Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Złotowianin jedzie na Mistrzostwa Świata!

Już za pierwszym razem, gdy przekroczył próg siłowni, zdał sobie sprawę z tego, że tam gdzie inni kończą, on się dopiero rozgrzewa…
Złotowianin jedzie na Mistrzostwa Świata!

Jest samoukiem. W kulturystyce to niegdyś był standard. Dzisiaj jednak Emanuel uważa, że szkoda lat na robienie czegoś na własną rękę. Najlepiej udać się go trenera z doświadczeniem - on skróci czas dochodzenia do formy i da nam szansę na wymarzoną sylwetkę – mówi.

 

Za kilkanaście dni Emanuel zadebiutuje na Mistrzostwach Świata w Brukseli. Tak, tak, burmistrzu Pulit! Ma Pan w Złotowie uczestnika MŚ!

 

Emanuel Sobieszczyk to złotowianin, ale w jego mieście sport sylwetkowy nie ma tradycji. Owszem, są siłownie, nawet uczęszczane dość licznie, ale kulturystycznych sukcesów brak. Wyjątek stanowi Emanuel, który kulturystykę uprawia od 16 lat. Od początku jego zamiłowanie w pełni rozumiał ojciec. Wspiera go także brat oraz Małgorzata i 4-letni Natan.

Czasy Conana Barbarzyńcy, pierwszych Mister Olympia już dawno za nami. Ale umięśnieni bohaterowie pierwszych filmów wywarli na pewno niesamowite wrażenie na odbiorcach i stali się obiektem marzeń dla wielu, których uwiódł sport sylwetkowy.

Sobieszczyk nie jest wyjątkiem.

- Wiedziałem od razu, że to sprawia mi dużą frajdę. Walka z ciężarami, uczucie pompy w mięśniach i przede wszystkim, że daję z siebie wszystko co mogę. I nie jest to 100 tylko 110% - mówi dziś Emanuel.

Za wzór miał Ronnie Colemana, ówczesnego mr Olympia.

Jest samoukiem. W kulturystyce to niegdyś był standard. Dzisiaj jednak Emanuel uważa, że szkoda lat na robienie czegoś na własną rękę. - Najlepiej udać się do trenera z doświadczeniem - on skróci czas dochodzenia do formy i da nam szansę na wymarzoną sylwetkę – mówi.

Gdy zaczął startować w zawodach, uczył się od najlepszych. Kursy, szkolenia, konsultacje. Łaknął wszystkiego co najlepsze. Dziś pomaga innym.

- Kiedyś sylwetkę kształtował głównie nakład pracy treningowej. Dziś to pieniądze – bywa i szczery do bólu.

Na jego pierwszych mistrzostwach już okrzyknięto go talentem nr 1 w kraju. Swój brąz powtórzy rok później w 2013 roku.

Wygrywał też krajowe zawody m.in. w Sopocie w 2016.

Ale diamentem w jego karierze jest z pewnością ostatni Puchar Polski i równoczesne powołanie do kadry Polski na Mistrzostwa Świata. Te zaplanowano w dniach 18-19.11 w Brukseli.

- Jedynym wydarzeniem, które przyćmiewa ten sukces, bo jest sprawą większą i ważniejszą, są narodziny mojego syna Natana. Boże, jak ja jestem dumny z niego! – wyjawia w przypływie wielkiego entuzjazmu.

Sobieszczyk to nie tylko wygląd, ale i charakter sportowca. Wiele razy był postawiony przed murem. Miał już zerwane trzy ścięgna klatki (2007 r.), prawego tricepsa (2012) i lewego (2016). Zawsze się podnosił …

- Ćwiczę na siłowni już 16 lat. Odkąd startuję w zawodach, chodzę z pracy do pracy. Raz, żeby utrzymać rodzinę, dwa, aby stworzyć warunki do trenowania wyczynowego – patrz dieta, suplementy, odnowa biologiczna itp. – wylicza.

Zdaje sobie sprawę, że wiele rzeczy robi kosztem rodziny. Marzy mu się status sportowca. Taki jak na zachodzie.

Ale czy w Złotowie jest to realne?

Sport sylwetkowy to moc wyrzeczeń. Ładna sylwetka, mięsnie to nie tylko trening. Emanuel trenuje codziennie 5 godzin. - Mówimy tu o okresie startowym - rano 2h - cardio 1h, pozowanie 1/2 h, 1/2 h trening ręki operowanej. Po południu 2h trening siłowy plus 1h cardio– kolejna wyliczanka.

Jeśli mowa o sporcie sylwetkowym nie można zapomnieć o diecie.

Ogólnie ilość całościowa to w okresie startowym 1/2kg wołowiny, 1/2kg fileta z łososia, 1/2 fileta z kurczaka , 7 jajek plus ryż i warzywa.

- Wiem, że to sporo jedzenia, ale na scenie ważę ponad 100 kg, więc trochę trzeba zjeść! – śmieje się Emanuel.

Sobieszczyk ma szczęście, że jest przy nim narzeczona Małgorzata - z którą jest od 6 lat - i syn Natan. Nie zapomina o tacie i bracie Dominiku.

- Powiem szczerze, to te osoby wierzą bezgranicznie w mój sukces. Chyba bardziej niż ja sam. W dużej mierze to oni dają mi możliwość startów - pomagają mi finansowo i motywują – wyznaje Emanuel - Nie wiem, czy kiedykolwiek uda mi się odwdzięczyć im za to. Bardzo dziękuję, że ich mam u swojego boku.

 

Mariusz

Markowski


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Tipas 24.11.2017 07:47
Ale kafar

XXX 09.11.2017 13:44
ktoś kto nie ma pasji i charakteru nie zrozumie. Powodzenia

gościu 07.11.2017 13:53
Boshe, jak to wygląda

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: o dziecioróbstwieTreść komentarza: Krzychu powołał Karolinę, Lenę i Maxa. Czego narobił w Norwegii albo i gdzie indziej? Nie wie nikt we wsi zabitej kołkami, dechami i pałami ormowców.Data dodania komentarza: 3.12.2024, 11:28Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: sztyft redakcyjny TN 2004 - 2007Treść komentarza: Grapefruitowy sok Na pijacki szok.Data dodania komentarza: 3.12.2024, 11:18Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: maxilenaTreść komentarza: Jest też ciekawość, co z Krzychem, peregrynantem poza kołem podbiegunowym i poza unią europejską? Narobił gość demografii w środowisku wiejskim i bryknął od gorącej panienki do zimnej potomkini Wikingów.Data dodania komentarza: 1.12.2024, 11:10Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: MiSzaSemTreść komentarza: Milena musiała oswobodzić się od wtórnego nazwiska po rozwodzie z Krzysztofem (rocznik 1971), który na saksach prawdopodobnie przymarzł do jakiej chętnej schłodzonej dupencji za kołem podbiegunowym. Poznała innego absztyfikanta, bo latka lecą a bzykać się chce. I wyszła naprzeciw nowym wyzwaniom cis-, trans-, kolagen, kwas hialuronowy, golenie w kroku i między cyckami. Może zacięży jako młoda 37-letnia bździągwa?Data dodania komentarza: 1.12.2024, 10:55Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: LOCTreść komentarza: Dowiedzieliśmy się w Grupie Badawczej Ligi Obrony Cnoty, że córeczka Mariusza dokonała zmiany nazwiska z Milena Sz-W na Milena Sz-S. A Mariusz szydził,z syna Lemana. To ćwokowisko.Data dodania komentarza: 30.11.2024, 17:05Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: HalotaxiTreść komentarza: Jest problem z taryfą. Leman zaprosił do Manhattanu, gdzie dorabiał Jarosław Poloczek grajek dancingowy i kapuś, dwóch braci z żonami. Oni wracali do domu taryfą do innego miasta. Młodszy brat zapodał, że aby lepiej się jechało, to on może się uwalić w bagażniku. Taryfiarz się nie zgodził i musieli się gnieść w trójkę na tylnym siedzeniu.Data dodania komentarza: 30.11.2024, 17:00Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklama
Reklama