W samo południe w otoczeniu dzierżących transparenty i flagi członków i sympatyków Komitetu Obrony Demokracji padło wiele dobrych słów o człowieku znanym z ogólnopolskich mediów, choć z Piłą niezwiązanym- Władysławie Bartoszewskim. To jego nazwisko znalazło się na tabliczkach, znakujących rondo na skrzyżowaniu Kusocińskiego, Bydgoskiej i Okólnej.
Władysław Bartoszewski- jak powiedział w swym plenerowym przemówieniu prezydent- to człowiek, którego receptą na życie było bycie umiarkowanym realistą-optymistą oraz sympatia dla życia i dla ludzi. W 2012 r. podczas uroczystości z okazji swych 90. urodzin mówił, że pierwszą książką jaką wydał w III Rzeczpospolitej była publikacja zatytułowana "Warto być przyzwoitym". -Myślę, że po kilkudziesięciu latach nie zmieniłem zdania i sądzę, że nie zdążę już go zmienić na tym świecie, że trzeba odróżniać pojęcia wartości i opłacalności. Na pewno warto być przyzwoitym - powiedział wówczas. Kilka lat wcześniej mówił także, że warto być uczciwym, choć nie zawsze się to opłaca. Opłaca się być nieuczciwym, ale nie warto.
Władysław Bartoszewski urodził się 19 lutego 1922 roku w Warszawie, w maju 1939 roku zdał maturę. We wrześniu 1940 r. został aresztowany podczas łapanki i wywieziony do Auschwitz, gdzie z numerem obozowym 4427 był więziony do kwietnia 1941 r. W latach 1941-44 studiował polonistykę na tajnym Wydziale Humanistycznym Uniwersytetu Warszawskiego. Podczas Powstania Warszawskiego był adiutantem dowódcy placówki informacyjno-radiowej "Asma" i redaktorem naczelnym czasopisma "Wiadomości z Miasta i Wiadomości Radiowe". Po wojnie został członkiem PSL, wówczas jedynej realnej opozycji wobec komunistów. Za działalność w tej partii został w 1946 r. aresztowany pod zarzutem szpiegostwa i skazany na karę więzienia, którą odbywał do 1948 roku. Kolejny raz aresztowany w grudniu 1949 r. W maju 1952 r. skazany na 8 lat więzienia za szpiegostwo. W sierpniu 1954 r. dostał roczną przerwę w karze. Po uwolnieniu Bartoszewski zajął się publicystyką, współpracował m.in. z tygodnikiem "Stolica" i "Tygodnikiem Powszechnym". W latach 1973-1982 i 1984-1985 wykładał historię najnowszą na KUL, prowadził także wykłady na niemieckich uczelniach. Był inwigilowany przez SB, m.in. jako "polityczny kontakt reakcyjnej emigracji". W latach 1990-95 był ambasadorem Polski w Austrii, później przez kilka miesięcy szefem MSZ w rządzie Józefa Oleksego. W latach 1997-2001 był senatorem IV kadencji z ramienia Unii Wolności. Szefem MSZ ponownie został w rządzie Jerzego Buzka w latach 2000-2001. Od 2001 r. przewodniczył Radzie Ochrony Pamięci Walk i Męczeństwa oraz Międzynarodowej Radzie Oświęcimskiej.
Władysław Bartoszewski jest autorem ponad 40 książek i blisko 1,5 tys. artykułów. Jak sam mówił: -Napisałem sporo rzeczy lepszych i gorszych, ale źródłem prawdziwej satysfakcji jest dla mnie to, że nie muszę się niczego, co napisałem, wstydzić albo marzyć, aby zapadło się pod ziemię.
Za wybitne zasługi został uhonorowany dziesiątkami nagród i odznaczeń. Do najważniejszych należą: Order Orła Białego (1995), Krzyż Komandorski z Gwiazdą Orderu Odrodzenia Polski (nadany przez prezydenta RP na wychodźstwie, Edwarda Raczyńskiego w 1986 r.), Krzyż Orderu Zasługi RFN, papieski Order św. Grzegorza Wielkiego, Wielki Krzyż Zakonu Rycerskiego i Szpitalnego św. Łazarza z Jerozolimy, Wielki Krzyż estońskiego orderu Krzyża Ziemi Maryjnej oraz austriacki Krzyż Honorowy za Naukę i Sztukę I klasy. Tytuły doktora honoris causa Władysławowi Bartoszewskiemu nadało łącznie 12 Uniwersytetów.
Władze miasta mają nadzieję, że rondo Władysława Bartoszewskiego będzie ludzi łączyło, tak jak łączy ich wiele dróg w Pile.
Uchwała Rady Miasta w sprawie nadania rondu imienia Władysława Bartoszewskiego podjęta została w styczniu br.
Napisz komentarz
Komentarze