Do zdarzenia doszło wieczorem. Po godzinie 22.00 dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Pile odebrał telefon od ratowników medycznych z informacją, że przy Alei Powstańców Wielkopolskich w Pile w jednym z mieszkań agresywny mężczyzna zaatakował ich nożem kuchennym. Ratownicy przekazali również wiadomość, że zdążyli uciec z mieszkania i znajdują się w bezpiecznym miejscu. Podkreślili jednak, że w mieszkaniu było więcej osób.
Na miejsce zdarzenia dyżurny skierował policyjne patrole. We wskazanym mieszkaniu domownicy oświadczyli, że nożownik wyszedł. Po kilkunastu minutach policjanci znaleźli go na poddaszu jednego z budynków. Nadal był agresywny i -jak informuje KPP- nie stosował się do poleceń funkcjonariuszy:- Policjanci zastosowali wobec sprawcy środki przymusu bezpośredniego w postaci chwytów obezwładniających oraz kajdanki. Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu, miał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu- podaje podkom. Żaneta Kowalska z biura prasowego KPP.
Co dokładnie wydarzyło się w mieszkaniu przy al. Powstańców Wlkp.? Policja ustaliła, że domownicy wezwali pomoc dla mężczyzny, gdyż oświadczył, że źle się czuje. W momencie, kiedy ratownicy medyczni weszli do mieszkania zauważyli, że mężczyzna ma rozcięty palec. Poinformowali go, że zgłoszenie jest bezpodstawne. Wtedy mężczyzna się zdenerwował i pobiegł do kuchni po nóż, a następnie zaatakował służbę medyczną. Ratownicy zdążyli uciec z mieszkania, nie odnieśli żadnych obrażeń.
Zatrzymany mężczyzna, to 26-letni mieszkaniec Piły. Usłyszał zarzut czynnej napaści na funkcjonariuszy publicznych z użyciem niebezpiecznego narzędzia. Za popełnione przestępstwo może spędzić za kratami nawet 10 lat.
Źródło: kpp
Napisz komentarz
Komentarze