„Nazywam się JK, jestem synem Polaka i Niemki. Losy mojej rodziny to żywy przykład na to, że możliwe jest polsko-niemieckie pojednanie. Ojciec był polskim osiedleńcem, moja mama zaś przedstawicielką ludności autochtonicznej. Rodziców połączyła prawdziwa miłość, uczucie tak silne, że oparło się wojennej i powojennej burzy. Współcześnie łatwiej zawiązywać tego rodzaju związki. Czasy wojenne dawno przeminęły. Można jednak łatwo zauważyć, że nadal nie milkną ich echa. Przykładem martyrologia Polaków, której upamiętnienie widoczne jest na ziemiach powiatu złotowskiego. W żaden sposób tego nie podważam. Boli mnie jednak, że jednocześnie przemilcza się bolesne doświadczenia ludności autochtonicznej. Przykładem Obóz Pracy dla Niemców, który mieścił się przy ulicy Moniuszki w Złotowie. Próżno szukać choćby pamiątkowej tablicy na jego temat. Czy na ziemiach powiatu złotowskiego mieszkali tylko źli Niemcy i o ich cierpieniu należy zapomnieć? Oczywiście, że nie. Dlatego z wielką radością przywitałem publikację pana profesora Joachima Zdrenki. Książka „Złotów 1370-2020” zawiera dziesiątki niemieckich nazwisk. Płynie z niej jasny przekaz, że większość z nich pozytywnie zapisała się na kartach lokalnej historii. Dlaczego zatem nie podjąć próby ich upamiętnienia? Tego rodzaju postulat wysunął odważnie profesor Zdrenka. Sprawiło mi to wielką radość. Tym większą, że w jubileuszowej publikacji wskazał wprost na osobę, która w sposób szczególny zasługuje na to wyróżnienie. Chodzi o doktora Kurta Messerschmidta, który przez ponad ćwierć wieku był cenionym chirurgiem w Złotowie. Niósł ulgę w cierpieniu tutejszym mieszkańcom, niezależnie od ich narodowości i wyznania! Lektura jego biogramu (str. 271) wskazuje, że jest to kandydatura, która nie powinna rodzić kontrowersji. Dlatego podjąłem decyzję, że podejmę się próby powołania komitetu, który doprowadzi do upamiętnienia wspomnianego lekarza (np. pamiątkową tablicą na budynku szpitala). W tym miejscu zwracam się do Państwa o pomoc. Rolą dziennikarzy i mediów jest edukacja społeczeństwa. Dlatego gorąco proszę o promocję sylwetki doktora Messerschmidta (na przykład na portalach internetowych). Myślę, że profesor Zdrenka (pomysłodawca) chętnie udzieli pomocy od strony merytorycznej. Tego rodzaju działania niewątpliwie pomogą w realizacji pomysłu upamiętnienia dra Messerschmidta. Na pewno zaś przygotują dobry grunt. Poza tym byłby to piękny gest ukierunkowany na polsko-niemieckie pojednanie. Będę wdzięczny za wszelką pomoc. Także Państwa deklarację odnośnie patronatu medialnego nad tym wydarzeniem.”
W odpowiedzi napisaliśmy: Jeśli chodzi o dra Kurta Messerschmidta, to sprawa nie jest tak prosta... Swego czasu ukazał się artykuł o losach mniejszości romskiej w Złotowie (Flatow). W czasie wojny złotowskim Cyganom oferowano zabieg sterylizacji, odmowa oznaczała wywózkę do obozu koncentracyjnego. Zabiegi sterylizacji według artykułu, który ukazał się staraniem Związku Romów Polskich, a także w wydawnictwie: Bukowski Krzysztof: Sterylizacja ludności romskiej 1943-1945 w Bydgoszczy, Dobiegniewie, Pile i Złotowie: (zarys problemu). – Szczecinek: Związek Romów Polskich: Instytut Pamięci i Dziedzictwa Romów oraz Ofiar Holokaustu, 2012 - wykonywał m.in. dr Messerschmidt... Zabiegi wykonywane żywca kończyły się wielokrotnie okaleczeniem lub śmiercią. Powiem szczerze, że w historii Złotowa są Niemcy, którzy zasługują na tablicę pamiątkową; Erich Hoffmann, gen. Walter Krueger, Nahida Sturmhoeffel, Otto Goerke, czy Eberhard Scholer... Czy dr Messerschmidt? Według nas – nie.
Niewiele broni dr Messerschmidta fakt, że zabiegi sterylizacji mógł wykonywać jedynie jego podwładny dr. Schwenzer. Messerschmidt jako dyrektor szpitala musiał wydać zgodę na ich wykonanie... Czytelnik, który nadesłał list do naszej redakcji zgodził się z naszą argumentacją i zdecydował wycofać się z tą inicjatywą…
Napisz komentarz
Komentarze