Podkom. Żaneta Kowalska, rzecznik prasowy KPP:- Na początku lutego br. do Komendy Powiatowej Policji w Pile zgłosił się 47-letni mężczyzna i poinformował, że w nocy z 26 na 27 stycznia br. został okradziony. Z relacji „pokrzywdzonego” wynikało, że późnym wieczorem zadzwoniły domofonem dwie kobiety i poinformowały go, że roznoszą ulotki. Mężczyzna otworzył, a chwilę później panie zapukały do drzwi mieszkania i poprosiły o szklankę wody. 47-latek był tak uprzejmy, że wpuścił do domu kobiety i poczęstował wodą.
Opowiedział policji, że nic nie pamięta. Kiedy obudził się rano zauważył, że został okradziony. Z mieszkania zniknęły pieniądze oraz biżuteria. Straty oszacował na kwotę ponad 12 tys. złotych.
Jak informuje policja, sprawa od początku wydawała się podejrzane. W trakcie działań ustalono, że zdarzenie wcale nie miało miejsca.
Podkom. Żaneta Kowalska:- Jak się okazało, 47-letni mężczyzna przebywał w swoim domu wraz z kolegą. Pili alkohol i postanowili zaprosić dwie panie do towarzystwa. Po imprezie panie pojechały, a panowie poszli spać. Następnego dnia, w związku z tym, że mężczyzna zapłacił znaczną kwotę pieniędzy kobietom, postanowił, że zgłosi kradzież mienia, co też uczynił na początku lutego br. Zawiadomił policjantów o niepopełnionym przestępstwie.
04 kwietnia br. mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do wszystkiego, choć nie potrafił wytłumaczyć przyczyn swojego postępowania. Grozi mu kara więzienia do 8 lat.
Napisz komentarz
Komentarze