla wielu pilskich pasjonatów sztuki, którzy przybyli na spotkanie.
„Neotradycjonalistyczne Reminiscencje”: Wernisaż

Na wystawie zaprezentowane zostały prace autorstwa piętnastu artystów i artystek rozmaitych generacji, także osób już nieżyjących, reprezentujących wybrane wątki neotradycjonalistycznych poszukiwań twórczych. Międzynarodowy kontekst projektu, wyznaczony został obecnością dzieł włoskich twórców: Mariny Burani i Andrea Vettori oraz czeskiej neokonceptualistki – Dášy Lasotovej, co określa interesujące relacje z propozycjami polskich twórców. W kontekście założeń kuratorskich projektu warto podkreślić, że Tradycja nigdy nie umiera bezpowrotnie, a twórcze nawiązania do niej mogą stawać się dziś bardzo istotnym obszarem wielu współczesnych poszukiwań twórczych – mówi Rafał Boettner-Łubowski, kurator wystawy.

Do udziału w wystawie zostało zaproszonych kilka osób związanych ze środowiskiem akademickim  Uniwersytetu Artystycznego w Poznaniu (prof. Andrzej Banachowicz, prof. Zbigniew Szot, dr hab. Sonia Rammer, Paweł Napierała – doktorant Wydziału Malarstwa i Rysunku wspomnianej Uczelni), a najmłodsze pokolenie twórców reprezentują na niej między innymi: Karolina Ochocka oraz Magda Kuca – absolwentka londyńskiej szkoły sztuk pięknych, specjalizująca się w neotradycjonalistycznej fotografii w technice mokrego kolodionu.

- Zgromadzone na wystawie dzieła ukazują nam rozmaite strategie tworzenia nawiązującej do tradycji wypowiedzi twórczej. We wspomnianym zbiorze ważne miejsce zajmują prace operujące wizualnym cytatem, który w proponowanych utworach nabiera intrygujących znaczeń, między innymi poprzez zaskakujące skonfrontowanie go z nietypowymi nowymi kontekstualnie autorskimi rozwiązaniami artystycznymi. Sytuacja taka ewidentnie zauważalna jest między innymi w pracach: Dášy Lasotowej, Karoliny Ochockiej czy Aleksandra Radziszewskiego. Z kolei bardziej ogólne odniesienia do artystycznego dziedzictwa przeszłości, np. do wybranych tematów, technik czy sposobów wizualnych prezentacji motywów w XIX-wiecznej fotografii – pojawiają się w pracach Magdy Kucy, Sonii Rammer i Katarzyny Bojko Szymczewskiej, przy jednoczesnej próbie kreowania znaczeń symbolicznych i metaforycznych, w pewnym sensie uniwersalnych, ale odnoszących się również do czasów nam współczesnych. Z kolei zaprezentowane na wystawie prace malarskie wskazują na neotradycjonalizm pewnych nurtów, popularnych w II połowie ubiegłego wieku – jak na przykład konwencja malarstwa „kapistowsko-kolorystycznego”, do której silnie nawiązują martwe natury i pejzaże Jadwigi Łubowskiej (1921-2017) z lat 50. XX wieku; czy też hiperrealizm, z którym korespondują obecnie malowane fotorealistyczne pejzaże Andrea Vettori. (…) Fascynację sztuką dawną widać również w twórczości Pawła Napierały, który w niedosłowny sposób nawiązuje do wybranych przejawów sztuki barokowej, średniowiecznej i XIX-wiecznej, akcentując jednak przy okazji „pierwiastek abstrakcyjny” w swoich kompozycjach. Ważne miejsce na wystawie „Neotradycjonalistyczne Reminiscencje” zajmują również obrazy Edmunda Łubowskiego (1918-1993) – malarza, który w latach 70. ubiegłego wieku odniósł znaczący sukces na zachodnio-niemieckim rynku sztuki. Edmund Łubowski (…) w swojej dojrzałej twórczości potrafił adekwatnie połączyć nawiązania do kolorystycznych i luministycznych osiągnięć Starych Mistrzów i malarzy XIX-wiecznych z oszczędną i syntetyczną prezentacją przedstawianych motywów, w wielu przypadkach zbliżającą wykreowane dzieło niemalże do granic pikturalnej abstrakcji. (…) Współczesne neotradycjonalistyczne wypowiedzi artystyczne mogą być też dziś artykułowane przy użyciu nowoczesnych technologii obrazowania – np. druku cyfrowego na metalu. Do takich właśnie środków odnoszą się między innymi w swojej twórczości Zbigniew Szot i Andrzej Banachowicz, dostosowując je do charakteru własnych, indywidualnych poszukiwań artystycznych. Pierwszy ze wspomnianych artystów przenosi fotograficzne przedstawienia morskich pejzaży, o szlachetnej „minimalistycznej” prostocie kompozycyjnej na metalowe podobrazia, uzyskując aurę podobną do tej, jaka emanuje z XIX-wiecznych płócien Caspara Davida Friedricha. Z kolei Andrzej Banachowicz – ceniony autor wielu tkanin unikatowych oraz instalacji tkackich – fotograficzne odwzorowania fragmentów własnych kompozycji tkaninowych – eksponuje jako autocytaty na metalowych płytach, kreując nowomedialne, kolejne „wcielenia” istniejących już dzieł, przy jednoczesnym akcentowaniu dodatkowych treści, jakości wizualnych i kulturowych kontekstów. Drukowane na metalu prace Zbigniewa Szota i Andrzeja Banachowicza są niezwykle atrakcyjne wizualnie, fascynują także niekonwencjonalnie pojmowaną „malarskością” – opowiadał o prezentowanych pracach podczas wernisażu kurator wystawy Rafał Boettner-Łubowski.

