Po słabym meczu i wysokiej porażce 58:32 w Daugavpils, pilscy żużlowcy nie mogli liczyć na pozytywne opinie w internecie. Pewnych hejtów nie wytrzymał zdaje się Tomasz Gapiński. Jego wpis spotkał się z szybką odezwą pilskich działaczy.
Przede wszystkim jak się czujesz po ostatnim upadku w Pile? Pytamy popularnego Gapę.
- Nie ukrywam, że mogło by być lepiej, ale nie narzekam. Ręka jest cały czas obolała.
Na Łotwie Wam znónie poszło. Tp czwarta porażka z rzędu. Co się dzieje. Rozbudziliście nadzieje kibiców na bardzo dobry wynik, a tu być może nie złapiecie się nawet na play offy…
- W sumie tworzymy druzyne, ale w takich przypadkach powinien odpowiadąc za siebie. Ja nie probuje nawet się tłumaczyć, ze boli mnie to i owo. Nie chodzi tez o dopasowanie sprzętu. Pojechałem słabiej niż zwykle i tyle.
No tak przyzwyczaiłeś sympatyków Polonii, że Twoje zdobycze były zazwyczaj bardzo zadowalające. Na dodatek, po meczu Twój wpis na FB wywołał burzę, zasiał ziarno niepokoju…
- Przegraliśmy. Wysoko. Każdy to na swój sposób przeżył. Czasami emocje biorą górę na zdrowym rozsądkiem. Nie było to dobre z mojej strony. Jestem po rozmowach z działaczami. Wyjaśniliśmy sobie kilka spraw. Każdy z nas ma swoje racje. Ale już tematu nie ma. Skupiamy się na najbliższym meczu.
Ale jedziecie teraz do Krakowa, zaraz potem do Gdańska. Można być optymistą?
- Spotykamy się przed meczem z Wanda. Mamy wspólny trening, spotkanie. To może dobry pomysł. W każdy meczu jedziemy o jak najlepszy wynik. Nie należy nas skreślać!
Bardzo dziękuję za rozmowę.
Czasem górę biorą emocje!
Odechciało mi się już tego całego bałaganu - jego wpis w internecie wywołał burzę…
- 21.06.2017 11:23 (aktualizacja 23.08.2023 01:35)
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze