Mężczyzna w czwartkowe popołudnie wszedł do budynku Poczty Polskiej na pl. Pocztowym w Trzciance. Początkowo klienci nie zwracali na niego uwagi,ale już po chwili mamrotanie, kiwanie się i zaczepki w kierunku innych osób spowodowały, że stracili oni cierpliwość. Dodatkowo jedna z niepełnosprawnych, starszych kobiet czuła się niepewnie w jego towarzystwie. Były również obawy, że mężczyzna może zwymiotować w budynku lub po prostu zemdleć. Miarka się w końcu przebrała i na miejsce wezwano patrol policji. Funkcjonariusze z trzcianeckiego komisariatu sprawnie wyciągnęli mężczyznę na zewnątrz. Tego dnia mieszkaniec Trzcianki na pewno listu nie wysłał.
(JW)
Napisz komentarz
Komentarze