Mszę św. na Okręgliku w muzycznej oprawie Budzyńskiej Orkiestry Dętej celebrowali proboszczowie z terenu powiatu chodzieskiego z ks. Markiem Piosikiem z budzyńskiej parafii św. Barbary na czele. Jednak uwagę przybyłych ogniskował opiekun tego miejsca, kapelan powstańczych rodzin, Honorowy Obywatel Chodzieży, Paulin z Jasnej Góry oj. prof. Eustachy Rakoczy. Z tej okazji wygłosił on specjalną homilię. Dodajmy, że ojciec Eustachy obchodzi w tym roku 80-lecie swoich urodzin, co po zakończeniu mszy stało się pretekstem do odśpiewania kapłanowi gromkiego 100-lat. Głos zabrał też Wawrzyniec Wierzejewski - prezes oddziału wielkopolskiego TPPW. który podziękował swojemu zastępcy Romanowi Grewlingowi z Chodzieży i burmistrzowi Budzynia Marcinowi Sokołowskiemu, za podjęcie trudu jakim było zorganizowanie sobotniej imprezy. Do gratulacji dołączył też starosta chodzieski Mirosław Juraszek. - Niesamowicie cieszy mnie działalność oddolna chodzieskiego koła. Dzięki takim pomysłom ciągle coś się dzieje, a obchody 100-lecia powstania Wielkopolskiego trwają już czwarty rok - zauważył starosta.
Atrakcją i odpowiednim tłem tej części uroczystości była słynna już replika wozu pancernego Erhardt zdobytego przy Okręgliku przez powstańców wielkopolskich, kilka lat temu zrekonstruowana przez grupę pasjonatów pod wodzą Stanisława Ornocha. „Pancernik” bez problemu wjechał na wzgórze, gdzie po zakończeniu mszy oddał salwę z karabinów maszynowych, po czym przemieścił się na drugą część spotkania do parku przy budzyńskim muzeum.
Warto dodać, że na tę okoliczność zjechali się do Budzynia nie tylko członkowie TPPW, ale również samorządowcy (w tym starosta powiatu i burmistrzowie), nauczyciele, historycy, a także bardzo widoczni członkowie grup rekonstrukcyjnych w mundurach z epoki. Przy muzeum rozstawione zostały stoiska i ekspozycje 18 kół, które dojechały na spotkanie. Następnie wywołani przez Romana Grewlinga goście m. in. z Grodziska Wlkp., Piły, Rydzyny, Skoków, Opalenicy, Granowa, Lwówka i Śremu przystąpili do prezentacji swojej działalności i osiągnięć.
Na zakończenie panelu, głos zabrał historyk Powstania Wielkopolskiego Zdzisław Kościański. - Musimy sobie zdawać sprawę, że czas działa nieubłaganie na naszą niekorzyść. Dlatego należą się wam wielkie podziękowania, bez was wiele spraw by przepadło, nie byłoby takich zbiorów jak choćby w tym muzeum. Teraz musimy zastanowić się, jak zrobić żebyśmy trwali i żeby dalej trwała pamięć o powstaniu. Róbmy swoje, dokumentujmy co się jeszcze da…
Kilkakrotnie głos zabierał także burmistrz Budzynia Marcin Sokołowski. - Dwa lata temu odzyskaliśmy prawa miejskie i mam nadzieję, że ich już nie oddamy. Sprawiedliwości dziejowej stało się zadość. W Budzyniu wielką wartością są ludzie, jak choćby dobry duch tego miejsca pani Hanna Danielewicz z mężem Januszem, którzy stworzyli to niezwykłe muzeum. Zresztą pomysłów nam nie brakuje…
W trakcie spotkania nie zabrakło atrakcji kulturalnych, w tym występu chóru „Wiaruchna” z Opalenicy w repertuarze patriotycznym czy też budzyńskiego zespołu folklorystycznego Tolija. Organizatorzy zadbali również o aprowizację - sporym wzięciem cieszyła się wojskowa grochówka z wkładką oraz pyszny placek. Całość zakończyła prezentacja w niedalekim kinie filmu „Płomień Wolności- Epopeja Budzyńska”.
Pik
Napisz komentarz
Komentarze