Piła po raz kolejny zagościła w ogólnopolskich mediach, tym razem w programie „Alarm”. Dziennikarze na świecznik wzięli Barkę Mississippi, która od lat stoi na Gwdzie w centrum miasta i straszy. Kilka tygodni temu doszło do mrożących krew w żyłach scen, gdy obiekt w pewnym momencie zerwał się z lin i zaczął płynął w stronę Mostu Krzywoustego. Tylko szybkiej akcji strażaków zawdzięczamy, że barka nie uderzyła w most i nie uszkodziła go. Po tym zdarzeniu o Barce Mississippi ponownie stało się głośno. A że obiekt jest wystawiony na sprzedaż, dziennikarz podszył się pod potencjalnego kupca i spotkał się z właścicielem. Jak się okazuje, nie płaci on obowiązkowej opłaty za cumowanie barki, powołując się na „nieformalny układ”.
- My mamy taki nieformalny układ, że zaczniemy płacić, jak wyremontujemy Barkę – powiedział właściciel.
Nie zdradził jednak z kim zawarł ten „nieformalny układ” – Wodami Polskimi, Urzędem Miasta Piły czy innym zainteresowanym podmiotem. Pierwszy z nich nie ma sobie nic do zarzucenia, twierdząc że Wody Polskie nigdy nie wyraziły zgody na niepłacenie za cumowanie.
- To jakaś bzdura. Jak moglibyśmy załatwić sprawę na krzywdę Skarbu Państwa? Wielokrotnie wzywaliśmy tego Pana, ale nie odpowiedział – komentuje Ewa Rynkiewicz z Wód Polskich zapowiadając jednocześnie skierowanie przeciwko właścicielowi sprawy do sądu.
O „nieformalny układ” został zapytany również prezydent Piły Piotr Głowski, jednak – nomen omen- nabrał wody w usta i nie chciał tłumaczyć się z działań podjętych w tym temacie przez Urząd Miasta Piły oraz władze miasta.
WIĘCEJ W NAJNOWSZYM NUMERZE TYGODNIKA NOWEGO
Napisz komentarz
Komentarze