Przejdź do głównych treściPrzejdź do wyszukiwarkiPrzejdź do głównego menu
To trzeba wiedzieć:
Reklama

Każdy z nich ma w sobie coś, co jest po prostu wyjątkowe

Od początku sekcji jest z grupą kilka osób, min. Amelka, która zaczynała jak miała 5 lat, a teraz jako jedenastolatka szlifuje swoją formę na czwartym już mobilerze (rower trójkołowy) w swojej karierze, bo tak pnie się w górę. Jest Paweł, którego Tata uchwytuje najpiękniejsze kadry i emocje podczas treningu. Jest Zosia - zdobywczyni pierwszego medalu dla Polski podczas Paralekkoatletycznych Mistrzostw Europy i jak mówią o niej rówieśnicy - wzór do naśladowania. - Ba od dwóch lat w naszych szeregach występuje Magda, dziś już wicemistrzyni świata. Magda, dla wielu znana jako Wiecznie Bazgrająca, każdego dnia wykonuje przeogromną pracę. Można o niej książkę napisać, bo to jest kobieta petarda – komplementuje ją koordynatorka pilskiej sekcji Frame Running.

Autor: Grzegorz Buśko

Koordynatorka to Karina Buczek. W przeszłości sportsmenka MLKS Sparta w Złotowie, podopieczna Darka Kowalskiego, specjalizująca się w biegach średnich na 400 czy 600 metrów. Dziś już instruktorka LA oraz fizjoterapeutka, którą w pracy z podopiecznymi Frame Running wspierają Marta Majorczak oraz Aleksandra Cybulska czy Martyna Kotwica. - Jesteśmy dla siebie nawzajem podporą, bo w kobietach jest siła! Podziękowania należą się także Patrykowi Dąbkowi (Colos GYM Piła), który jest częścią naszej ekipy i wyciska z naszych zawodników wszystko co najlepsze - mówią o sobie. Około 20 osób korzysta z ich rehabilitacji w pilskiej sekcji Frame Running.

Mobilery to nic innego jak trójkołowe rowery, gwarantujące większą stabilność i bezpieczeństwo przy rehabilitacji. Osoby korzystające w tego typu udogodnień to głównie pasjonaci Frame Running (dawniej Race Running) jednej z najlepiej dziś rozwijających się dyscyplin sportu dla osób z niepełnosprawnością na świecie! Jest to dyscyplina głównie dla osób z zaburzeniami neurologicznymi o charakterze mózgowego porażenia, które objawia się uszkodzeniem kontroli motorycznej, co powoduje trwałe ograniczenie ruchomości. Umożliwia intensywny wysiłek fizyczny osobom niepełnosprawnym i jest dobrą alternatywą dla osób poruszających się na co dzień na wózkach lub chodzikach.

Należy podkreślić, iż sport ten daje okazje do spotkań, daje namiastkę poczucia bycia wolnym i samodzielnym. Pozwala urzeczywistnić, często nieosiągalne dla niepełnosprawnego, marzenia o bieganiu.

Frame Running wymyślili Duńczycy. W Polsce wprowadziła go Fundacja Złotowianka, która jest oficjalnym przedstawicielem tej dyscypliny na Polskę. Sport ten może uprawiać każdy, nawet osoby z głębokim stopniem niepełnosprawności, a także osoby starsze bądź takie, które ze względu na stan zdrowia czują się niepewnie na standardowych rowerach. Jedyny warunek to sprawna, choćby w minimalnym stopniu, jedna kończyna dolna.

Tym, którzy z boku przyglądają się zajęciom pilskiego FR może się wydawać to spokojne i miłe zajęcie. Ale nic bardziej mylnego. Od trenerek wymagana jest nie tylko niezwykła pasja, empatia czy znajomość specjalizacji fizjoterapeutycznej i sportowej, ale w ich przypadku także ważną role odgrywa przygotowanie kondycyjne. Tak! Wymagana jest kondycja, bo proszę wziąć pod uwagę przygotowanie mobilerów do treningu, poskładanie ich po zajęciach.

- Biegamy za nimi na stadionie. Czasami już nawet nie możemy ich dogonić. Niekiedy rozbiórka sprzętu przypomina taką syzyfową pracę – dodają instruktorki.

- Największy problem z jakim się borykamy to znalezienie miejsca na rowery oraz odpowiednia hala - przestrzenna, która zapewni możliwości i bezpieczeństwo – mówi Karina. - Naszą misją jest rozwijanie Frame Running jako dyscypliny sportowej, gdzie usprawnianie odbywa się przy okazji oraz osobno jako tylko i wyłącznie rehabilitacja. Dlaczego? Nie wszystkie osoby, które biorą udział w zajęciach mogą startować w zawodach. Tu w grę już wchodzi klasyfikacja, która jest przeprowadzana przez sztab ludzi – dodaje Pani koordynatorka.

Zaznaczmy, iż pilska sekcja działa od 2017 roku pod szyldem Fundacji Złotowianka. Są to dzieci, młodzież, ale także osoby starsze. Najmłodsza uczestniczka z Mózgowym Porażeniem Dziecięcym ma 7 lat, najstarszy zaś uczestnik ma 65 lat i jest po udarze.
 

Mariusz Markowski

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Komentarze

Ostatnie komentarze
Autor komentarza: Markiza DemandiacTreść komentarza: Analiza ostatniego gestu Szalbierza dowodzi, że ma on wydatny kciuk charakterystyczny dla osób pochodzenia semickiego. Nie możemy powiedzieć nic o kształcie oczu, bo wciąż są ukryte za ciemnymi okularami. Można założyć, że przypuszczenie tatusia metrykalnego jakoby młoda dama kopulowała z przedstawicielem najstarszej religii ma uzasadnienie w realiach antropologicznych. Może ktoś coś dorzuci?Data dodania komentarza: 23.12.2024, 17:45Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: tetanusTreść komentarza: Minęło sześć lat. Skapcaniali, pomarszczyli się mimo dostępu do kwasu hialuronowego, kolagenu i toksyny botulinowej od córeczki.Data dodania komentarza: 23.12.2024, 17:34Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.Autor komentarza: PawełTreść komentarza: Platforma robi przymiarki do wprowadzenia cenzury pod pretekstem walki z mowa "nienawiści".Data dodania komentarza: 22.12.2024, 19:29Źródło komentarza: Wniosek senatora Szejnfelda: Surowe kary za mowę nienawiściAutor komentarza: psucie obyczajówTreść komentarza: Czy dla kontrastu, senator pomyślał o nagrodach dla pozytywnych wartości? Na przykład Szalbierz odznaczył się determinacją w organizacji marszów przez Piłę pederastów i trybad. To takie współczesne, dwudziesty pierwszy wiek! Upadek demografii.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 15:39Źródło komentarza: Wniosek senatora Szejnfelda: Surowe kary za mowę nienawiściAutor komentarza: gol samobójTreść komentarza: Powinien senator wystąpić z wnioskiem o kary dla kłamczuchów wyborczych, fałszerstw w komisjach.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 15:35Źródło komentarza: Wniosek senatora Szejnfelda: Surowe kary za mowę nienawiściAutor komentarza: Gruba KajaTreść komentarza: Mariusz posiadł wielkie szczęście mogąc wytrąbić półtora flaszki na Kolegium Redakcyjnym Tygodnika Nowego i jeszcze załapał się na koniak, bo triumfator konkursu Kameleon2005 nie stawił się w redakcji. Podobno też Mariusz się cieszył z oszczędzenia stówy i możliwości pożarcia ciastek.Data dodania komentarza: 22.12.2024, 15:31Źródło komentarza: "Szydercy" - odcinek 22.
Reklama
Reklama