Niewiele scenariuszy jest tak podatnych na bitwę sportową, by skorygować godziny spędzone na intensywnym treningu, aby zrekompensować ofiary składane w imię magicznej liczby: 42,195 – piszą organizatorzy tradycyjnego Zurych Maratón Málaga.
Podczas tegorocznej imprezy w Hiszpani było sporo biegaczy z Polski. Ponad setka przynajmniej. Wśród nich grupa miłośników ekstremy z Chodzieży. Michała Zawartkę, Artur Mielocha, Marcina Zielińskiego, Krzysztof Ślefarskiego, Mateusza Dutkiewicza i Agnieszkę Rogulską-Słonimską wspierała Dominika Ślefarska.
Trasa wiodła wzdłuż plaży. Druga część w centrum, ich wąskimi klimatycznym uliczkami
Bieg trudny, że względu na temperaturę – podkreślał Marcin Zieliński.
- W trakcie biegu były 23 stopnie w słońcu. Niby zima, a morze ciepłe jak nasz Bałtyk w sezonie – śmieje się Michał Zawartka.
W maratonie wystartowało 3500 uczestników. Wygrał nie kto inny jak Kenijczyk Mike Kiprop, zaledwie dwie sekundy gorzej od rekordu trasy.
Chodzieżanie osiągnęli zadowalające rezultaty, może nie wszyscy, ale wyprawa była bardzo udana.
Pierwsza, ale połknęliśmy bakcyla, Chcemy więcej – mówił po przylocie do kraju Marcin Zieliński.
Najbardziej zatwardziały ekstremalista Artur Mieloch niewiele mówił. Kłopoty żołądkowe zwalały go z nóg.
Reklama
Magiczna liczba 42,195
Ależ to była wyprawa chodzieżan. Przebiegli maraton w Maladze!
- 13.12.2017 06:13 (aktualizacja 02.08.2023 02:09)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze