Teraz, mając w pamięci inauguracyjne lanie w Kostrzyniu, decydenci pilskiego klubu mieli nadziej, że piłkarska złość pilan będzie widoczna i uśmiech zagości na ustach prezesa Grzegorza Graczyka.
Po pierwszej kolejce mogło się wydawać, iż Kostrzyn, tak jak z Piłą, wygrywać będzie dalej. Lider jednak zaprzepaścił atut swojego terenu i to z Mosina, a także z Gorzowem. Ba, o niespodziankę postarał się także Poznań. - To może i Piłę stać na pokonanie rywala – dawało się słyszeć tu i tam.
Ale zaczęło się pesymistycznie. Celuloza zdobyła pierwsza bramkę w 6 minucie. Futsal ma jednak Skwarka. Łukasza, który niejednokrotnie udowadniał swoja futsalową wartość. Ów Skwarek pięć minut później wyrównał. Gdy goście znowu byli skuteczni odpowiedział Wojciech Bukowy. Do przerwy było 2:2. Druga połowa była znacznie lepsza. Gospodarze po golach Skwarka i Michała Wolana prowadzili wyraźnie 4:2. Gości zdołali zmniejszyć rozmiary prowadzenia, ale punkty zostały w Pile.
KS Futsal Piła – Celuloza Kostrzyn 4:3 (2:2)
Fot. Znów w roli głównej Jakub Skwarek
Napisz komentarz
Komentarze