Pełne trybuny w Złotowie a SPS BoxPro o krok od mistrzostwa!
Najpierw było pierwsze miejsce w lidze i wygrana w półfinale z Murowaną Gośliną. Złotowianki z kolei, nieoczekiwanie dla wielu, jako czwarty zespół z ligi, pokonały ekipę z Turku i w finale o mistrzostwo III ligi zmierzyły się z SPS Volley!
Naprzeciw siebie stanęły podopieczne Dawida Erwardta, który według nie tylko fachowych źródeł, buduje klub siatkarski w Złotowie wspólnie z małżonką, dobrze znaną w Pile , reprezentantką obecnie ŁKS-u Commerceon Łódź, lidera Tauron Ligi – Pauliną Maj-Erwardt.
Na przeciw niego z reprezentantkami SPS stanął nieoceniony Andrzej Zapaśnik. Jak podkreślają, człowiek instytucja, wychowawca młodzieży i przede wszystkim wielu znakomitych siatkarek z reprezentacją Polski lub występami w najwyższych klasach rozgrywkowych włącznie.
Hala popularnej Złotowianki wypełniła się po brzegi. Nic dziwnego, wszak to mecz o złoto!
Znów cytując fachowe źródła podkreślamy: Na parkiecie stanęły dwa zespoły, których przed sezonem nikt chyba nie typował do udziału w wielkim finale III ligi.
Pilanie nie przesadzają w ocenie: Gigantyczna huśtawka emocji, uczucia nie do opisania!!! Nieeeesamowite , kompletne i przemyślane akcje pozwoliły naszym zawodniczkom wygrać spotkanie! Każdy element gry został dopracowany tak, jakbyśmy sobie tego życzyły! Bombowe ataki, bloki nie do przeskoczenia! Zagrywki asy! Jedynie chwilowa nerwowa atmosfera spowodowana walką o ostatnie serowe punkty nie była przez nas zaplanowana, lecz to właśnie na tej podstawie zachowania zimnej głowy opierają się takie istotne momenty w siatkówce! Dzięki zachowaniu pełnej koncentracji i zaangażowania od pierwszego do ostatniego gwizdka wygrywamy 3:1…
Warto zwrócić uwagę na słowa gospodarzy: Zwróćmy uwagę na trybuny, gdyż ewidentnie pobiliśmy rekord Złotowa we frekwencji na jednym meczu. Atmosfera jaką stworzyli dzisiaj kibice obu ekip, śmiało zasługuje na miano tej ekstraklasowej!
Złotów, że znów zaczynacie żyć siatkówką.
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze