Mika. To imię kotka dostała całkiem niedawno, bo dopiero w domu tymczasowym, do którego trafiła ponad tydzień temu. Kotka ma około 6 l. i nie wiadomo jaką historię za sobą. Po jej usposobieniu można jednak wywnioskować, że zawsze była blisko człowieka i człowiek nie był dla niej wrogiem – bo lubi towarzystwo ludzi, wręcz lgnie do pieszczot, głaskania, przytulania. Jest niesamowicie towarzyska także w stosunku do zwierząt (kotów i psów). Choć do domu tymczasowego trafiła z dworu, to od razu odnalazła się w warunkach domowych. Wie do czego służy kuweta, lubi wylegiwać się na parapecie, a nawet w… łóżku :) Natomiast kiedy wychodzi na dwór to w stosunku „do swojego człowieka” zachowuje się jak piesek – idzie przy nodze, lubi spacery :)
Jaka jest historia kotki? Znamy jedynie jej część, a dokładniej, jakieś ostatnie cztery miesiące. Kotka najprawdopodobniej została podrzucona, bo ot tak, nagle, znalazła się na osiedlu przy ulicy Pomorskiej w Wyrzysku (powiat pilski, woj. Wlkp). Była w ciąży. Poradziła sobie doskonale. Znalazła otwarte okno do jednej z piwnic, a co za tym idzie – bezpieczny kąt dla swoich przyszłych dzieci. Na początku lipca na świat przyszły jej cztery kociaki. Dbała o nie do samego końca. Nie odstępowała na krok, nie pozwoliła oddalać się im od okna piwnicznego. Na szczęście znaleźli się ludzie, którzy dokarmiali kotkę i jej kocięta. Na osiedlu jednak nie mogła dłużej zostać. Jeden pan powiedział wprost: „Nie chcę kotów pod swoim balkonem!” i zaczął wysyłać pisma do spółdzielni, w sprawie pozbycia się kotów. Na dodatek miejsce, w którym kotka wylegiwała się ze swoimi dziećmi (czyli pod balkonem) zaczęto polewać octem, wynosić na śmietnik miski z jedzeniem i legowiska. Na domiar złego prezes spółdzielni mieszkaniowej dał do zrozumienia „karmicielom”, że okno od piwnicy niebawem zostanie zamknięte, a kotka i jej dzieci z osiedla mają zniknąć :( Z racji tego, że zbliża się zima, trzeba było działać szybko… I wspaniałym zbiegiem okoliczności, znalazła się cudowna rodzina, która nie dość, że kotce dała imię, to – co najważniejsze – użyczyła kąt w swoim niewielkim mieszkaniu, gdzie mieszka już dość spora gromadka kotków, czekających na swój nowy dom.
Obecnie kotki – czyli Mika i jej dwójka dzieci - przebywają w dwóch domach tymczasowych w Bydgoszczy. Mika jest już gotowa do adopcji. Przeszła sterylizację, testy fiv/felv (jest zupełnie zdrowa), została też zaszczepiona przeciwko wściekliźnie i chorobom wirusowym, odrobaczona. Teraz oczekuje na swojego nowego właściciela. Dodać należy, że szybko odnajduje się w nowych warunkach – nie tęskni za poprzednim miejscem, ma apetyt, nie stwarza żadnych problemów, jest bardzo spokojna.
(Obowiązuje umowa adopcyjna. Do nowego domu kotka będzie dowieziona. W dniu adopcji Mika otrzyma książeczkę zdrowia z wpisami szczepień i odrobaczeń). Kontakt w sprawie adopcji kotki: 664 949 313.
Napisz komentarz
Komentarze