Pompowanie balonu: raz w nie jest w ich stylu, dwa doskonale zdają sobie sprawę, że w sporcie niczego nie da się do końca zaplanować!
A pomyśleć, że przed lat niemal wzorem do naśladownictwa była Piła. I nieporównywalnie wielkie imprezy światowego formatu i to w jednym 2003 roku sprowadzone do Piły przez PTPS – m.in. Final Four Siatkarek - odbywały się w hali MOSiR przy Żeromskiego.
Kiedy i czy w ogóle doczekamy takich czasów?
Jak na razie pisze się historia nowego pilskiego klubu!
Gdy powstawał SPS Volley wielu przecierało oczy ze zdziwienia. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Architekt przedsięwzięcia – wieloletni trener, pasjonat siatkówki, Andrzej Zapaśnik, to bardzo skromna osoba i wielkich zasług sobie nie przypisuje. Faktem jednak jest, iż Zapaśnik przede wszystkim zdołał przekonać do współpracy głównego sponsora - Krzysztofa Wróbla, przedsiębiorcy, specjalizującego się w branży budowlanej, spod Konina. Skupił wokół siebie wielu doświadczonych już i rządnych stabilizacji i nowych wyzwań trenerów.
Dziś, co jest wyjątkowym zjawiskiem, w klubie pracuje około 15 osób, w różnych strukturach przy budowaniu tego projektu, budowaniu marki SPS Volley, i nikt – uwaga! nie pobiera - na początku zadania - z tego tytułu żadnego wynagrodzenia!
Ba, i nikt tego nie podkreśla, nikt tym się nie chwali. Każdy ma swoje zadania, swoje priorytety. Sportowo klub rozwija się wzorcowo.
W tym roku kilka zadań wykonano już na piątkę. Mowa o rozgrywkach III ligi, mistrzostwie Wielkopolski, Licealiadzie czy wreszcie awansie do grona 8 najlepszych zespołów kraju.
A to był cel nr 1 SPS Volley w 2019 roku
Za kilka dni w Kętrzynie rozpocznie się batalia o krajowy championat w kategorii juniorek.
W gronie faworytów mówi się o zespołach, w składach których gra najwięcej reprezentantek kraju. Są tutaj zatem ekipy z Legionowa, Bydgoszczy, Łodzi i … Piły.
- Skłamałbym, gdybym powiedział, że już jesteśmy zadowoleni. Zawsze stawiamy sobie wysokie cele, bo sporcie kto taki nie jest, niewiele osiąga – mówi nam Andrzej Zapaśnik.
Do Kętrzyna SPS Volley jedzie nie mając na sobie wielkiej presji. Oto zadbali szkoleniowcy. Wiedzą, że taki stan może przynieść li tylko odwrotny skutek.
W swojej grupie eliminacyjnej pilski zespół ma nie tylko znany sobie Enea Energetyk Poznań czy San Pajda Jarosław, ale i faworyzowaną Legionovię.
– Kętrzyn się sprawdził po raz kolejny – mówił podczas ubiegłorocznego finału juniorów Jacek Kasprzyk, prezes PZPS.
Szef polskiej siatkówki podkreślał, że Kętrzyn wzorowo wypełnia wszystkie te standardy organizacyjne, o które chodzi w takich imprezach. I nic dziwnego, że Kętrzyn znów gości uczestników Mistrzostw Polski.
A my czekamy na medal!
Fot:Górny rząd od lewej: sponsor Krzysztof Wróbel, Klaudia Laskowska, Zofia Szczotkiewicz, Adrianna Rybak, Martyna Górczewska, Michalina Krycia, Martyna Niziołek, Paulina Gryczka, Julia Płocienniczak, Oliwia Bałuk, Paulina Szych, Wiktoria Nowak, Ilona Betke, Aleksandra Marcinkowska, Jagoda Michałek, Sandra Pohl, Trenerzy: Paweł Łojewski, Agnieszka Kosmatka, Sławomir Świderski, Andrzej Zapaśnik.
Środkowy rząd od lewej: Patrycja Blicharska, Monika Kluz, Sara Marcinowska.
Dolny rząd od lewej: Aurelia Muryn, Weronika Pogorzelska, Weronika Stanulewicz, Martyna Kurasz, Weronika Wróbel, Weronika Trybulska, Marta Budnik, Zuzanna Łobos.
Leżą od lewej: lapitan Zuzanna Szperlak, Julia Mazur, Paulina Damaske
fot #MPJ2019 #Kętrzyn #ŁączynasKętrzyn #SPSVolleyPiła
Napisz komentarz
Komentarze