Do zdarzenia doszło w nocy z 4 na 5 lipca na parkingu przy ul. 11 Listopada (na parkingu przy DDPS od strony kancelarii prawnej). Dwóch mężczyzn w wieku około 20-25 lat, skatowało kota, w wyniku czego zwierzę poniosło śmierć na miejscu. - Całe to zajście dostrzegł z okna swojego pokoju mój sąsiad, który natychmiast wybiegł z mieszkania celem schwytania sprawców, niestety nie zdołał ich dogonić – mówi pani Ewelina, mieszkanka Piły.
Sprawcy maltretowali zwierzę kopiąc je z całej siły, co doprowadziło do złamania kręgosłupa i zgonu. Na profilu Facebook pani Eweliny, czytamy: „Piszę o tym zajściu dopiero teraz (tj. 14 lipca, przyp. red.), gdyż to właśnie dziś otrzymałam tę informację od sąsiadów. Przebywałam poza miejscem zamieszkania. Sąsiad dostrzegł zajście z okna swojego mieszkania. Od razu zbiegł po schodach celem złapania tych sadystów, ale udało im się uciec”.
Jak wynika z relacji kobiety, kot leżał z otwartym, zakrwawionym pyskiem. Zwierzę miało ślady kopania po całym ciele. Ujawniono ślady, które wskazywać mogą, iż przyczyną śmierci było silne kopnięcie w głowę, o czym świadczył odcisk po bucie. Ponadto, widoczna była także pręga, sugerująca, iż kota pobito kijem lub czymś podobnym. Z pyszczka sączyła się krew. Ciało było nadal ciepłe i wiotkie. Nie stwierdzono stężenia pośmiertnego. Wszystkie te fakty przemawiają za tezą, że do czynu doszło tuż przed momentem. - Co gorsza, ci psychopaci robili sobie zdjęcia z nieżyjącym już kotem! Sąsiad twierdzi, że w momencie, kiedy ich dostrzegł, to prawdopodobnie nagrywali nawet film – podkreśla pani Ewelina.
Pani Ewelina zapowiedziała, że zrobi wszystko, co w jej mocy, aby ich odnaleźć i doprowadzić przed wymiar sprawiedliwości. Założyła zbiórkę pieniężną celem zebrania środków na nagrodę dla osoby, która wskażę sprawców.
- Niniejszą zbiórkę założyłam po to, aby zachęcić osoby, mające konkretną wiedzę na temat owego zdarzenia, do ujawnienia tożsamości sprawców (imię, nazwisko i adres zamieszkania). Ten, kto przekaże mi wiarygodne informacje, otrzyma wyznaczoną nagrodę. Wierzę, że sprawcy popełnili jakiś błąd. Nie ma zbrodni doskonałej. Jak dotąd podjęłam szereg działań, zmierzających do odnalezienia tych sadystów: proszę lokalnych przedsiębiorców oraz instytucje o zabezpieczenie monitoringu, a także rozpytuję wśród mieszkańców – mówi kobieta. (link do zbiórki: https://pomagam.pl/w8ka4d?fbclid=IwZXh0bgNhZW0CMTEAAR2hd5qX7dJ_6OG-az33A8MJ_aLJfYWv2jzzdBzVlItsqshqUtD8iI6Asz8_aem_1KG1BotJnamTxmi_i78xtQ#)
Świadek zdarzenia zgłosił sprawę na policję. - Pilscy policjanci otrzymali zgłoszenie od zaniepokojonego mieszkańca Piły, który widział, jak jeden z mężczyzn kopnął kota. Przybyli na miejscu policjanci zastali truchło zwierzęcia leżące na chodniku. W tej chwili prowadzone jest postępowanie przygotowawcze, które ma ustalić okoliczności i przebieg tego zdarzenia - tłumaczy st. sierż. Magdalena Mróz z biura prasowego pilskiej policji.
Znęcanie się nad zwierzętami to przestępstwo, za które grozi kara pozbawienia wolności do 3 lat.
(red)
Napisz komentarz
Komentarze