Do tej szkoły uczęszczają dzieci z Łomnicy oraz kilku okolicznych wiosek jak Wrząca, Dłużewo, Pokrzywno, Kępa czy Stobno, którzy od niedawna mają w użytkowaniu dotąd jedynie bywałą w marzeniach perełkę - tj. kryte boisko, czy też nazywane jak w innych, ale bardzo podobnych terminach: zadaszone boisko, namiotowa hala sportowa. Nie jest to tak naprawdę istotne – najważniejsze, że jest, służy i cieszy…
Ale tak naprawdę prawdziwym skarbem miejscowej szkoły jest jej dyrektorka, wyjątkowa Pani Karolina Kubilus. Jeszcze nie tak dawno Pani Karolina nosiła się z zamiarem nie wystartowania w konkursie na miejsce dyrektorskie, ale prośby grona pedagogicznego i współpracowników niemalże ,,wymusiły na tej unikatowej osobie jej start i reelekcje tego stanowiska. Dziś Pani Karolina podczas uroczystości, w obecności włodarzy miasta Trzcianki, jej samorządowców także z gminy oraz parlamentarzystów z Wielkopolski oraz zaproszonych gości, podkreślała:
- Nie byłoby tej hali gdyby nie zaangażowanie wielu osób, począwszy od autorów projektu, poparcia radnych i pana burmistrza. Na to dzisiejsze otwarcie pracowało bardzo wielu ludzi, którym już teraz z serca dziękuję. Gdy rok temu obchodziliśmy 50 - lecie szkoły w nowym (obecnym!) budynku, powiedziałam, że brakuje nam tylko jeszcze sali gimnastycznej. I oto minął rok, a nasze marzenie się spełniło – była w pełni usatysfakcjonowana i uśmiechnięta. - Podobnie jak Biała (która otrzymała takie samo boisko)
Czekano na ten moment dokładnie 78 lat
Tyle bowiem lat upłynęło od pierwszego powojennego września, gdy ruszyła szkoła w Łomnicy. A wraz z nią sport, który zawsze w Łomnicy był i jest niezwykle ważny, który pełnił funkcję integrującą i który ukształtował charaktery setkom młodych ludzi. 956 (czyli prawie tysiąc) absolwentów ukończyło do tej pory szkołę w Łomnicy. I niemal wszyscy kochali sport, bardzo wielu go uprawiało, wielu uprawia go do dziś - dodawała Pani Karolina. Ze swej strony dodajmy, iż Karolina Kubilus pełni stanowisko dyrektor szkoły od 1996 roku.
Baza sportowa była początkowo żadna.
Gdy w 1972 r. oddano do użytku nowy (obecny) budynek, warunki lokalowe zdecydowanie się poprawiły, chociaż projekt nie przewidywał sali gimnastycznej. Na parterze budynku znajdował się duży hol z parkietową nawierzchnią i z charakterystycznymi filarami. Tam właśnie (oraz na boiskach) odbywały się lekcje WF, a nawet zawody sportowe (w tenisa stołowego). Hol oddzielony był od korytarza niskim murkiem. Szkoła dysponowała (i dysponuje) również dwoma trawiastymi boiskami: do piłki nożnej (20 m x 40 m) oraz do piłki siatkowej (9 m x 18 m).
Na boisku do piłki siatkowej ustawione były również kosze do piłki koszykowej. Była również bieżnia (użytkowana do chwili obecnej) oraz miejsce do skoku wzwyż i w dal. Do popularyzacji sportu i aktywnego wypoczynku przyczyniło się wybudowanie basenu kąpielowego.Przyczynił się do tego ówczesny Naczelnik Gminy Stanisław Marciniak. Wykonawcą robót było Bydgoskie Przedsiębiorstwo Budownictwa Inżynieryjnego, które pokryło większą część kosztów budowy. W zamian za to dzieci pracowników tego przedsiębiorstwa przez szereg lat przyjeżdżały do Łomnicy na kolonie letnie. Łomnica była wówczas znanym i cenionym ośrodkiem kolonijnym. Basen służył uczniom do końca tak dziewięćdziesiątych, kiedy to z powodu braku środków finansowych na remont został zamknięty. "Teraz" - jak to pięknie powiedzieli prowadzący
„Tyle pucharów i medali bez zaplecza i gimnastycznej sali”
Na zawody jako szkoła jeżdżono „od zawsze”. Już 50 lat temu o małej Łomnicy było głośno nie tylko w gminie, powiecie czy województwie, ale nawet w kraju czy poza jego granicami, a to za sprawą ówczesnego dyrektora pana Czesława Góreckiego, który zaraził podopiecznych sportową pasją. I rzeczywiście – wszyscy pytali gdzie ta Łomnica?
Od 30 lat
Ania Frąckowiak matką chrzestną
wielu sportowych uczniowskich sukcesów jest właśnie Pani Anna. Dojazd na zawody zawsze był problemem, ale dzięki ich determinacji i w późniejszych czasach również dzięki pomocy rodziców udawało się go rozwiązać. Pan Górecki, i pani Frąckowiak wykorzystywali prywatne środki transportu, by dowieźć uczniów na zawody – pani Frąckowiak specjalnie zakupiła w tym celu większy samochód – 8 - osobową mazdę. ( Ania powiedziała, że jednak 7)Pan Górecki woził uczniów malutką syrenką. Można? Można!
Przez ponad 50 lat zajęcia wychowania fizycznego czy też kultury fizycznej odbywały się na szkolnym korytarzu czy też holu, który z czasem został zbudowany i trochę bardziej przypominał małą salę gimnastyczną niż korytarz. Jako ciekawostkę dodam, że jako jedyna szkoła w gminie mieliśmy basen - przez ponad 20 lat łomnickie dzieciaki uczyły się pływać.
Wszystkim, którzy swą pracą i wsparciem w większym lub mniejszym stopniu tworzyli historię sportu szkolnego w Łomnicy, którzy ten sport uprawiali, propagowali i rozwijali, życzę, by dalsze lata przynosiły radość, satysfakcję i kolejne sukcesy. A tym, którzy odeszli już na wieczną wartę - wdzięcznej pamięci potomnych.
Pani Ania Frąckowiak postanowiła całą historię sportu szkolnego zebrać, spisać i wydać. Było tego tak dużo, że gdy już skończyła, drukarnia nie zdążyła z wydaniem. Efekt jej pracy, przynajmniej częściowy, będzie można zobaczyć w formie prezentacji. Wielu uczniów i absolwentów odnajdzie tam siebie i swoje sportowe małe i duże sukcesy. Nie zawsze ten sukces jest ważny, choć przecież piękny, ale wola walki, radość sportowych zmagań. Chcieliśmy, aby wszyscy uczniowie od przedszkola począwszy uczestniczyli w tej uroczystości. Można powiedzieć epokowej, bo oto rozpoczyna się nowa epoka sportu w Łomnicy. Nie wyobrażaliśmy sobie, żeby otwarcia hali nie zrobić na sportowo!
Tak! Jestem pod wrażeniem!
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze