Na terenie nieruchomości gruntowej przy drodze Mielno - Unieście - Łazy w rejonie kanału Jamneńskiego odbyły się zatem cykliczne zawody pod nazwą ”Polski Dakar”. Impreza cieszyły się ogromnym zainteresowaniem zawodników z całego kraju.
Nie zabrakło w Mielnie pilanina Roberta Judyckiego. Jego sylwetki nie trzeba naszym Czytelnikom przypominać. Niektórzy jednak zastanawiają się co robi lepiej: czy zdjęcia, czy lata na paralotni czy też jeździ motocyklem.
- Zawody miały charakter otwarty o zasięgu ogólnopolskim. Mogli w nich również startować zawodnicy zagraniczni spełniający warunki regulaminu RSM - mówi nam Robert.
Dopuszcza się również do startu uczestników bez licencji na podstawie złożenia Oświadczenia/deklaracji i wzięcia udziału w szkoleniu i egzaminie ze znajomości regulaminu tej konkurencji. Uczestnicy bez licencji wystartują w klasie Amator i nie muszą być członkami klubu motorowego a zaświadczenie lekarskie dopuszczające do start uzyskają na miejscu. Trasa wyścigu wiedzie po plaży morza Bałtyckiego i terenach przyległych o nawierzchni piaszczystej i trawiastej. Zawodnicy startujący na motocyklach i quadach będą mieli do pokonania pętlę o długości około 7 km. Na stronie Gestora www.szczecin.pzm.pl znajdziecie regulamin oraz harmonogram i druk zgłoszenia do zawodów.
Wystartowało około 70 uczestników na uadach i nowościach motorów 70 Quadów i nowości PITBIKES.
W tym roku patronat objął Rafał Sonik. Były super puchary z Beduinem - dodaje.
W klasie masters, w której startował Judycki rywalizowało 15 zawodników. Pierwszego dnia Robert był trzeci, ale pierwszy okazał się inny pilanin. Nazajutrz Tomasz Gawron był szósty, a Judycki drugi.
Zawody te, to prawdziwy ,,hardkor” - śmieje się Judycki. -= Ale tak na poważnie miękki piasek, ogromne dziury powodowały, że jazda na tym terenie to wielka trudność - dodaje.
- Byli zawodnicy co nie byli nawet wyjechać na plażę - podkreśla.
Ostatecznie Judycki zajął wysokie drugie miejsce.
Napisz komentarz
Komentarze