Według Adama Górzyńskiego pracownika Starostwa Powiatowego w Czarnkowie najczęściej znajdywane są portfele, telefony komórkowe a także rowery - Trafiają do nas również pieniądze, które przyniosą uczciwi znalazcy - dodaje.
Ciekawych historii nie brakuje. Półtora roku temu, przed świętami Bożego Narodzenia zgłosiła się kobieta z dużą sumą pieniędzy. Gotówkę znalazła w trzcianeckim szpitalu. Ta kwota przechowywana jest w sejfie placówki. Możliwe, że niebawem trafi ona do rąk uczciwej mieszkanki powiatu, która przyniosła pieniądze.
- Obecne przepisy działają na korzyść znalazcy - mówi Adam Górzyński. - Jeśli po upływie dwóch lat od publikacji ogłoszenia, nie zgłosi się właściciel, znalazca może odebrać przedmiot i z mocy prawa staje się jego właścicielem. Jeśli i on się nie zgłosi, to wszelkie rzeczy znalezione trafiają na rzecz Skarbu Państwa - dodaje.
Wiadomo iż zabytki lub materiały archiwalne po upływie terminu do ich odebrania, stają się własnością Skarbu Państwa. W niektórych przypadkach starostwo, do którego trafiają zguby, może sprzedać „znalezioną rzecz”. Zdarzy się tak, wtedy, gdy będą to przedmioty ulegające szybkiemu zepsuciu lub takie, których przechowanie byłoby związane z ich kosztownym utrzymaniem.
- By oddać znalezioną rzecz do Biura wystarczy dowód osobisty i dokładny opis lub cechy charakterystyczne przedmiotu - informuje Aleksandra Lipiec ze Starostwa w Czarnkowie. - W starostwie, zostanie sporządzony krótki protokół i rzecz trafi do rąk właściciela. Pamiętajmy, że do Biura Rzeczy Znalezionych nie są przyjmowane takie przedmioty jak broń, amunicja, dowód osobisty czy paszport. Z tymi fantami należy udać się na policję.
pik
Napisz komentarz
Komentarze