Podkom. Żaneta Kowalska, rzecznik prasowy KPP:- Do zdarzenia doszło 11 grudnia 2017 r. Dyżurny z pilskiej komendy otrzymał telefoniczną informację od jednego z nauczycieli, że uczeń wyszedł ze szkoły i poinformował swoich kolegów, że chce odebrać sobie życie. Zgłaszająca dodała również, że uczeń pożegnał się ze swoimi znajomymi z klasy. W związku z tym na miejsce błyskawicznie zostali skierowani policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego. W międzyczasie funkcjonariusze ustalili, że młody mężczyzna może znajdować się w parku, w pobliżu szkoły, do której uczęszcza.
Gdy policjanci dotarli w okolice parku, byli już tam koledzy i koleżanki młodego chłopaka, którzy przekazali policjantom informacje, że ich kolega jest zapewne w pobliżu. Mundurowi szybko odnaleźli 18-latka, który siedział na ławce. Policjanci próbowali nawiązać z nim kontakt, jednak bezskutecznie.
Ż. Kowalska:- Funkcjonariusze znaleźli obok puste opakowanie po tabletkach antydepresyjnych. Jeden z mundurowych st. post. Marcin Haufa jest także ratownikiem medycznym i natychmiast podjął decyzję o reanimacji. Przygotował się odpowiednio i sprowokował u młodego chłopaka wymioty. Drugi policjant sierż. Grzegorz Czaronek asekurował swojemu koledze z patrolu oraz kontrolował ciało chłopaka.
Zdecydowane działania policjantów doprowadziły do tego, że młody mężczyzna zwrócił połknięte tabletki. Funkcjonariusze odpowiednio ułożyli ciało chłopaka, który po chwili odzyskał świadomość. Był w stanie powiedzieć jak się nazywa i poinformował, że połknął blisko 30 sztuk tabletek. Służby ratunkowe, które przyjechały na miejsce, oświadczyły, że policjanci dotarli w ostatniej chwili. Gdyby nie szybka akcja ratunkowa, mogło dojść do tragedii.
St. post. Marcin Haufa oraz sierż. Grzegorz Czaronek, policjanci z Wydziału Patrolowo – Interwencyjnego z Komendy Powiatowej Policji w Pile przekazali młodego mężczyznę załodze Pogotowia Ratunkowego i pełnili dalszą służbę na terenie miasta.
Źródło:kpp
Napisz komentarz
Komentarze