Fotograficy z Pilskiej Grupy Pasjonatów Fotografii KADR zaprosili na wernisaż wystawy „Mój bohater”. Ekspozycja prezentuje fotoreportaże, których gwiazdami są bohaterowie dnia codziennego. Pilanie, którzy zachwycają i fascynują – ludzie nietuzinkowi, niekonwencjonalni. Muzycznie uświetnił spotkanie piosenkami „z duszą” Patryk Grams.
W Galerii Pilskiej Spółdzielni Mieszkaniowej L-W w minionym tygodniu odbył się wernisaż wystawy „Mój bohater”. Każdy z członków KADR-u zaprezentował w swoim fotoreportażu swojego bohatera, osobę, w której ujrzał nieprzeciętność, oryginalność, siłę, waleczność, serce. Na spotkanie przyszli zarówno autorzy prac jak i bohaterowie fotografii. Zmarłego rok temu Edwarda Krefta reprezentowała pani Elżbieta Kreft, jego żona, która zaszczyciła wieczór swoją obecnością. Edwarda Krefta na swojego bohatera wybrała Katarzyna Olter. Na zdjęciach pokazała pracownię mistrza rysunku i grafika, a fotoreportażowi nadała tytuł „Alkierz emocji”.
– To jedyny taki wieżowiec w Pile, który wita przyjezdnych jeleniem na dachu i „wieżą”, w której znajdowała się pracownia. Tam tworzył swoje dzieła wielki i jednocześnie bardzo skromny artysta, rysownik, grafik rzeźbiarz, mój bohater Edward Kreft. Odwiedzałyśmy go w pracowni, był bardzo silnym człowiekiem, mimo choroby, był bardzo serdeczny, otwarty i bardzo kochał młodzież – mówiła K. Olter.
Janusz Lenart pokazał zdjęcia z cyklu „Człowiek orkiestra”. W fotoreportażu opowiada o Jerzym Ollsonie, człowieku wielu pasji. – To historia, kolejnictwo, wędkarstwo, muzyka. Jest prezenterem muzycznym i radiowym, organizuje rajdy rowerowe. Jest też twórcą „Starego Kredensu” – ogródka przy domu, gdzie stworzył miejsce spotkań dla przyjaciół oraz ludzi związanych z kulturą i sztuką.
Maria Bednarowska – Focht w fotoreportażu „Jej pasje” pokazała przyjaciółkę Elżbietę – pasjonatkę podróży. Agnieszka Kajkowska swoje prace zadedykowała swojej mamie. „Mama” posiada zawsze pomysł na życie, w tajemniczym ogrodzie dba o jego piękno, a z urodzaju zimą wspólnie korzystamy z jego z jego smaków”. Dariusz Madziński zdjęciami opowiada o 40-letnim Piotrze, bezdomnym, który mieszka w zrobionej przez siebie ziemiance i który nie akceptuje zakazów. Ale też nie oczekuje od nikogo pomocy. Mówi: „Chcę być wolny jak ten ptak” - wskazując na sztucznego ptaka stojącego na dachu jego chałupy.
Aleksandra Sawińska w fotoreportażu „Rak” przedstawia losy Marty, która usłyszała straszną diagnozę, będąc w ciąży. - Dla większości z nas to zaledwie ulotna myśl z tyłu głowy. Większość z nas nigdy nie usłyszy diagnozy, ona ją usłyszała… - fotoreportaż opowiada o strachu, walce i nadziei. Bohaterka tego cyklu była obecna na spotkaniu. Przyszła z córeczką :-)
Marcin Pielacha pokazał prace ze zbioru „On i konie” – to cykl zdjęć przedstawiający Kamila, człowieka - przyjaciela koni. Zdjęcia pokazują codzienną, usystematyzowaną pracę z tymi zwierzętami.
Magdalena Pawełczak opowiedziała o Joannie Jasińskiej, pielęgniarce, artystce, projektantce i florystce, która 33 lata temu swoje serce oddala noworodkom i zajmuje się nimi do dziś. - To osoba, które całkowicie oddała serce dzieciom, między innymi mojemu dziecku, przy którym była od samego początku. Mój malutki urodził się chory, jego życie było zagrożone. A ona od początku była przy mnie, była zawsze, bez względu na wszystko, dzień i noc, kiedy były problemy i gdy ich nie było, gdy nie radziłam sobie ze sobą. Anioł stróż, który jest cichutki, skromniutki, ale robi bardzo wiele – mówi p. Magda.
Roman Oleś fotoreportaż „Matka Polka” poświęcił Izabeli Milewskiej, działaczce na rzecz kobiet, obrończyni demokracji i praw człowieka, pomysłodawczyni nieformalnej grupy „Piła Ponad Podziałami”.
Dariusz Trojanowski pokazał „Sportowca” – to Zbigniew Makowski, mistrz w podnoszeniu ciężarów, mistrz olimpijski z Melbourne 2002, wielokrotny wicemistrz świata weteranów w podnoszeniu ciężarów, rekordzista świata w podrzucie 127,5 kg (w wadze do 69 kg). Zdjęcia przepięknie obrazują pasję i walkę. Pan Makowski ciekawie i z humorem opowiadał zebranym o swojej sportowej przygodzie.
Justyna Wojakiewicz w swoim cyklu zaprezentowała pasję swojego syna Kacpra. Mimo wielu wyrzeczeń, poświęcenia i ciężkiej pracy, życie nie pozwoliło mu na kontynuowanie zawodowej kariery. On jednak nie podaje się, bo jak mówi „pasja rodzi profesjonalizm” - Mistrz świata. Mój syn Kacper – mówi Justyna Wojakiewicz.
Bohaterowie pokazani w fotoreportażach to tylko jedna strona medalu. Abstrahując od niej, mamy jeszcze stronę artystyczną. Zdjęcia są przepiękne, mają duszę. Wzruszają. Nie więc dziwnego, że część z nich została już dostrzeżona na fotograficznych konkursach i zdobyła fantastyczne nagrody, np. cykl Dariusza Madzińskiego – Grand Prix Wielkopolska Press Photo, czy cykl Katarzyny Olter na Leica Street Photo.
Dla autorów zdjęć i ich bohaterów były kwiaty.
bek
Napisz komentarz
Komentarze