27 Półmaraton Philipsa za nami. Ochłonął Pan? Można już gratulować?
- Gratulować tak! Ale wszystkim, którzy napracowali się przy tej imprezie. Mojej załodze, służbom medycznym i innym, policji wolontariuszom itd. Nie mnie oceniać, ale chyba impreza nr 27 generalnie się udała. Jeden zgrzyt był! Tak! o trasę, jej długość. Profesjonalna firma omyłkowo wydłużyła ją o dokładnie 220 metrów. Czujemy się niekomfortowo. Bardzo przepraszamy, ale nie mieliśmy na to wpływu.
Co było najtrudniejsze w tegorocznych przygotowaniach?
Mamy spore doświadczenie, ale chyba najwięcej problemów mieliśmy z ograniczeniem ilości zapisów. Z naszych wyliczeń wynika, że zdaliśmy egzamin, a nasze biuro zawodów i nowa, bezkolizyjna trasa wytrzyma 4,5 tysiąca uczestników.
Jak oceniacie start w pilskim biegu Kenijki Stellah Jepngetich Barsosio?
- Rewelacja. Stellah osiągnęła światowy wynik. W światowych tabelach będzie klasyfikowany z pewnością wysoko. Poprawiła dotychczasowy rekord trasy o ponad minutę.
Rozumiem, że już dziś rozpoczynają się przygotowania do 28 edycji?
Nie, nie spokojnie. Mamy teraz chwile – tj. tydzień, dwa, na podsumowanie, ogarnięcie wszelkich niezbędnych spraw związanych z zamknięciem naszego przedsięwzięcia.
Dziękujemy za rozmowę
Napisz komentarz
Komentarze