Początek prac nastąpi do 30 dni od podpisania umowy, czyli 20 września. - O tyle utrudniona jest inwestycja, bo będzie prowadzona na czynnej oczyszczalni. W pierwszej kolejności nastąpi zagospodarowanie terenu, wykonawca postawi swoje kontenery, uruchomi swoje zasilanie prądu. Suma wydatków całościowych przewidzianych na tę inwestycję, w tym prace budowlane i inne typu - inspektorzy nadzoru, jednostka realizująca projekt, zakup ciągnika – zamknie się w kwocie około 14mln zł, z czego 69 proc. to są środki unijne. Niestety musimy też zaciągnąć kredyt w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska na kwotę 4mln 800tys zł – mówi prezes Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji w Wyrzysku, Edward Gaitkowski.
Zakres projektu obejmie m.in. rozbudowę części biologicznej oczyszczalni o nowy reaktor biologiczny i osadnik wtórny, wymianę urządzeń w stacji dmuchaw i budynku krat, rozbudowę przepompowni osadu powrotnego i nadmiernego, montaż zagęszczacza mechanicznego zagęszczania osadu nadmiernego, modernizację punktu zlewnego ścieków dowożonych, budowę budynku wielofunkcyjnego. Wykonane zostanie także przykrycie komory fermentacji osadów z przeznaczeniem na zbiornik biogazu z linią oczyszczania i osuszania biogazu.
W ramach projektu zostanie także wykonany remont istniejącej części biologicznej, w tym reaktorów i osadnika wtórnego oraz komory fermentacji osadów. Wykonawca wyremontuje również budynek administracyjno-socjalny oraz wykona termomodernizację wszystkich istniejących budynków na terenie oczyszczalni.
Procedura projektowa rozpoczęła się 2 lata temu, czyli za poprzedniego prezesa Przedsiębiorstwa, Marka Charczuna. Zdaniem obecnego prezesa, czyli Edwarda Gaitkowskiego, projekt mógłby być lepszy: - Można by zaproponować lepsze technologie, energochłonne. Ale mamy projekt jaki mamy. Najgorsze dopiero przed nami, bo prawdziwym wyzwaniem będzie spłata pożyczki zaciągniętej w Narodowym Funduszu Ochrony Środowiska. Same odsetki wyniosą 120tys zł rocznie, co może nie pokryć się z zyskiem firmy, ale o rok obecny jestem dobrej myśli, bo już mamy zysk w wysokości 70tys zł. Przyznam, że to moja trzecia oczyszczalnia ścieków, z którą mam do czynienia w swoim życiu zawodowym. Nie boję się spraw technicznych. Bardziej obawiam się finansów, bo tu nie wszystko od nas zależy – mówi Edward Gaitkowski.
Przypomnijmy, że na ulicy Pod Czubatką, gdzie zlokalizowana jest oczyszczalnia ścieków, mieszkańcy niejednokrotnie zwracali się do naszej redakcji z prośbą o interwencję, ze względu na ulatniające się, nieprzyjemne zapachy, szczególnie w okresie letnim. Zdaniem Edwarda Gaitkowskiego obecne komory fermentacyjne znacznie niwelują tę uciążliwość. Miejmy nadzieję, że zastosowane wkrótce nowe technologie przyczynią się do całkowitej redukcji tego problemu. Realizacja przedsięwzięcia ma bowiem przyczynić się do poprawy stanu środowiska naturalnego, a w szczególności do czystości wód i gleby na terenie Gminy Wyrzysk, a co za tym idzie – powietrza również. Zakończenie zadania przewiduje się na czwarty kwartał 2019 roku.
(es)
Napisz komentarz
Komentarze