Na pierwszy ogień poszły ulica Lucjana Szenwalda i Franciszka Buszczaka. Ta pierwsza zmieni nazwę na Pogodną, a druga zostanie podzielona na trzy odcinki: Grudzińskich, Poznańską i Ceramiczną. Radni miejscy praktycznie nie mieli wyjścia. Uznano bowiem, że kilka ulic w Chodzieży podlega ustawie z dnia 1 kwietnia 2016 roku „o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego”. A propagować ją mają m. in dotychczas funkcjonujący patroni…
- Będę głosował przeciwko tym wszystkim zmianom, bo szanuję przyzwyczajenia mieszkańców - powiedział podczas ostatniej sesji Piotr Przybyłowski. - Teraz ci ludzie będą się musieli uczyć nowych nazw kawałków ulic. A przecież wielu wyjechało za granicę, i nic o tym nie wiedzą. Nie wyobrażam sobie zmiany nazwy ulicy Kruczkowskiego, gdzie mieszka ponad 800 osób.
- Rozumiem kolegę, ale choćby nie wiem jak byśmy się nie zgadzali jesteśmy zobligowani do zmian, bo te narzuca nam ustawa - stwierdził Dariusz Boberski. - Jeśli tego nie zrobimy dostaniemy pismo od wojewody z narzuconymi nazwami. Najbardziej żal mi firm, które tam prowadzą działalność. Niestety będą one musiały ponieść koszty własne.
Jak wyjaśnił zastępca burmistrza Piotr Witkowski w sprawie zmian nazw ulic powołana została specjalna komisja, w której skład weszli m. in. historycy. Jak zapewnia do każdego gospodarstwa wysłane zostaną pisma o stosownych zmianach i procedurach.
Podczas głosowania 12 radnych było za przyjęciem nowych nazw, tylko Piotr Przybyłowski głosował przeciw.
Jacek Gursz burmistrz Chodzieży. - Rząd narzucił pewne rozwiązania stawiając nas pod ścianą. Z jednej strony ścianą wykonalności, bo to nakaz ustawowy, a z drugiej strony krytyki mieszkańców. To jest bez sensu. Muszę powiedzieć, że zagrożone zmianą nazwy są kolejne ulice: Zwycięstwa, W. Polskiego, Kruczkowskiego a nawet Drewsa.
pik
Napisz komentarz
Komentarze