Zarząd Powiatu w Pile do złożenia wniosku o zwołanie nadzwyczajnej sesji przymusiła decyzja wojewody wielkopolskiego Agaty Sobczyk, która wezwała Powiat Pilski do zwrotu dotacji celowej z budżetu państwa na realizowane w 2023 roku zadanie pn."Rozwój Szpitala Powiatowego w Wyrzysku Sp. z o.o. w kierunku Rehabilitacji Leczniczej oraz Opieki Długoterminowej. Likwidacja barier architektonicznych poprzez budowę łącznika między budynkami szpitala. Zakup nowoczesnego sprzętu rehabilitacyjnego".
Jak się teraz okazało, trzy z czterech podzadań, które - zgodnie z umową - miały być zrealizowane do końca 2023 roku, nie zostały zakończone w terminie. Mimo to - choć prace trwały dalej w 2024 roku - w starym roku „na papierze” roboty zostały odebrane, dotację rozliczono oraz wystawiono fakturę.
Wobec takiej sytuacji wojewoda wielkopolski Agata Sobczyk uznała, że dotacja przeznaczona na trzy podzadania budowlane została pobrana niezgodnie z przeznaczeniem i musi zostać zwrócona. Na obecne władze powiatu spadł więc obowiązek zapłaty w terminie 15 dni 1.440.00 złotych plus 235 tysięcy złotych odsetek. I stąd pojawiła się pilność zwołania sesji.
Ale to nie były wszystkie niedobre wiadomości.
- Jak wynika z adnotacji w dzienniku budowy, prace na łączniku czy podjazdach nadal trwają. Dokumenty mówiące o zakończeniu prac do końca 2024 roku nie zawierały więc prawdy. Jednak ta sprawa ma więcej wątków, bo pojawiły się też dokumenty dotyczące robót, które nigdy nie były wykonane - zdradziła na sesji Kamila Leicht-Łukaszczyk, od kilku miesięcy prezes Szpitala Powiatowego w Wyrzysku.
- Chodzi o faktury na 650 tysięcy złotych za prace, których nikt nie zgłosił i na które nie było przetargu - uściślił Kazimierz Sulima, etatowy członek zarządu powiatu.
- Czy poprzedni zarząd powiatu o tym wiedział? Jeśli wiedział, to niedobrze. Jeśli nie wiedział, to też źle - skomentowała zamieszanie wokół wyrzyskiej inwestycji radna Maria Augustyn.
Nie była to jedyna kwestia związana z oddaniem niewykorzystanych środków. Powiat musi również zwrócić 57 tysięcy złotych Powiatowemu Urzędowi Pracy w Pile. W tym przypadku faktura została wystawiona za szkolenie, które miało się odbyć w 2022 roku i którego nie zorganizowano. Sprawa wyszła na jaw przy okazji wniosku o udostępnienie informacji publicznej. Ponadto jeden z mieszkańców powiatu zauważył swoje nazwisko figurujące na liście osób przeszkolonych, choć w szkoleniu nie uczestniczył.
- Czy zostały o tych sprawach powiadomione organy ściągania? - spytał radny Grzegorz Wądołowski.
- Tak, organy ścigania prowadzą już odpowiednie czynności - poinformował wicestarosta Stefan Kowal.
Za wynikającą z powyższych zdarzeń koniecznością dokonania zmian w budżecie opowiedziało się 19 radnych. Radni Eligiusz Komarowski i Krzysztof Stepnowski wstrzymali się od głosu.
Napisz komentarz
Komentarze