Zaprezentowane na wystawie „Neotradycjonalistyczne Reminiscencje” prace odnoszą się do wybranych tradycyjnych motywów, rozwiązań, tematów, ujęć stylistycznych, czy ogólnych formalnych preferencji – nie czynią tego jednak w dosłowny i imitacyjny sposób wobec znanych nam kanonów i wzorców dawnej sztuki. Wiele z nich wykracza również poza skrajnie iluzjonistyczne strategie naśladowania natury i rzeczywistości. Są one nacechowane powagą, skupieniem, niekonwencjonalnie pojmowaną harmonią, czym dystansują się, zarówno wobec cynicznej ironii, jak i nonszalanckiej „bylejakości” wielu powierzchownych, eklektyczno-pastiszowych odniesień do tradycji dawnej sztuki.

Wystawa „Neotradycjonalistyczne Reminiscencje” dyskretnie wskazuje również na to, że pewne nurty i zjawiska artystyczne obecne w ubiegłowiecznej sztuce, także posiadały neotradycjonalistyczny charakter, podważając tym samym, przekonanie o tym, że wiek XX, to przede wszystkim stulecie Awangardy i radykalnych przełomów w sztuce.

 

Autorzy:

ANDRZEJ BANACHOWICZ / KATARZYNA BOJKO-SZYMCZEWSKA / MARINA BURANI / RAFAŁ BOETT-NER-ŁUBOWSKI (KURATOR WYSTAWY) / MAGDA KUCA / DÁŠA LASOTOVÁ / JADWIGA ŁUBOWSKA (1921-2017) / EDMUND ŁUBOWSKI (1918-1993) / PAWEŁ NAPIERAŁA / KAROLINA OCHOCKA / LUCYNA PACH  / ALEKSANDER RADZISZEWSKI / SONIA RAMMER  / ZBIGNIEW SZOT / ANDREA VETTORI

 

 



Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: plus dodatniTreść komentarza: Informuje się starca lemanowicza o całkowitym braku erekcji... To stały fragment gry u impotentów intelektualnych.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 12:04Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: HefajstosTreść komentarza: Dobrym może być miejsce spoczynku Rycha we wsi zabitej kołkami i dechami i pałą ormowską domniemanego, niedookreślonego tatusia.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:26Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: pokój bez klamekTreść komentarza: Ja bym rozgraniczył picie płynów, których skutkiem jest wygaszenie trzęsiączki starczej a który płyn nie ma wpływu na trzęsiączkę. Z mojego doświadczenia jak byłem studentem, miałem kumpla w akademiku. Mimo młodego wieku (22) nie był w stanie funkcjonować bez flaszki wódki od rana. Trząsł się i klekotał szukając swojej teczki, a tam likier curacao albo miętowy, albo cherry. Po wytrąbieniu dwóch setek, natychmiast uspokajał się. Drżenia wygasały się natychmiast. Są napoje bezalkoholowe, ale one nie dają skutku tłumienia drgawek. Niektóre soki mogą przywracać kontakt ze światem. O tym informował ludność Mariusz Szalbierz w komunikacie Kolegium Redakcyjnego Tygodnika Nowego, że sok grapefruitowy daje efekt w postaci odświeżenia umysłu.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:16Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: do głupkaTreść komentarza: Odmiana nazwisk zakończonych na -wicz w liczbie mnogiej wymaga końcówki -wiczowie a nie -wicze.Data dodania komentarza: 20.11.2024, 11:04Źródło komentarza: Kult kłamstwaAutor komentarza: psychiatraTreść komentarza: Brunek ze swoim emploi jest protoplastą Tuska.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 17:51Źródło komentarza: Czy burmistrz Wolski próbuje ponownie skłócić gminę?Autor komentarza: IV BTreść komentarza: On, ten Noska chciał napisać, że przeżywają, ale mu się omsknął gruby paluch roztrzęsiony ze starości i konsumpcji płynów. Obok jest klawisz -u-. I wyszło, że przeżuwają. Nosce wsio ryba, co kto i komu do czemu.Data dodania komentarza: 19.11.2024, 17:30Źródło komentarza: Kult kłamstwa
Reklama
Reklama