Jeszcze niedawno Futsal Credo Piła, po kilku bardzo dobrych wynikach, mając w pamięci korzystny układ ostatnich spotkań, było optymistycznie nastawione do kwestii utrzymania się w I ligowym gronie. Sympatycy futsalu również.
Nieoczekiwana porażka u siebie z Heliosem Białystok 3:5 wprowadziła jednak spory zamęt. Zespół z Białegostoku zapewnił sobie pierwszoligowy byt, ewentualnego spadkowicza miały wyłonić korespondencyjne pojedynki Unisławia i Piły.
Ci pierwsi w dwóch spotkaniach mogli co najwyżej zrobić jeden punkt. Przegrali w 21 kolejce z Teamem Lębork 2:3! Piła w Warszawie 7:1. Status quo 22:21 pozostał
Teraz Unisław jechał do Obornik, Piła u siebie grała z Gnieznem. Po kilku minutach w Pile było 3:2 dla gospodarzy. Gniezno prowadziło jednak grę. Już w takim momencie wycofało bramkarza. Jakub Skwarek w pewnym momencie wykorzystując nadarzająca się sytuacje strzelił ze swojej połowy do pustej bramki. Chwile później piłkę gościom zabrał Mateusz Kostecki i było 5:2. Mylił się ten, który myślał, że to koniec emocji, Mieszko zdobyło kontaktowego gola na 6:5. Potem dopiero poszło jak z płatka i skończyło się 11:5!
W tym czasie napływały komunikaty z Obornik. Niewesoło było gdy rezultat brzmiał 0:1, 0:2, 3:5 dla gości. Na koniec ulga. Mecz w Obornikach kończy się rezultatem 5:5. Jest! I liga nadal w Pile. Brawo Oborniki, graliście do końca, układów w futsalu nie ma… Piła 24 pkt, Unisław 23
Brawo Wy!
Napisz komentarz
Komentarze