Jest grupa mieszkańców która ciągle zarzuca burmistrzowi, że zbyt małe znaczenie przywiązuje do monitoringu, sugerując objęcie dozorem co rusz nowych fragmentów miasta. Wszystkiego się nie da, ale…
- To nie jest tak, że miasto pozbawione jest monitoringu jak to sugerują niektórzy. Celowo montujemy go tam gdzie mieszkańcy nie szanują tego co zbudowaliśmy. Sporo sygnałów mieliśmy od mieszkańców dotyczących np. ścieżki pieszo-rowerowej między ulicą Leśną a Chodzieskim Domem Kultury. Tam już prawdziwa autostrada była w jedną jak i drugą stronę. Musieliśmy coś z tym zrobić i mamy monitoring. Nałożono już pierwsze mandaty. Właściciele samochodów będą się musieli wytłumaczyć.
Monitoring już działa także po wschodniej stronie jeziora Miejskiego, gdzie ze ścieżki wzdłuż jeziora korzystają wędkarze, którzy koniecznie „muszą” podjechać na swoje stanowiska, albo gorzej - mieszkańcy nielegalnie wywożący śmieci. Burmistrz nie ukrywa, że budzi to jego szczególną irytację. I kolejny, wykorzystywany w tym samym celu przejazd między osiedlem Leśnym, a Parkiem III Maja, nie tak dawno pokryty asfaltem. Niektórzy kierowcy uczynili sobie z tej ścieżki pieszo-rowerowej skrót w stronę jedenastki. Tam również zacznie działać monitoring.
- Prosimy o zaprzestanie podobnych praktyk - apeluje burmistrz Gursz. - Mamy już dużo zdjęć. Nie po to budowaliśmy ścieżki, by zostały rozjechane przez samochody. Na razie ostrzegamy, będziemy wzywać na rozmowy. Często są to ludzie, którzy krytykują, że w mieście są dziury albo coś jest niszczone. I broń Boże nie jest to jedna osoba, ale jest ich więcej… Na razie wolimy prosić i apelować, ale wszystko do czasu.
Pik
Napisz komentarz
Komentarze