Jak teoretycznie mogą wyglądać struktury Krajowej Ligi Żużlowej w nadchodzącym sezonie. Ile i jakie drużyny najprawdopodobniej pojadę w 2 lidze i jak pod tym względem znajduje się kwestia występu Polonii Piła? To najważniejsze pytania, które jak na razie nie znajdują optymalnej odpowiedzi.
Nawet wówczas, gdy miałem okoliczność i satysfakcję skierować w/w pytania do niezwykle fachowo i rzetelnie obeznanego w tej dyscyplinie Dariusza Słowińskiego, wiceprezesa pilskiego klubu z Bydgoskiej. Wiele pytań w kontekście 2 KLZ przypomina na razie wróżenie z fusów…
Cokolwiek by nie mówić to pilski żużel na wielu oddanych kibiców. Najwięksi malkontenci mają jednak możliwość wyolbrzymiania problemów z delikatnie mówiąc frekwencją na meczach, która miałaby zaspokoić kwestie finansowe klubu. Przyznajemy rację, ale głównie jeśli chodzi o okresowo wynajętym torze i mecze pilskiego zespołu w Bydgoszczy.
Poza tym nie mamy wpływu ile zespołów wystąpi w 2 KLŻ. Co będzie do końca z ekipami z Tarnowa i Gdańska, też nie wiemy.
Znaków zapytania przybywa, ale włodarze Polonii Piła są w miarę optymistami.
Coraz mniej problemów dotyczy m.in. modernizacji obiektu przy bydgoskiej, który bezwzględnie od wiosny na służyć pilskiemu klubowi.
Wiceprezes Słowiński zarzeka się, że klub chce, aby menagerem ekipy Polonii był nadal Hans Nielsen. - Poza tym nie interesuje nas tylko możliwość jazdy w fazie play off , ale naszym celem jest wyłącznie awans. Chcemy uregulować finansowe zaległości, zadbamy o stabilnie mocny zespół, który na bazie możliwości, będzie w sezonie 2025 chlubą Piły – uważa Słowiński.
Wiele wskazuje się na to, że w Pile pojawią nowe nazwiska. Głośno się mówi o teamie obok Ellisa czy Kościucha w kontekście takich jeźdźców jak Jonas Seifert-Salk, czy Mathias Pollestada czy inni.
Na razie konkretów brak. Musimy się zatem jeszcze trochę uzbroić w cierpliwość!
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze