Rok temu manifestanci ubrani na czarno wyszli na ulice całej Polski, by przeciwstawić się projektowi całkowitego zakazu aborcji. Dziś protestują, bo – jak mówią – walka nie ustała. Konieczna jest jej kontynuacja. Dlatego wyszli ponownie. Podczas akcji zbierano podpisy pod projektem ustawy „Ratujmy Kobiety 2017”. Ma to być oręż przeciwko kolejnym projektom, odbierającym kobietom prawa do wolności i godności.
W Pile protestowano przy fontannach na deptaku. W wieczornej manifestacji na ul. Śródmiejskiej wzięło udział kilkadziesiąt osób. Protest połączono z akcją charytatywną, co może wzbudzać kontrowersje. W ramach wydarzenia wolontariusze fundacji „Złotowianka” zbierali pieniądze na leczenie pilanki, chorej na stwardnienie zanikowe boczne. Uczestnicy manifestacji przynosili też odzież dla samotnych matek z ośrodka Monar-Markot.
W Pile protest przybrał polityczny charakter. Cześć protestujących, w tym i wolontariusze zbierający datki do puszek, posiadało plakietki z napisem „STOP PiS”.
O wiele spokojniejszy charakter miała akcja zorganizowana w Złotowie (materiał wideo).
Tutaj miał miejsce Marsz Czarnych Parasolek. Jak deklarowali uczestnicy (kobiety i mężczyźni), protest był aktem solidarności ze wszystkimi kobietami w całym kraju. Marsz ruszył o godz. 17:00 spod gmachu starostwa powiatowego, a zakończył się pod miejskim ratuszem.
W trakcie marszu niesiono transparenty oraz wznoszono hasła związane z demokracją. Panie wyjaśniły, że w żadnym przypadku nie popierają aborcji, ale chcą, aby każda kobieta miała prawo do samodzielnej decyzji. - To my nosimy dziecko w sobie, wychowujemy do końca naszych dni, a ojcowie bardzo często nie podejmują się opieki, szczególnie, gdy dziecko okazuje się bardzo chore.
Organizatorki marszu poinformowały o decyzji o zawiązaniu Stowarzyszenia Demokratyczny Złotów. Spotkanie założycielskie odbędzie się we wtorek 10 października, w „Magazynie Bistro”, początek o godz. 19.00.
W naszym regionie protest odbył się również w Czarnkowie na Placu Wolności.
Napisz komentarz
Komentarze