Pilskie powietrze wcale nie jest tak czyste, jak wydawało nam się jeszcze kilka lat temu, gdy pomiary jego jakości nie były ogólnodostępne. Technologia idzie jednak naprzód i czujniki mogą pojawić się w niemal każdym kącie miasta, a co za tym idzie mit o czystym pilskim powietrzu, zielonym i czystym mieście pękły jak bańka mydlana. Dziś wiemy już, że oddychamy mocno zanieczyszczonym i zagrażającym naszemu życiu powietrzem, a część odpowiedzialności za taki stan spada na nas samych, a konkretnie na osoby, które palą niewłaściwymi materiałami i w dodatku w piecach starego typu. Wkrótce jednak posiadanie takiego pieca będzie zabronione.
- Jest obowiązek wymiany kotłów zgodnie z uchwałą Sejmiku Województwa Wielkopolskiego. W 2024 roku nie będzie można już używać tych pieców starego typu, więc myślę, że mieszkańcy będą zainteresowani zakupem nowych pieców lub podłączeniem się do sieci miejskiej – mówi Lidia Plewa z Urzędu Miasta Piły.
Wychodząc naprzeciwko takim mieszkańcom miasto proponuje dotację na wymianę starych pieców. W tym roku będzie to 200 tys. zł. To powinno wystarczyć na 40-50 inwestycji, bowiem pokrywane będzie 50% planowanych kosztów, ale nie więcej niż 5 tys. zł. Oferta skierowana jest do osób fizycznych, które są właścicielem lokalu lub posiadają jego pisemną zgodę na wykonanie zmiany.
- Myślę, że warto ubiegać się o te środki, bo tak czy siak te piece trzeba będzie kiedyś wymienić. Można powiedzieć, że będzie obowiązywała zasada „kto pierwszy, ten lepszy”, bo pieniędzy na pewno nie wystarczy dla wszystkich – zachęca prezydent Piotr Głowski.
A elementów na jakie możemy wymienić stare instalacje jest sporo. Dzięki takiej operacji wszyscy powinniśmy za kilka lat oddychać bardziej świeżym powietrzem – mówi wiceprezydent Beata Dudzińska.
- Mogą to być kotły gazowe, olejowe, ogrzewanie elektryczne, automatyczne kotły na paliwa stałe, podłączenie do sieci gazowej, miejskiej sieci ciepłowniczej czy pompy ciepła. Tych opcji jest więc bardzo dużo i każdy może ustalić, która jest dla niego optymalna.
Na razie wszyscy czekają jednak w blokach startowych. Rada Miasta Piły dopiero na najbliższej sesji podejmie decyzję o przekazaniu wspomnianych 200 tys. zł na dofinansowanie zakupów. Sam program powinien więc oficjalnie wystartować za kilka tygodni.
- Przygotujemy jeszcze osobny komunikat o tym, że już można składać wnioski. One będą zbierane do końca września. Zobaczymy, ile ich będzie i albo jeszcze w tym, albo w kolejnym roku będziemy uruchamiali dodatkowe środki, jeśli wniosków będzie więcej niż przewidujemy – deklaruje Lidia Plewa.
Napisz komentarz
Komentarze