Były czasy, gdy pilska ekipa entuzjastów ,,jazdy w lewo” przy pomocy rodziców z "Polonia Piła Speedway Academy" sprawiła, iż mecz niemożliwy do objechania, został doprowadzony do skutku. To było w 2024 roku, gdy w ostatnim meczu przed czasowa wyprowadzką do Bydgoszczy, nad torem żużlowym przy Bydgoskiej, przeszła ulewa.
- Nikt "z góry" nie wierzył, że to się uda... a jednak pojechaliśmy… - przypomina Bartek Łaszcz.
- Regulamin dawał nam czas na przygotowanie toru. Znamy nasz tor i wiedzieliśmy, że ta ilość wody nie jest problemem tym bardziej, że mamy regulaminowe profile oraz odpowiednie odprowadzenie wody (liniowe). Trzeba było tylko posprzątać banery i ściągnąć wodę z nawierzchni. Tor dostał studenckie spóźnienie czyli te 15 minut i dało się pojechać bezpiecznie – dodaje.
Prezesi klubu bardzo chwalili tą ekipę za dokonania na torze. Dodatkowo sędzia meczowy wszędzie pokazywał zdjęcia, co miało znaczyć, iż niemożliwe nie istnieje…
- Wystarczy zgrana ekipa. Mamy bardzo charakterystyczny tor (czarny i chyba jeden z ostatnich, jak nie ostatni) i go znamy, faktem jest, że po każdej dosypce glinki poznawaliśmy go od nowa... ale z ręką na sercu mogę powiedzieć, że znamy, a co niektórzy na nim zęby zjedli - słowa Goodfather Wiktorii Piszczek, najmłodszej toromistrzyni w kraju, wydają się być bardzo realistyczne.
,, Działają jak rodzina. Tu każdy, każdemu pomoże. Tego słowa nie opiszą, to trzeba poczuć i zobaczyć”
Skoro jesteśmy przy Wiktorii to podkreślmy! W Pile mamy pierwszą toromistrzynię regulaminowego toru, a drugą pod względem licencji (pierwsza ma mały tor). Bartek Łaszcz jest dumny ze swojej siostrzenicy.
Obecne oczekiwania od zespołu, klubu, dotyczą awansu. - Dla mnie liczy się ładny mecz z mijankami i tak będzie szykowany tor. Na pewno będziemy się starali dać atut własnego toru naszym chłopakom. Oni pojadą na ile mogą to wiadome. Papierowo sezon zapowiada się bardzo ciekawie więc zapraszam na stadion. Doping kibiców to taki dodatkowy zawodnik w teamie – mówi Bartek, pełniący wiele funkcji wiraż/kier. startu/ przygotowanie toru oraz zaplecze techniczne.
- Komu miałbym podziękować za ten sezon? Zastanawia się Bartek. - Nie da się tak wybiórczo bo wszystkim... ale szczególnie Panu Mirkowi za pomoc przy starcie i pilnowanie naszych wspaniałych dziewczyn. Pozostałym kierownikom startu za pomoc czy wiedzę. Prezesom za to, że są. No i Beci, że ogarnia te niemożliwe tematy.
Na koniec tylko dodaje: Uściski dla naszych Pań: Monika, Alicja, Izabela, Julia, Lena, Olga, Oliwia, Anna, Iga, Karolina, Kasia, Natalia, Paulina (tu przepraszam za kolejność z buziakami)
Z Bartkiem Łaszczem miał możliwość i przyjemność porozmawiać
Mariusz Markowski
Napisz komentarz
Komentarze