- Jakie są nasze marzenia? Żebyśmy nigdy więcej nie musieli organizować Pilskiego Nocnego Biegu Charytatywnego, czyli po prostu żeby wszystkie dzieciaki były zdrowe, a te które już potrzebują pomocy, otrzymali ją z NFZ, a nie od ludzi dobrego serca - takie słowa, na moje pytanie, otrzymałem od Marcina Jasonia, który wówczas opisywał V Pilski Nocny Bieg Charytatywny. Nie podejrzewałem wówczas, że szósta edycja będzie organizowana właśnie dla mnie!
Czas nieubłaganie leci, a pionierzy tego charytatywnego przedsięwzięcia tkwią na posterunku. W zasadzie poza głównym decydentem biegu – Andrzejem Grobelnym, jest jeszcze tylko jeden z muszkieterów – Marcin Jasoń, ale zaangażowanie w pomoc potrzebującym nie maleje!
Andrzej Grobelny nie ukrywa sentymentu do wszystkich swoich pomysłów związanych z Biegiem. Pierwszy challenge – Bieg dla Filipa, zaczynał się o północy. - Nie mogłem iść na Parkrun w sobotę, bo wybrałem wsparcie Filipa. Wydarzenie wrzuciłem na Facebooka. I tak się zaczęła moja przygoda z biegami charytatywnymi. Cieszę się bardzo – podkreśla.
Bardzo urzekły go słowa – zacytowane w tytule materiału, które mówił tata Łucji, a dla jego córki której był bieg nr 11.
Dziś zyskujemy już pełnoletność. Przed nami bieg nr. 18
Czekamy na Was 12 stycznia. Rozpoczynamy o 19.00 spod restauracji Smolarnia!
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze