Przekonał się o tym Jacek Bródka, który od 11 lat wraz z żoną prowadzi z powodzeniem gospodarstwo rolne. W 2013 roku został nagrodzony przez Prezydenta Rzeczpospolitej w konkursie Agroligi dla najlepszego gospodarstwa w województwie zachodniopomorskim. Natomiast w 2015 roku wygrał Ogólnopolski Konkurs Rolnik-Farmer Roku w kategorii gospodarstwa rodzinne - produkcja roślinna. Fakt, że doceniono jego pracę, zmotywował go do rozbudowy gospodarstwa. Wybudował magazyny i suszarnię, zatrudnił okolicznych mieszkańców, likwidując w części panujące tu bezrobocie.
Mimo to nie uzyskał uznania sąsiadów. Poszło głównie o 4 kilometrowy odcinek drogi powiatowej łączącej Załom z Człopą. Niektórym mieszkańcom wsi przeszkadzają samochody, które przewożą produkty wytworzone w gospodarstwie Bródki.
– Sąsiedztwo z zakładem Jacka Bródki jest uciążliwe, bowiem owa droga jest nadmiernie eksploatowana. W ten sposób – zdaniem niektórych mieszkańców – ich działki tracą na wartości.
Istotnie droga z Człopy do Załomu jest w opłakanym stanie, ale jej remont nie leży w zakresie obowiązków rolnika - przedsiębiorcy, choć ten deklaruje, że po ukończeniu zbioru kukurydzy zajmie się jej uporządkowaniem. Nie on bowiem jest jej właścicielem. W Załomie więc kłócą się wszyscy ze wszystkimi, a spór zatacza coraz szersze kręgi. Jacek Bródka ma pretensje do władz o ciągłe nękanie go kontrolami, a mieszkańcy wsi oskarżają samorząd gminy o brak reakcji na jego działalność. Samorząd z kolei ma pretensje do Powiatowego Zarządu Dróg, a ten do Inspekcji Transportu Drogowego.
Burmistrz Człopy Zdzisław Kmieć znalazł się w nie lada kłopocie, usiłując pogodzić wszystkie zwaśnione strony. Czy mu się uda?
Już Jan Długosz (XV wiek) w swej kronice, charakteryzując Polaków, zwrócił uwagę na ich skłonności do zawiści i jałowych sporów. Niewiele zmieniło się od tamtych czasów, dlatego trudno uwierzyć w to, że w Załomie dojdzie do zgody między zwaśnionymi stronami.
(zen)
Napisz komentarz
Komentarze