Policjanci z Referatu ds. Przestępczości Nieletnich Wydziału Kryminalnego Komendy Powiatowej Policji w Pile ustalili 13–letniego mieszkańca Piły, który okradł swoją 72-letnią babcię. Pieniądze w kwocie blisko 7 tys. złotych zniknęły z sejfu, który był zabezpieczony specjalnym szyfrem. Teraz o losie chłopca zadecyduje Sąd Rodzinny.
- Na początku stycznia br. 72-letnia kobieta zawiadomiła policjantów z Komedy Powiatowej Policji w Pile, że z sejfu zniknęło jej 7 tys. złotych. Starsza pani oświadczyła, że dość dawno tam nie zaglądała, jednak sejf tylko można było otworzyć za pomocą specjalnego szyfru. Seniorka nikogo nie podejrzewała, nie była w stanie zrozumieć, jak to się stało. W związku ze zgłoszeniem, policjanci natychmiast zajęli się wyjaśnieniem okoliczności sprawy – relacjonuje podkom. Żaneta Kowalska, oficer prasowy KPP w Pile.
Funkcjonariusze szczegółowo przesłuchali starszą panią i przeanalizowali szczegółowo wszystkie uzyskane w tej sprawie wątki i informacje. Policjanci z Referatu ds. Przestępczości Nieletnich Wydziału Kryminalnego kilka dni po otrzymaniu zgłoszenia, wpadli na trop złodzieja. Okazał się nim 13-letni chłopiec, wnuczek pokrzywdzonej.
- Początkowo babcia nie mogła uwierzyć, w to co się stało. Jednak 13-latek przyznał się do kradzieży. Oświadczył, że znał szyfr i w okresie kilkunastu dni sukcesywnie podbierał babci po kilka tysięcy – mówi rzeczniczka KPP.
Chłopiec powiedział policjantom, że wszystkie skradzione pieniądze wydał na jedzenie i picie. Dodatkowo kupił sobie markową odzież i buty, a także podróżował taksówkami. Teraz o losie 13-letniego chłopca zadecyduje Sąd Rodzinny.
Napisz komentarz
Komentarze