Pierwotnie Adam Stodolski kwalifikacji olimpijskiej nie zdobył. I od razu chciałbym pominąć wszelakie okoliczności tj, fakt iż z rozgrywki o Igrzyska wycofano Rosjan, a nasz zawodnik był drugim rezerwowym w kategorii 73 kg. Pierwszym w kolejce był Kubańczyk, ale niebawem nieoczekiwanie odszedł on ze swojej federacji i również został wykreślony z rankingu olimpijskiego…
25 lipca czekamy na wieści z Pola Marsowego, gdzie w słynnej Grand Palais Éphémère, Adam rozpocznie przygodę z IO w Paryżu…
Teraz 24 lipca jadę do Paryża, dzień później pierwsza walka – mówi Adam.
Piszę, że pomijam te okoliczności, bo tak naprawdę Adam w pełni swym wielokrotnym udziałem, głownie w międzynarodowych turniejach, czyt. Grand Slam, zdobywał cenne punkty, a trzeba pamiętać, iż mierzył się w nich praktycznie z wszystkimi uczestnikami IO w Paryżu. Tak! Adam Jest typem wojownika i kwalifikacje w 100 procentach wywalczył na macie.
Rozpromieniony - chociaż to ukrywa - trener Józef Jopek przypomina, że jednym z warunków, by odnieść sukces, potrzeba jest posiadanie szczęścia. I trudno się z nim nie zgodzić.
Adam ma wszelkie predyspozycje, by takowy sukces odnieść, bo osiągnięcie jakim jest już sam start na IO, to wielki wyczyn.
Adam jest przede wszystkim pewnym siebie, mającym wiarę we własne umiejętności judoką. I ma osiągnięcia, dlatego 25 lipca będziemy ściskać za niego kciuki, gdy zmierzy się w pierwszej walce na Polu Marsowym w słynnej Grand Palais Éphémère.
Skoro mowa o ściskaniu kciuków, to z kolei uścisków i gratulacji Adamowi nie brakowało niedawno podczas, gdy w historycznej sali samorządowej instytucji kultury Województwa Wielkopolskiego, dokładnie dla mniej zorientowanych – pięknej Sali Okręgowego Muzeum Stanisława Staszica w Pile, odbyła się konferencja prasowa.
Tam, bowiem konstruktor wydarzenia Jacek Bogusławski - wicemarszałek Urzędu Marszałkowskiego, wręczył naszemu olimpijczykowi oficjalną decyzję o przyznaniu stypendium sportowego Województwa Wielkopolskiego.
Adam Stodolski, dziś duma Kaczor jak i klubu Team Judo Jopek, otrzymał Stypendium Sportowe w kwocie 5000 zł.
Obecni m.in. włodarze powiatu Rafał Zdzierela, starosta pilski i burmistrz Kaczor - Brunon Wolski, nie tylko gratulowali Adamowi kwalifikacji, ale również wręczyli drobne upominki, przypominali także drogę mieszkańca Kaczor do Paryża.
Józef Jopek nie były sobą, gdyby nie wspomniał o początkach wielkiej przygody Adama z judo.
- Zaczynał w wieku 7 lat. Podczas pierwszych treningów nawet szlochał, bo nie bardzo wiedział, że da radę. Ale już wtedy widziałem, że mały chłopak z Kaczor ma to coś, nie mówię, że wielki potencjał, ale widać było, iż coś z niego będzie – mówił trener Jopek.
W spotkaniu uczestniczyli także przedstawiciele lokalnych mediów. Odczucia olimpijczyka z Kaczor odnotowano…
Rok poprzedzający Igrzyska miał bardzo intensywny. Wielokrotnie mierzył się w wielu międzynarodowych turniejach, na kilku kontynentach.
- Rywalizowałem bardzo dużo, chcąc zdobywać punkty do rankingu olimpijskiego i światowego. Ostatni występ miałem bardzo udany, były to Mistrzostwa Europy kategorii – 73 kg w Kosowie. Ostatnie dni to specjalistyczne treningi podporządkowane Igrzyskom. Wspólnie z trenerem Jopkiem spędziliśmy je na obozie w Cetniewie.
Teraz 24 lipca jadę do Paryża, dzień później pierwsza walka – dodaje.
W takim życiu minimalizm należy schować w sportowej szafie. Cel musi być wysoki, bo inaczej nie ma sensu startu. We wrześniu Adam broni pracy magisterskiej, to drugi cel, który chce osiągnąć.
Trzymamy kciuki!
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze