W sobotnie popołudnie Magda i Zosia zdominowały bieg frame runing na 100 metrów. Bezdyskusyjnie wygrała Magda, Zosia była druga. Nazajutrz w niedzielę, bieg był już w okrojonym składzie i kolejność, bez problemów, była identyczna.
Jesolo jak powszechnie wiadomo to zarówno zimowa, jak i letnia miejscowość turystyczna, położona w północnej części Laguny Weneckiej. Przez wielu Jesolo uważane jest za jedną z włoskich stolic turystyki. Nasze Panie nie miały w pierwszych dniach w głowach czasu na zwiedzanie pięknego miasta. Skupiły swą uwagę na Armando Picchi, obiekcie z ośmiotorową bieżnią, gdzie rozgrywało się Paraolimpic Grand Prix.
Włoska Federacja Sportów Paraolimpijskich i Eksperymentalnych FISPES oraz miasto Jesolo po raz kolejny na mapie Paraolimpic Grand Prix. Już w maju 2022 roku Jesolo potwierdziło swój związek ze sportem, który wraz z ważnymi wydarzeniami stanowi przyszłość oferty turystycznej kurortu. Chociaż tak naprawdę w rzeczywistości miasto było gospodarzem World Para Athletics Grand Prix już w 2021 roku. Tak więc ta piękna miejscowość to nie tylko morze, zabawa i życie nocne, ale także wydarzenia sportowe o zasięgu krajowym i międzynarodowym.
Wprawdzie tamtejsza impreza można powiedzieć dopiero raczkuje, ale jej rozwój napawa optymizmem. Pilanki Magdalena Andruszkiewicz i Zosia Kałucka, w niej debiutowały. Największy problem startujących na tym etapie World Para Athletics Grand Prix, to koszt sprzętu – czyt. rowerów do frame running. Wiele osób, które mogłyby uczestniczyć w tego typu zawodach, po prostu nie stać na taki kosztowny wydatek.
Zawody w Jesolo to na pewno wielka przygoda dla startujących. Raz niebywałe krajobrazy, świetny klimat śródziemnomorski. Dodatek do ulubionej dyscypliny, więc połączyć można przyjemne z pożytecznym.
Magda i Zosia wróciły do kraju zadowolone. Magda ze wspaniałym wynikiem - wygląda na to, że z najlepszym czasem sezonu 2024 na świecie, wg WPA z kolei Zosia z kolejnym sportowym doświadczeniem i bagażem przeżyć.
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze