Kilkunastu policjantów poszukiwało przez kilka godzin 40 – letniego mieszkańca gminy Kaczory. Mężczyzna zadzwonił do swojej siostry i poinformował ją, że chce popełnić samobójstwo. Po kilku godzinach mężczyzna wrócił do domu i oświadczył, że chciał przestraszyć rodzinę i dlatego tak postąpił. Teraz za skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie żartownisiowi grozi wysoka kara grzywny.
- 8 listopada br. w godzinach porannych dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pile otrzymał informację, że mieszkaniec gminy Kaczory chce odebrać sobie życie. Policjanci ustalili, że mężczyzna zadzwonił do swojej siostry i przekazał jej dramatyczne informacje. Zdenerwowana kobieta błyskawicznie nawiązała kontakt z policjantami i przekazała, że jej brat przebywa na terenie gminy Szydłowo. W związku z tym funkcjonariusze błyskawicznie przystąpili do działania - relacjonuje podkom. Żaneta Kowalska, oficer prasowy KPP w Pile - Na miejsce działań skierowani zostali funkcjonariusze z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego, Wydziału Ruchu Drogowego oraz policjanci z Posterunku Policji w Szydłowie. Mundurowi będąc w stałym kontakcie z rodziną desperata, wykonywali czynności zmierzające do ustalenia pobytu mężczyzny i jego odnalezienia. W poszukiwaniach coraz większą rolę zaczął odgrywać czas.
Lecz mimo upływających godzin, biorący udział w poszukiwaniu osoby nie traciły nadziei na odnalezienie mężczyzny. Bardzo szczegółowo przeszukane zostały poszczególne sektory gminy. W pewnym momencie policjanci otrzymali informację, że poszukiwany mężczyzna wrócił sam do domu. W rozmowie z policjantami 40-letni mieszkaniec gminy Kaczory oświadczył, że wcale nie chciał sobie nic zrobić, po prostu chciał nastraszyć swoją rodzinę. Za tak skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie 40-letniemu mężczyźnie grozi wysoka kara finansowa.
- Policjanci z Komendy Powiatowej Policji w Pile ostrzegają, że osoby, które w taki sposób postąpią, będą ponosiły konsekwencje. Należy pamiętać, że wzywając lub informując bezpodstawnie organy ścigania, można przyczynić się do nieudzielenia pomocy innej osobie, która naprawdę pomocy będzie potrzebowała, a do której w wyniku żartu i nieodpowiedzialnego zachowania, patrol Policji nie dotarł – informuje Ż. Kowalska.
Napisz komentarz
Komentarze