3 mln 53 tys. zł – o zaciągnięcie w tej wysokości długoterminowej pożyczki w Wojewódzkim Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Poznaniu zwrócił się do radnych wójt Krzysztof Rutkowski. Dzięki niej gmina będzie mogła przystąpić do realizacji dużego przedsięwzięcia inwestycyjnego pn. "Budowa sieci kanalizacji sanitarnej z przykanalikami, przepompowniami ścieków z przyłączami wody i energetycznymi w miejscowości Nieżychowo".
- Wszystko jest przekalkulowane i policzone. Obecnie zadłużenie gminy wynosi ok. 18 procent. Po to dwa lata zaciskaliśmy pasa, aby teraz móc sobie na taką pożyczkę pozwolić – argumentował Krzysztof Rutkowski. - Nieżychowo to druga po Białośliwiu miejscowość pod względem liczby mieszkańców. Dzięki tej inwestycji będziemy mieli skanalizowaną całą gminę, za wyjątkiem Tomaszewa i Pobórki Małej, których objęcie centralną kanalizacją nie ma uzasadnienia ekonomicznego.
W tym roku pożyczka wyniesie 171 tys. zł, co razem z 49 tys. zł z budżetu gminy ma wystarczyć na budowę rurociągu tłocznego na odcinku Otylin-Jańczyn. Cała kwota będzie spłacana do 2027 roku.
- Dlaczego dziewięć lat, nie na przykład piętnaście? Bo możemy bez obaw spłacić pożyczkę w takim terminie. Ponadto jest ona umarzalna w wysokości do 15 procent, a w pewnych okolicznościach nawet do 20 procent, ale to już sprawa uznaniowa – wyjaśniał wójt Rutkowski.
W sesji uczestniczyło dwunastu radnych (zabrakło Rafała Rysia, Adama Piosika i Przemysława Olszewskiego). Za zaciągnięciem pożyczki opowiedziało się dziewięcioro, trzech (Waldemar Heimann, Mirosław Burzyński i Jacek Matlak) było tej decyzji przeciwnych.
- Dziękuję wójtowi i radzie za zrozumienie i rozsądek. Wreszcie, po tylu latach, przystąpimy do inwestycji, na którą mieszkańcy tak długo czekali – mówiła radna Krystyna Brągiel, mieszkanka Nieżychowa. -Zdaję sobie sprawę, że taka decyzja części radnych się nie podoba, bo inwestycja w kanalizację to miliony złotych. Ale nie da rady zjeść bułkę i mieć bułkę, czasem trzeba się poświęcić. Są momenty, w których od trudnej decyzji nie ma ucieczki i to był właśnie taki moment. Nieżychowo to od lat jedno szambo, gdzie większość ścieków wędruje do jeziora albo do Noteci. A przecież ta miejscowość także leży w gminie Białośliwie i poprawa warunków życia również tam się należy.
- Dla wielu z nas na pewno była to trudna decyzja – przyznał przewodniczący rady gminy Krzysztof Sonnenberg. - Odpowiadamy za nią przed społeczeństwem, tym bardziej, że ta pożyczka może zaważyć na skali ewentualnych inwestycji w przyszłości. Ale uważam, że była to decyzja słuszna i w pełni ją popieram. Życzę panu wójtowi, żeby ta inwestycja została zrealizowana na wysokim poziomie, profesjonalnie i bez błędów, które nasi następcy mogliby nam wytknąć.
Mariusz Szalbierz
Napisz komentarz
Komentarze