W sobotę, w hali ZS Staszica przy ul. Bydgoskiej 80 podopieczne trenera Tomasza Pochylskiego podejmowały na własnym parkiecie drużynę UKS Olimpijczyk Ostrów Wlkp. bezpośredniego rywala o zajęcie 3 miejsca w tabeli mistrzowskiej woj. Wielkopolskiego dającego awans do dalszej fazy rozgrywek strefowych z woj. zachodniopomorskim.
Pierwsza połowa meczu bardzo wyrównana. Z jednej jak i z drugiej strony na zmianę wpadają punkty.
Po 20 minutach gry pilanki prowadzą 32-27.
Przebudzenie następuje w trzeciej kwarcie gdzie baskeciary zaczynają dobrze bronić na całym boisku pozwalając rywalkom na zdobycie zaledwie 2 pkt przez 10 minut, przy tym rzucając rywalkom 17 oczek. Enea Basket Piła rozpoczyna 4 kwartę z 20 pkt prowadzeniem, którego nie oddaje do końca meczu i odnosi ważne zwycięstwo z konkurentem o awans do fazy strefowej. W pilskim zespole prym w zdobywaniu punktów w głównej mierze wzięły Zuzanna Gniot, kapitan zespołu – Alicja Bąbińska oraz Amelia Porębska.
Enea Basket Piła – UKS Olimpijczyk Ostrów Wlkp. 60-41 (15-13, 17-14, 17-2, 11-12)
W meczu wystąpiły:
Zuzanna Gniot 16 pkt, Alicja Bąbińska 11, Amelia Porębska 9, Natalia Piątek 6, Julia Kowalska 5, Klaudia Nielipowicz 5 (1x3pkt), Natalia Szarejko 4, Wiktoria Zbonik 2, Klaudia Kobiałko 2, Weronika Wełniak, Weronika Nadskakuła, Michelle Chura Quispe
„Cieszę się ze zwycięstwa z trudnym rywalem z którym rywalizujemy o awans do fazy strefowej, no i o zajęcie 3 miejsca w Wielkopolsce. Mimo zwycięstwa mam duży niedosyt po tym meczu bo wiem, że dziewczyny stać na dużo więcej i ten mecz mogliśmy wygrać różnicą nawet 40-50 pkt. Nie wiem co się stało… dzisiaj na boisku było jakoś tak ospale. Albo dziewczyny są już zmęczone i dobrze się składa, że akurat idą ferie na których zregenerują siły, bo na sam koniec szkolnej przerwy zimowej - 25 lutego jedziemy na mecz rewanżowy do Ostrowa i tam nie będzie miejsca na takie błędy jakie miały miejsce dzisiaj na boisku. Albo brakowało koncentracji, motywacji. Po raz kolejny pokazujemy, że jesteśmy silni jako zespół. Większość dziewcząt punktuje, a nie do zatrzymania pod tablicami była „Ziuta” - Zuzanna Gniot, która zdobyła dzisiaj 16 pkt. Cieszy mnie postawa kapitan zespołu, której przed meczem powiedziałem, że musi brać ciężar gry na siebie i z tego zadania się wywiązała bo zakończyła spotkanie z 11 oczkami. Gratulacje dziewczyny. Walczymy dalej!” – trener Tomasz Pochylski
Z kolei koszykarze Basketu Piła (na zdjęciu) wygrali po dogrywce mecz na wyjeździe z RKKS Rawią Rawicz.
Gospodarze zaczęli z wysokiego i już w pierwszej kwarcie prowadzili 14-6. Od tego momentu pilanie włączyli drugi bieg i zaczęli gonić rywali. Na koniec 2 kwarty Basket wyszedł na 6 pkt prowadzenie (38-32).
Pięknie dla naszych zawodników rozpoczęła się 3 kwarta gdzie po 5 minutach tej części gry pilanie prowadzą 53-37. Jednak gospodarze szybko odrabiają straty i na koniec 3 odsłony mamy już tylko 58-53 dla Basketu. W czwartej kwarcie gra się toczy punkt za punkt. Ze strony gospodarzy prym w zdobywaniu punktów wiedzie Kacper Samuła (zdobywca 24 oczek) w naszym zespole dwoi się i troi grający trener – Tomasz Pochylski (zdobywca 29 pkt).
Ostatnia minuta 4 kwarty to dramat pilskich koszykarzy. Sędzia zawodów daje naszym koszykarzom 4 przewinienia techniczne (w całym meczu dał ich 6, co jest swoistym sędziowskim rekordem).
Basket na 20 sekund przed końcową syreną prowadzi 79-74, rywale wykorzystują 2 rzuty wolne wprowadzają piłkę do gry i na 15 sek do końca meczu rzutem za 3 pkt doprowadzają do remisu 79-79. Basket kończy 4 kwartę niecelnym rzutem za 3 pkt Bartka Lipińskiego.
Mamy zatem dogrywkę. W dodatkowych 5 minutach gry gdzie emocje zawodników ale przede wszystkim sędziów już opadły pilanie spokojnie wychodzą na prowadzenie, którego nie oddają do końca spotkania. Dzięki temu w dramatycznych okolicznościach Basket wygrywa mecz 9 punktami.
RKKS Rawia Rawicz – KS Basket Piła 87-96 (18-16, 14-22, 21-20, 26-21, d. 8-17)
W meczu wystąpili:
Tomasz Pochylski 29 pkt (5x3pkt), Marcin Uliczka 19 pkt, Grzegorz jankowski 14 (2x3pkt), Paweł Poliwka 12, Bartosz Rajewicz 9, Bartłomiej Lipiński 8, Oleg Krylov 6, Jakub Rutkowski, Rafał Pożądka-Lipiński
„Jak gram w Baskecie od 10 lat nie pamiętam meczu, w którym jeden sędzia rozdałby tyle przewinień technicznych jednemu zespołowi. Moim zdaniem starszy pan który sędziował zawody ewidentnie nie nadawał się do tej roli. Myślę, że sędziowanie zawodów młodzieżowych to max co mógłby ów pan sędziować. Niestety przez cały mecz miałem wrażenie, że na boisku gramy nie tylko przeciwko 5 zawodnikom z Rawicza ale również przeciwko 2 sędziom (de facto jeden z Rawicza, drugi z Leszna). To co dzisiaj Ci panowie wyprawiali na boisku zakrawa o pomstę do nieba. Oczywiście na boisku grają zawodnicy, a nie sędziowie ale ewidentnie w dniu dzisiejszym bohaterami chcieli być ci drudzy. A to już trochę koszykarska patologia.
Cieszę się że po dość długiej przerwie do gry w Baskecie powrócił znakomity ukraiński rozgrywający Oleg Krylov. Dorzucił ważne punkty, wybronił kluczowe piłki i inteligentnie rozgrywał piłkę. Odnieśliśmy czwarte z rzędu zwycięstwo i zmierzamy pełna parą do rozgrywek strefowych o awans do 2 ligi.” – trener Tomasz Pochylski
Napisz komentarz
Komentarze