U 51-latki zdiagnozowano nowotwór złośliwy tkanki łącznej i innych tkanek miękkich. - Diagnoza była dla nas ogromnym zaskoczeniem i dużym ciosem. Mama – zawsze uśmiechnięta i czerpiąca z życia całymi garściami – ze łzami w oczach oznajmiała nam, że jest ciężko chora - wspomina Martyna.
Pani Grażyna każdego dnia pokazuje swoją niezwykłą siłę i germinację w walce z nowotworem złośliwym. - Pomimo kilku cykli chemioterapii oraz dodatkowych metod leczenia rak nie odpuszcza i zacięcie próbuje odebrać nam mamę. Głęboko wierzymy, że przyjdzie w końcu taki dzień, w którym uda nam się zwyciężyć.
Niestety, leczenie nie pomagało, więc rodzina pani Grażyny, szuka pomocy dalej: - Mimo wielu przeciwności ostatnio na naszej drodze pojawiło się światełko w tunelu. Okazuje się, że jest szansa na pokonanie nowotworu poprzez bardzo drogie leczenie za granicą. W wileńskiej klinice podają szczepionkę produkowaną z komórek guza i krwi pacjenta. Obecnie jest to najlepsza metoda na leczenie mojej mamy. Niestety koszt wyprodukowania takiej szczepionki to około 18 tysięcy euro, co znacznie przewyższa nasze możliwości finansowe.
Córka pani Grażyny, apeluje o pomoc: - Z całego serca prosimy o wsparcie. Chcemy i będziemy walczyć o zdrowie mojej mamy do samego końca. Nie przewidujemy innego scenariusza...
Pomóc można poprzez wpłaty pieniężne za pośrednictwem portalu: www.siepomaga.pl/grazyna-andrzejczak
siepomaga.pl/grazyna-andrzejczak
Napisz komentarz
Komentarze