„To już jest koniec, nie ma już nic” - zanucił ktoś na w ostatni dzień trwania imprezy na placu przed tętniącym jeszcze życiem Chodzieskim Domem Kultury. Bądźmy ściśli, Jeśli już, to z drugą częścią tego wersu nie bardzo możemy się zgodzić. Coś jednak zostanie.
Pewne jest że po dwóch tygodniach wykładów i ćwiczeń w znakomitym towarzystwie niebagatelna grupa 200 młodych artystów podwyższyła swoje kompetencje i umiejętności. Większość z tych muzyków zasili nie tylko krajowe składy i zespoły powodując taki, a nie inny skutek tj. z pewnością wzrost poziomu artystycznego prowadzonej działalności, szczególnie branży jazzowej, która od lat jest tak ceniona i szanowana na świecie. Bo nie od dziś wiadomo - polska muzyka jazzem stoi w czym duża zasługa wielu renomowanych nazwisk, które swoją karierę zaczynały nie gdzie indziej tylko właśnie w Chodzieży. Przypomnijmy kilka z nich, jak choćby Stańko, Namysłowski, Ptaszyn Wróblewski, Śmietana, Karolak i wielu, innych.
Dodajmy, iż równolegle z Warsztatami organizatorzy zadbali o publiczność zapewniając codzienne występy gwiazd w ramach 3 edycji Cho-Jazz Workshops Festivalu. I znowu ręce same składają się do oklasków Przynajmniej kilka z tych koncertów to jazz najwyższej krajowej, by nie powiedzieć światowej próby. Na pewno na długo zapamiętany będzie koncert jednej z trzech największych polskich jazzowych wokalistek, na co dzień rezydującej w Chicago Grażyny Auguścik, a także kwartetu Piotra Schmidta i Marka Napiórkowskiego z projektem HIPOKAMP. Nie zawiodła mało jazzowa, co prawda DAGADANA udowadniając, że mimo upływu lat zespół ciągle należy do folkowej czołówki kraju. A jeśli do tego dodamy codzienne jam sessions z udziałem kadry m. in. Piotra Barona, Jerzego Główczewskiego, Rafała Sarneckiego, Doroty Miśkiewicz, Bogdana Hołowni, Petera Salentina, Kuby Stankiewicza, Sibel Kose i szefa artystycznego wokalisty Janusza Szroma, drugą tak równie mocno obsadzoną imprezę trudno byłoby znaleźć w Poznaniu czy Bydgoszczy. W tym przypadku ukłony i podziękowania od fanów jazzu należą się również dyrektorowi ChDK Marcinowi Kicie oraz władzom Miasta i sponsorom. Póki co, ciągle trzeba mieć nadzieje, że Warsztatów nie spotka los innej wydawało by się super marki, jaką przez lata była Porcelana. Na razie odpukać, po okresie pandemii wszystko wróciło do równowagi. Teraz czekamy na Warsztaty nr 54.
Paweł Kujawa
Napisz komentarz
Komentarze