Historia jest zwięzła. Jesienią 2014 roku na terenie strefy przemysłowej w Pile wkopano kamień węgielny pod budowę wytwórni pasz Polskich Zakładów Zbożowych w Wałczu- spółki z grupy kapitałowej Henryka Stokłosy. W połowie 2016 roku stanęła najnowocześniejsza firma tego typu w Polsce, jedna z najbardziej innowacyjnych na świecie.
Z dzisiejszej perspektywy wydaje się, że początki nie były trudne. - Jak na tak duży obiekt- podkreśla prezes spółki, Marian Płóciennik- wszystko potoczyło się szybko i sprawnie, przy wykorzystaniu najnowocześniejszych technologii i materiałów budowlanych oraz w pełnym poszanowaniu zasad ochrony środowiska naturalnego. Produkcja ruszyła od razu. 1 lipca spółka wystawiła już pierwszą fakturę.
***
Miniony rok to rok wytężonej pracy blisko 150 pracowników, którzy otrzymali zatrudnienie w świeżo otwartym zakładzie przy produkcji, w transporcie, sprzedaży i w laboratorium. Co dnia w trasę wyjeżdżają dziesiątki samochodów z gotowym produktem, przyjeżdżają dziesiątki transportów z surowcem. Praca wre.
Wytwórnia składa się z dwóch linii produkcyjnych pasz dla drobiu i trzody o łącznej wydajności 60 ton na godzinę, linii produkcji premiksów i koncentratów o wydajności 5 ton na godzinę, hali ekstruzji o wydajności 6 ton na godzinę, wraz z bazą magazynową do przechowywania surowców oraz produktów gotowych o pojemności 100 tys. ton. Dysponuje taborem ponad 40 samochodów ciężarowych, warsztatem samochodowym, samoobsługową stacją paliw i specjalistyczną myjnią. W kompleksie zlokalizowany jest także budynek administracyjno-socjalny z salą konferencyjną, parking i lądowisko dla śmigłowców.
Bartosz Góźdź, dyrektor ekonomiczny spółki PZZ Walcz:- Ta inwestycja to także urządzenia i technologie do tej pory w naszym kraju nieznane. Na szczególną uwagę zasługuje technologia ekstruzji - proces mający na celu istotną poprawę jakości oraz bezpieczeństwa zdrowotnego otrzymywanych produktów paszowych. Wysoka temperatura oraz ciśnienie, jakim poddawany jest surowiec w procesie ekstruzji, powoduje znaczącą poprawę przyswajalności substancji odżywczych oraz redukcję zawartości czynników antyżywieniowych co wpływa na zwiększenie efektywności naszych produktów u hodowców. Polskie Zakłady Zbożowe wdrożyły tę technologię jako pierwsza firma w kraju.
***
PZZ to nie tylko wytwórnie w Wałczu i w Pile. Spółka posiada również młyn, trzy fermy drobiu, elewator zbożowy w Strzelcach Krajeńskich oraz gospodarstwo rolne w Próchnowie. Firma była już wielokrotnie wyróżniana i nagradzana na forum kraju i regionu prestiżowymi nagrodami dla najlepszych przedsiębiorców. Wśród laurów najbardziej miarodajnych dla firmy jest Diament Forbesa. PZZ zdobywa Diamenty Forbesa nieprzerwanie od 2014 roku.
Spółka, choć kojarzona głównie z działalnością produkcyjną, uczestniczy też w życiu społecznym. Sponsoruje kluby sportowe, samorząd studencki, organizacje społeczne, wydarzenia kulturalne i rekreacyjne, wspiera też kościół. Prezes Marian Płóciennik:- Polskie Zakłady Zbożowe Sp. z o.o. w Wałczu są przedsiębiorstwem, dla którego celem jest wzrost wartości w wymiarze gospodarczym jak i w społecznym. Dlatego właśnie przywiązujemy szczególną wagę do tworzenia dobrych relacji między naszą firmą a społecznością regionu. Jesteśmy obecni w życiu kulturalnym i sportowym. Sponsorujemy między innymi: Szkółkę Piłkarską „ORZEŁ 2010 Wałcz”, Klub Żużlowy Polonia Piła, Stowarzyszenie Klub Sportowy „ORZEŁ” Wałcz, Zelgniewski Klub Sportowy „ZKS”, Gminny Ludowy Klub Sportowy „WYSOKA”, Klub Sportowy „UNIA” Ujście, Polski Związek Wędkarski Wałcz, „MKS” Polonię Jastrowie, MLKS Włókniarz Okonek, Klub Sportowy Jedność Zakrzewo, CARITAS Parafia Rzymskokatolicka pw. Św. Antoniego w Wałczu, Parafię św. Antoniego w Pile, Koło Wędkarskie Miasto Wałcz i wiele innych.
***
Plany spółki- jubilatki na najbliższą przyszłość to rozbudowa linii produkcyjnych, a co za tym idzie- poszerzenie bazy odbiorców. - Mamy jeszcze sporo ciekawych pomysłów- podsumowuje dyrektor Bartosz Góźdź - ale wszystko w swoim czasie.
Henryk Stokłosa, właściciel spółki: - Inwestycja w Pile kosztowała nas 118 milionów złotych i są to dobrze wydane pieniądze. Bo kto nie inwestuje, ten się nie rozwija. Kto nie wprowadza innowacji, ten wypada z rynku. Kto nie idzie do przodu, ten się cofa. Wolny rynek nie znosi próżni. Innowacyjność w naszym wykonaniu nie jest tylko pustym sloganem. Wiemy, że produkty paszowe trzeba dostosowywać do genetyki zwierząt. Ale wiemy również, że mogą to robić tylko ci, którzy dysponują odpowiednim zapleczem technologicznym. My mamy zaplecze najlepsze w Polsce.
Czytaj także w bieżącym wydaniu TN
Napisz komentarz
Komentarze